Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka nie jest klasyczną powieścią. Jest to rodzaj fabularyzowanej relacji z badań nad ostatnią księgą Biblii, Objawieniem św. Jana. Międzynarodowa grupka zebrała się by spróbować znaleźć jakiś kod, który pozwoliłby odczytać proroctwa tej księgi na tyle dokładnie, by móc określic datę opisanego w Apokalipsie końca świata, Armagedonu. Podobno bardzo zblizyli się do odkrycia, ale wówczas rozstali się i zarzucili dalsze badania. Przeczytałam tę pozycję, bo ciekawiło mnie, czy rzeczywiście naukowcy ci coś odkryli...ale sądzę, że nie. Jan w swoich proroctwach przedstawił nam to, co Bóg chciał nam przekazać i nic więcej. Ci z nas, którzy znają jako tako Pismo Święte, napewno pamiętają, co powiedział Jezus swoim uczniom, gdy spytali go o datę końca, o którym im i również za ich pośrednictem nam tyle opowiadał. Powiedział, że tylko Bóg zna tę datę, że dzień ten przyjdzie niespodzianie, jak złodziej i tylko ci, którzy wierzą i ufają Panu to dostrzegą. I myslę, że wszyscy wierzący, którzy deklarują swoje chrześcijaństwo tak właśnie podchodzą do terminu Armagedonu. Niewątpliwie pozycja ta przybliża nam i pomaga zrozumieć przesłanie św. Jana zawarte w Apokalipsie i pod tym wzgledem to wartościowa pozycja.