Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Steven Spruill
4
6,0/10
Pisze książki: horror, kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
134 przeczytało książki autora
139 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Paradoks Lancastera Steven Spruill
5,7
Czym jest ludzki mózg? Niczym innym jak najbardziej skomplikowanym tworem natury, maszyną tak doskonałą, że jest dla człowieka niemożliwa do zbadania na tę chwilę. Ludzkość jest w stanie zawędrować do galaktyk tak odległych, że jest możliwe wejrzenie w początki wszechświata, zbudować Wielki Zderzacz Hadronów, niewyobrażalnie potężną maszynerię (długość torusa LHC wynosi 27 km),ale nie jest w stanie zgłębić interkosmosu galarety o długości i szerokości kilkunastu centymetrów. Dlatego każda powieść podejmująca próbę przedstawienia odpowiedzi na pytania o mózg człowieka spotyka się z moim zainteresowaniem, nawet jeżeli jest to z założenia gniot. A nóż widelec przekaz marketingowy wprowadza w błąd i dana powieść jest lepsza niż pozory wskazują?
Niestety nie było tak z "Moją duszą do wzięcia". Marketing wydawcy nie przekłamuje tym razem - powieść Spruilla to jest tani, tandetny wręcz sensacyjniak, tchnący mrowiem nielogiczności oraz przekombinowanymi zwrotami akcji, co najważniejsze zaś całkowicie prześlizgujący się po interesującej mnie tematyce. W kwestii mózgu Spruill nie ma nic ciekawego do powiedzenia poza oklepanymi frazesami o widzeniu przyszłości w formie przeczuć, czy innych wróżebnych mistycznościach. Intryga jest szyta grubymi nićmi, bohaterowie pozytywni stereotypowi, protagoniści zła są groteskowi, zaś ich motywacje tragikomiczne, tudzież beznadziejny wątek miłosny. Główna bohaterka nie dość, że stanowi obiekt seksualnej fascynacji 3/4 składu męskiego powieści, do tego jest podmiotem kilku prób gwałtu, zabójstw, wypadku samochodowego, z którego wychodzi ze wstrząsem mózgu tak dużym, że nic nie kojarzy i nie pamięta, by kilku godzinach biegać chyżo i znowu uciekać przed kolejnymi próbami gwałtów i zabójstw, a całość jest przyprawiona dwoma wątkami miłosnymi tejże panny z dwoma super atrakcyjnymi samcami, z których żaden nie ma nic przeciwko temu, że ona romansuje z tym drugim! I to pisał facet!
Najlepiej wypadają wstawki medyczne, pewne mrożące krew w żyłach szczegóły operacji przeprowadzanych na otwartym mózgu podawane beznamiętnym tonem świadczą o tym, że Spruill jest lub był lekarzem. Ale to jest kropla w morzu żałości, powieść jako całość leży i kwiczy z nadmiaru suchości i sprawdza się jedynie jako zapełniacz czasu tramwajowo-autobusowego w drodze do i z pracy. Oczywiście w porównaniu z Kosikiem to Spruill jest jak John Irving przy Guy'u N. Smith'ie.
Słów kilka o polskim tytule książki. Piszę "Moja dusza do wzięcia", no bo przecie takie jest dosłowne tłumaczenie angielskiego tytułu "My soul to take". Angielskojęzyczny tytuł to najlepsza rzecz w tej powieści. Nie jakiś durny, suchy i zupełnie nie przystający do treści "Paradoks Lancastera". Jaki kurna paradoks, dlaczego nie mogło być tutaj tego fajnego, nieco lirycznego tytułu? No ok, powieść Spruilla to jest półka dolnych stanów średnich literatury rozrywkowej, ale po co dobijać ją jeszcze dennym polskim tytułem?