cytaty z książek autora "Ernest Renan"
Czy zjawi się jeszcze kiedy równie twórczy duch, czy też świat ma kroczyć drogami, które mu kiedyś wytknęły śmiałe natury twórców czasów starożytnych? Tego nie wiemy, ale cokolwiek kryje w swym łonie tajemnicza przyszłość, nic nie przewyższy Jezusa. Kult jego będzie się wciąż odradzał; legenda jego będzie zawsze budziła łzy w oczach, cierpienia jego poruszą najszlachetniejsze serca; wszystkie wieki będą świadczyły, że w całym plemieniu ludzkim człowiekiem największym był Jezus.
Spoczywaj w chwale szlachetny ofiarniku! Dzieło twe zostało dokonane; rozpoczęła się już twoja boskość. Nie lękaj się, że wskutek jakiegoś błędu może jeszcze runąć wznoszona przez ciebie budowa. Stanąłeś już poza granicami ludzkiej słabości, już zaczynasz patrzeć z wyżyn niebiańskiego spokoju na nieobliczalne skutki swej działalności. Za kilka godzin cierpień, które nawet nie dotknęły twej wielkiej duszy, zdobyłeś prawdziwą i najpiękniejszą nieśmiertelność. Przez tysiące lat świat będzie o tobie mówił! Niby sztandar sprzeczności staniesz się symbolem, dookoła którego stoczą się najżarliwsze boje ludzkości. Bardziej żywy niż za życia, od chwili skonania bardziej kochany niż w czasie ziemskiej pielgrzymki, staniesz się do pewnego stopnia kamieniem węgielnym ludzkości, że targnąć się na twoje imię będzie znaczyło to samo, co targnąć się na fundamenty świata. Zniknie granica pomiędzy tobą a Bogiem. Odniósłszy świetny triumf nad śmiercią, obejmiesz władanie swego królestwa, a za tobą pójdą po drodze, którą sam sobie wytknąłeś, wielowieczni twoi czciciele.
Aby czynić dobro na tym świecie, człowiek musi umrzeć dla samego siebie. Człowiek nie po to jedynie żyje na ziemi, aby być szczęśliwym, nie po to, aby być po prostu uczciwym, ale po to, aby zrealizować dzieło wielkie dla całej ludzkości, aby osiągnąć szlachectwo ducha i wznieść się nad pospolitość, w której wegetują niemal wszystkie jednostki.
Przede wszystkim zaś należy silnie odróżnić czasy naszej społeczności, gdzie wszystko się dzieje w świecie refleksji, od czasów owych naiwnie łatwowiernych społeczności, wyłaniających z siebie wiary, które panowały jednak całe wieki. Jeszcze nie powstało nic wielkiego, co nie opierałoby się na legendzie. Jedyną winowajczynią jest tu chyba tylko ludzkość, która chce być oszukiwana.