Nie mógł być dobrym dyskutantem, bo wolał, żeby każdemu pozwalano mieć swoje zdanie.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anne Ursu
Źródło: http://booklikes.com/thumbs/default/max/200/300/upload/authors/1/4/aut_anne_ursu_21fc1.jpg
3
6,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.anneursu.com/
6,1/10średnia ocena książek autora
443 przeczytało książki autora
191 chce przeczytać książki autora
7fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Clone Wars: Stories of Light and Dark
Anne Ursu, Jason Fry
5,3 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2020
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
To Charlotte Milswetski. (Powtórzcie za mną: "Milz - łet - ski". Udało się? Jeśli nie, powtórzcie jeszcze raz. Właśnie. Myśleliście, że wasz...
To Charlotte Milswetski. (Powtórzcie za mną: "Milz - łet - ski". Udało się? Jeśli nie, powtórzcie jeszcze raz. Właśnie. Myśleliście, że wasze nazwiska są okropne?
2 osoby to lubiąCzytanie ma wiele zalet, a niewątpliwie największą z nich jest to, że odpędza koszmary.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Złodzieje cieni Anne Ursu
6,4
Mitologia grecka to jedna z moich pasji, a książki nawiązujące do niej z miejsca mają u mnie dużego plusa. ,,Złodzieje cieni” to jedna z pierwszych powieści na ten temat jakie przeczytałam i mimo upływu lat nadal ją uwielbiam i uważam za niesamowitą.
Charlotte jest trzynastoletnią rudowłosą uczennicą najzwyklejszego amerykańskiego gimnazjum, która jest przekonana, że nic się jej nie udaje. Pewnego dnia wracając ze szkoły znajduje małego białego kotka i zabiera go do domu. Tego samego dnia rodzice oznajmiają, że wkrótce zamieszka u nich angielski kuzyn Charlotte, Zee. To jednak nie koniec niespodzianek. Wkrótce po pojawieniu się Zee uczniowie szkoły Charlotte zaczynają zapadać na tajemniczą chorobą, a kuzyn dziewczynki twierdzi, że to on jest temu winien! Światło na całą sprawę rzuci dopiero pan Metos, nauczyciel angielskiego, traktujący mitologię grecką bardzo poważnie.
Mimo, że ,,Złodzieje cieni” są książką skierowaną do czytelników nieco młodszych niż ja, nadal potrafią mnie urzec i rozbawić. Autorka ma świetny styl, jej refleksje i uwagi nieodmiennie budzą uśmiech na twarzy. Anne Ursu pokazuje nam świeże, ale zachowujące ducha oryginału spojrzenie na mitologię. Przedstawia mitologiczną Krainę Umarłych jako zbiurokratyzowane miejsce ze ściśle określoną hierarchią, a Hadesa jako typowego znudzonego męża, posiadającego tylko olbrzymią władzę. Świat stworzony przez autorkę jest naprawdę dokładnie opisany. Historia nie tylko bawi, ale też trzyma w napięciu i chwilami można poczuć nutkę grozy.
Bohaterowie natychmiast budzą sympatię. Charlotte nie jest słodką dziewczynką, rozmyślającą o chłopcach i ubraniach, ale osóbką dość wycofaną, nie dbającą o zdanie innych, z własnym zdaniem i ironicznym poczuciem humoru. Jednocześnie jest dość zagubiona i nie wierzy w siebie, ale w obliczu niebezpieczeństwa odkrywa w sobie nieznane dotąd cechy. Kuzyn Zee jest jej przeciwieństwem – to grzeczny, dobrze ułożony i bardzo lubiany, choć w gruncie rzeczy niepewny siebie chłopak, którego nikt tak naprawdę nie zna. Ta dwójka świetnie się uzupełnia, a wyprawa do Hadeusa zmienia ich i pokazuje kim mogą być, jeśli tylko się postarają.
,,Złodziei cieni” polecam miłośnikom mitologii w każdym wieku. Dzieci ta książka może zachęcić do czytania, a starszych zabrać w niesamowitą przygodę pełną magii i niebezpieczeństw.
,, (…) czasami, nawet jeśli jest się przerażonym i chciałoby się uciec, po prostu nie ma innego wyjścia, jak tylko iść naprzód.”
Syreni śpiew Anne Ursu
6,7
,,Syreni śpiew” to kontynuacja ,,Złodziei cieni”. Pierwszą część Kronik Kronosa czytałam wiele razy, natomiast ,,Syreni śpiew” udało mi się zdobyć dopiero niedawno. Podobnie jak ,,Złodzieje” jest to powieść pełna humoru i przygody, aczkolwiek pierwszy tom stawiam wyżej. Może dlatego, że mam do niego sentyment?
Charlotte i Zee powracają z Hadesu. Nastolatka dostaje szlaban za opuszczenie domu w środku nocy. Szansą na zrehabilitowanie się w oczach rodziców jest wspólny rejs w czasie ferii wiosennych. Wcześniej jednak Charlotte poznaje przystojnego i bardzo tajemniczego Jasona, a dotąd spokojny i nieco nieśmiały Zee zaczyna się dziwnie zachowywać. Okazuje się, że za tym wszystkim stoi Filenekron, który po wygnaniu z Krainy Umarłych szuka pomocy u swojego dziadka Posejdona. Nie chce już rządzić w zaświatach, postanawia sięgnąć po władzę na samym Olimpie.
Anne Ursu ma talent do opowiadania historii. Jej książki są pełne przygód i tajemnic, które tak bardzo chcemy odkryć, a zarazem ogromnego humoru. W pierwszym tomie autorka przedstawiła nam swoją wizję mitologicznej Krainy Umarłych i Hadesa, natomiast w tym tomie poznajemy Posejdona. O ile Hades był skupiony na sobie, ale ogólnie nieszkodliwy, to Posejdon to prawdziwy tyran, który uważa ludzi za coś, czym można się bawić i wykorzystywać. W ,,Złodziejach cieni” została pokazana w krzywym zwierciadle współczesna biurokracja, natomiast ,,Syreni śpiew” to swego rodzaju satyra na dzisiejszych celebrytów. Nie ukrywam, że to ta seria służy głównie rozrywce, ale mimo wszystko można z niej coś wynieść. Już sama postać Charlotte, która nie lubi się angażować i nie wierzy w siebie, ale jednak okazuje się być jedyną osobą zdolną do powstrzymania złośliwych bogów, daje do myślenia. Natomiast Filenekron, którego poznajemy jako nieco zakompleksionego mieszkańca Hadesu, staje się tu prawdziwym geniuszem zła.
,,Syreni śpiew” wciąga i porywa czytelników. Mimo z pozoru prostej fabuły, mamy tu do czynienia z wieloma ekscytującymi wydarzeniami i do końca trudno powiedzieć, co jeszcze zaserwuje nam autorka. Kroniki Kronosa mają w sobie wszystko czego oczekuję od powieści przygodowych – wartką akcję, ciekawych bohaterów, humor i niezwykłe przygody. Obie części są całkowicie godne polecenia. Szkoda tylko, że ostatnia część ,,The Immortal Fire”(,,Nieśmiertelny ogień”) nie została wydana w Polsce.
,, Nikt od ciebie nie wymaga, żebyś wszystko robił sam. Musisz się nauczyć liczyć na innych.”