Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hanna Maria Kasperska
3
4,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,0/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Miłość wśród nas Hanna Maria Kasperska
4,4
Aby przybliżyć wam troszeczkę autorkę, przytoczę jej słowa, które umieszczone zostały na skrzydełku okładki książki: „Brnęłam przez życie jak przez śnieżne zaspy. Pokonując codzienne trudności, pisałam dla siebie i innych”.
„Miłość wśród nas”, to zbiór nowel dotyczących różnego rodzaju miłości. Tej młodzieńczej, takiej, której nie pokona czas ani odległość, pełnej namiętności, pragnienia i pożądania, ale również tej platonicznej, zazdrosnej, zaborczej, chorej i powoli niszczącej jedną ze stron związku.
Każda nowelka zaczyna się lub kończy cytatem lub wierszem. Niektóre z nich bardzo mnie ujęły, jak ulał pasowały do poruszanego tematu. A tematów mamy sporo, jeśli już o tym mowa – mąż schizofrenik, mężczyzna, któremu zależy wyłącznie na zaspokojeniu swoich seksualnych pragnień, gwałt, ale również miłość piękna, rodząca się z codziennych spacerów i ukrywanych niedbale, zalotnych spojrzeń.
Co do całości, mam mieszane uczucia. Może zwyczajnie za wiele od tej książki oczekiwałam, myślałam, że będzie to coś w rodzaju „Odette i innych historii miłosnych” Schmitta, które bardzo mi się podobały i miło wspominam. Okazało się, że niestety nie do końca tak jest. Miłość, którą opisuje Pani Kasperska, na pewno ma w sobie głębię, ale ja nie do końca ją dostrzegam. Wydaje mi się taka sucha i mało ciekawa. Książka nie porwała mnie, nie wzbudziła żadnych głębszych uczuć czy emocji, jakie odczuwam np. przy lekturze Schmitta czy Sparksa.
Spodobała mi się za to okładka, która urzeka prostotą, jest taka… poważna i dystyngowana, jak nowele zawarte w środku zresztą. Troszeczkę się rozczarowałam mimo wszystko. Do lektury zapraszam, myślę, że jeśli nie będziecie mieć tak wysokich oczekiwań jak ja, to wam się spodoba.
Przetrwać w czasie... Hanna Maria Kasperska
6,7
Przyznam szczerze, że czytając opis tej książki pomyślałam, że to może być coś dla mnie. Chyba odkąd prowadzimy tego bloga zdarzy mi się to po raz pierwszy, ale przytoczę Wam tekst jaki możecie przeczytać na odwrocie tej lektury.
Sonia jest piękną młodą kobietą i obiektem pożądania kilku wysokich rangą oficerów.
Dziewczyna bawi się mężczyznami, flirtując po kolei z każdym z nich. Po upojnej nocy spędzonej z Armandem wyjeżdża za granicę. Tam spotyka Leo, który podstępem wywozi ją do willi Zorbiego – obrzydliwego, tłustego Araba.
Sparaliżowana strachem dziewczyna nie potrafi zareagować. Zorbi przetrzymuje Sonię, a dziewczyna podejrzewa, że zamierza sprzedać ją do burdelu.
Boi się, że zostanie zgwałcona. Postanawia uciec…
Pewnie teraz większość z Was pomyślało, że to musi być niesamowita książka. Trzymająca w napięciu, ekscytująca, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ja przynajmniej tak myślałam. I już zacierałam ręce sądząc, że po raz kolejny trafi mi się niezły kąsek do schrupania. Nie patrzyłam na gabaryty książki, na ilość stron. Po prostu miałam ochotę na taką lekturę. Na odrobinę adrenaliny. Gdy więc ta książka zawitała do mojego domu, byłam zaskoczona. Malutka i cieniutka. Przypomina bardziej nowelkę niż powieść sensacyjną. Ale, nie zrażając się przystąpiłam do lektury.
Po godzinie było już po wszystkim, a ja poczułam się nieco oszukana. Faktycznie, książka ta omawia wszystkie te wydarzenia, o których czytamy w opisie. Jest to historia Soni, która uciekając przed grupką adoratorów. I w obawie, że pogubi się we własnych uczuciach postanawia wyjechać na jakiś czas. Tak naprawdę, nie wiem czy to jedyny powód jej podróży, ale jeśli nie, to nigdy nie dowiemy się jaki był ten prawdziwy. I rzeczywiście kobieta wkrótce trafia w niezbyt przyjazne środowisko i trafia do domu mężczyzny, który patrzy na nią nie jak na kobietę, czy gościa lecz jak na przedmiot handlu. Wszystko się zgadza, tylko, że opis ten nie przedstawia nam początku tej lektury tak by wzrósł nam apetyt na nią, lecz w zasadzie przedstawia nam cała fabułę. Bo potem nie dzieje się już zbyt wiele.
Co więcej, książka ta to nie opowiadanie czy powieść. Mnie ona raczej przypominała streszczenie. Jak te, które młodzież kupuje, gdy nie chce im się czytać lektury. Suche fakty pisane w dość dziwny jak na mój gust sposób. Jakby ktoś opowiadał nam w skrócie wydarzenia, które miał okazje obserwować gdzieś z boku. Nie ma tu w zasadzie żadnych opisów, autorka nie buduje napięcia, nie trzyma nas w niepewności. Ale z drugiej strony, nie ma się co dziwić, skoro ujęła tak trudny i skomplikowany temat na dosłownie kilkudziesięciu stronach. Niekiedy miałam wrażenie, że to nie książka, tylko jakieś luźne spostrzeżenia. Przemyślenia autorki, które później planowała rozwinąć pisząc swoją powieść.
W tekście także często trafiamy na liczne pytania. Bohaterowie często zadają je sobie nie rozumiejąc zachowanie innych, bądź też będąc w jakiejś trudnej sytuacji. Jest ich całkiem sporo i szczerze powiedziawszy nie potrafiłam się do nich przyzwyczaić. To chyba one miały budować to napięcie i sprawiać, że będziemy w skupieniu oczekiwać dalszego ciągu. Ale na mnie to zupełnie nie działało. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej się zniechęcałam.
Podsumowując, uważam, że sam pomysł na tę powieść jest świetny. Gdyby tylko autorka zechciała go bardziej rozwinąć, byłoby super. Tutaj po prostu zabrakło mi... książki! Nie miałam ochoty czytać notatek autorki, lecz fajną sensacyjną książkę, którą bym wspomniała przez kolejnych kilka dni. Brakowało mi tu fantazji. Opisów, chwil pełnych napięcia, akcji. Możliwe, że autorce właśnie o to chodziło, może taki był plan, ale mnie on zupełnie nie odpowiada.