Popularne wyszukiwania
Polecamy
Roman Wajdowicz
4
6,0/10
Historyk techniki, znawca elektroniki i elektrotechniki. Z wykształcenia radiotechnik. Zajmował się elektroakustyką nagłaśniania i zagadnieniami dźwięku w filmie.
6,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Julian Ochorowicz jako prekursor telewizji i wynalazca w dziedzinie telefonii
Roman Wajdowicz
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1964
Polskie osiągnięcia techniczne z dziedziny utrwalania i odtwarzania dźwięku do roku 1939
Roman Wajdowicz
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1962
Najnowsze opinie o książkach autora
Maszyny mówiące Roman Wajdowicz
6,0
Czym jest komórka Kerra, co zbudował Józef Tykociński lub Edmund Łasiński? Do czego był stosowany siarczek talu? Kim był Józef Krawiecki, albo czego dokonali Duńczycy: Axel Petersen i Arnold Poulsen, albo Szwed Sven Ason Berglund i firma Tri-Ergon albo AEG... czy Węgier Denes von Mihaly albo Amerykanin Lee de Forest? Czym jest modulator, lampa elektronowa, galwanometr... Jak jawi się osiągnięcie Rosjanina Walentyna Kowalenkowa na tle ówczesnych dokonań? Kto przyczynił się do powstania taśmy magnetofonowej? Co zbudował Marceli Rohoziński. Czym jest metoda zapisu Philipsa-Millera. Albo czym był Diphonic System... Jakie były początki firmy 3M? Jak rozwijała się kinematografia... i systemy nagłośnienia. Jak dalece przeobraziła się elektrotechnika i elektronika...Tego i wielu innych rzeczy dowiedzieć się można z ciekawej książki Maszyny Mówiące. Tekst jest klarowny, żywy, praktycznie bez błędów w warstwie korekty.
Niestety tytuł jest mylący, albowiem oczekiwałem opisu prac nad syntezatorami mowy i algorytmami mowy, albo choćby perceptronami i syntezatorami częstotliwości. Książka koncentruje się za to na sprzęcie nagłośnieniowym i zapisującym dźwięk, a także rozwojem wzmacniaczy, mikrofonów, dyktafonów itd.
Wadą opracowania jest praktycznie całkowity brak rysunków, schematów i opisu zasady działania np. lamp elektronowych. Inne podzespoły i urządzenia omówiono także stosunkowo skrótowo i pobieżnie. Jest to raczej rys historyczny, niźli opis technicznej ewolucji w ujęciu inżynierskim. Autor mimo wszystko operuje precyzyjnym i przyjemnym stylem. Rzecz ciekawa z dzisiejszego punktu widzenia, bo współczesność dla Romana Wajdowicza to rok 1966, czyli dla nas w pewien sposób prehistoria dziedziny. To co dla niego jest nowością i nowoczesne dla nas stanowi eksponat muzealny.