Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Biografia Janusza Żurakowskiego, wyszkolonego w Dęblinie lotnika, uczestnika walk powietrznych na zachodzie Europy w dywizjonach brytyjskich i polskich, a po wojnie - pilota doświadczalnego i oblatywacza, najpierw w RAF, później w firmach Gloster i Avro. Oprócz wspomnień z życia "Zury" mamy również wspaniale opisany rozwój lotnictwa czasu wojny oraz lat powojennych, ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju lotnictwa odrzutowego. Przedstawione jest m.in. zaangażowanie bohatera w praktycznych udoskonaleniach samolotów Gloster Meteor czy CF-100 Canuck. Obszerny rozdział poświęcony jest historii budowy samolotu Avro Arrow, kanadyjskiego myśliwca o układzie delty, w którego rozwój "Zura" był zaangażowany jako nie tylko oblatywacz, ale również autor setek bardzo cennych uwag. Cały program budowy został skreślony jednego dnia przez premiera rządu Kanady, czternaście tysięcy pracowników Avro poszło na bruk... Mało tego, wszystkie wybudowane samoloty zniszczono, zniszczono również ich dokumentację. Premier twierdził, że epoka samolotów się skończyła, do obrony kraju przed sowieckimi bombowcami wystarczą rakiety... Było to w 1959 roku. Dwa lata później musieli kupić z USA dużo gorsze od Arrowa samoloty, by powoli zastępować starzejące się CF-100. Tak to "polytyka" wygrywa z logicznym myśleniem. W latach 90. w telewizji leciał serial "Na południe", o przygodach oficera Kanadyjskiej Konnej w amerykańskim mieście. Ów policjant miał psa. Imieniem Diefenbaker. Dziwnym trafem tak samo zwał się ów premier Kanady. Przypadek? Nie wiem... Bardzo polecam. Fanom lotnictwa (dużo techniki)