cytaty z książek autora "Stanisława Fleszarowa-Muskat"
Ludzie, którzy chcą dla siebie zachować swoje tajemnice, powiększają uczucie samotności.
Człowiek składa się ze wszystkich chwil swego życia, ze wszystkich uczuć, z pamięci o wszystkich ludziach
Zapamiętaj tę chwilę. Zapamiętaj wszystko, co przeżywasz pierwszy raz.
Wszystkie niepokoje są po to, żeby ludzie lepiej rozumieli cenę pewnych rzeczy.
Modlitwa jest tęsknotą duszy ludzkiej do poezji.
Zazdrość jest uczuciem najbardziej pobudzającym wyobraźnię.
Rzeczywistość zawsze dezorganizuje człowieka. Przeszłość albo przyszłość- w której nie żył lub żyć nie będzie- oto odpowiedni czas, kiedy mógłby być szczęśliwy.
Nie mam ochoty na udawanie życia.
Myślenie nie jest nieodzowną funkcją człowieka. Komplikuje życie.
Każdy z nas umiera wcześniej od swoich pragnień.
Zrozumiała, że cierpienie bardziej przywiązuje mężczyznę niż pospolita radość oddania.
Będziemy krzyczeć – to jedno nam zostało. Gdy wszędzie jest pusto i ciemno, człowiek musi krzyczeć, żeby drugi człowiek go usłyszał.
(…) najwspanialszą architekturą bożą jest człowiek. Architekturą, która – zniszczona – nie daje się odbudować.
Człowiek ma do wyboru tylko dwie możliwości: zestarzeć się albo umrzeć młodo.
Szczęście wymaga jednak wysiłku(...) tylko wokół cierpienia nie trzeba żadnych zabiegów, przychodzi samo i jest niepielęgnowane, niepilnowane, nieutrwalane tak potrzebną szczęściu pieczołowitością.
Literacka widza jest tak wszechstronna, że nie potrzeba mieć wcale własnych przeżyć, żeby uważać się za doświadczonego człowieka.
Każdy mężczyzna w różny sposób nazywa swoje pragnienia, w gruncie rzeczy potrzebuje tylko kobiety.
Zdawanie sobie sprawy z siły wroga jest równie pożyteczne, jak wiara we własną.
Światu potrzebna jest nadzieja. I nieprawda, że człowiek zawsze pada tam, gdzie stał. Czasem udaje mu się posunąć o krok lub dwa naprzód, a to już bardzo wiele. Nieprawda, że człowiek jest bezsilny. Czasem udaje mu się zwyciężyć i nie zawsze jest to tylko zwycięstwo nad samym sobą.
I dokonało się to ludzkie, to cudowne, to niezwykłe i niepojęte do końca - miał ją w ramionach całą mu oddaną, całą mu przez siebie powierzoną na tę jedną zuchwałą chwilę...a kiedy krzyknęła, nie mógł już tego zauważyć, n ie c h c i a ł już tego zauważyć i zrozumieć co to znaczy, bo już wspinał się na swoje najpiękniejsze, na swoje najszersze i najwyższe schody, stopień po stopniu [...], aż na ten ostatni, na którym się zatrzymał - i sam przed sobą upadł na kolana!.
Czy wszystko co osiągnęliśmy to tylko...brak czasu?
... dla drugiego człowieka można wiele znieść, dla drugiego człowieka można znieść wszystko.
Wypijmy! Na przekór wszystkiemu za nasze domy z żelaza i szkła. Za naszą sentymentalną naiwność. Cóż stąd, że śmieszna, skoro serca rozgrzewa.
Kelnerzy błyskawicznie ustawili na stołach dzbanuszki, napełnione sokiem pomarańczowym i pomidorowym, koszyczki z przyrumienionymi tostami, talerzyki z masłem i dżemem, na koniec filiżanki, które - według życzenia- napełniali kawą lub herbata. Panie o nieskazitelnych fryzurach (…) – popijały soczki małymi łyczkami, odłamywały z tostów drobne kawałeczki i rozsmarowawszy na nich ociupinkę masła lub dżemu, niosły je nieśpiesznie do ust.
Samotność jest jak kalectwo, należy ukrywać je przed ludźmi,gdy z góry wiadomo, że postawiwszy natychmiast diagnozę, nie będą potrafili z niego uleczyć.
Tylko co ja mam się przejmować cudzą przyszłością, kiedy ja własnej przed sobą nie widzę?
Młodzi ludzie łatwo bywają okrutni. Zbyt mało cierpień doświadczyli sami, aby wzruszyć się cierpieniem innych.
Więc tego dnia mama miała dwie bardzo trudne operacje. I zupełnie skonana wracała do domu, wstępując oczywiście po drodze do wszystkich sklepów w nadziei, ze może coś „dają”. Kiedy była w naszym samie ktoś krzyknął, że właśnie „rzucili” szynkę w mięsnym stoisku. Mama ustawiła się czym prędzej w niedługim ogonku, który zaraz zaczął rosnąć za nią, szczęśliwa, że tak dobrze trafiła i że ma jeszcze nie wybrane kartki na mięso pierwszej kategorii, po sześćdziesiąt deko na każdą kartkę, Boże święty! prawie dwa kilo szynki!
(…) - Ta szynka do mamy w ogóle nie doszła. Bo zleciały się ekspedientki z innych stoisk i oczywiście bez kolejki, (…), dla mamy już nie starczyło.