Moje szalone istnienie to niby piosenka; każda nowa miłość to strofka, ale Marcel to refren.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henri Murger
1
7,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
128 przeczytało książki autora
215 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Sztuka, rywalka Boga, stąpa równo z królami.
2 osoby to lubiąCyganie wszystko wiedzą i bywają wszędzie, zależnie od tego, czy mają lakierki, czy dziurawe buty. Spotyka się ich raz przy kominku wykwintn...
Cyganie wszystko wiedzą i bywają wszędzie, zależnie od tego, czy mają lakierki, czy dziurawe buty. Spotyka się ich raz przy kominku wykwintnego salonu, to znów przy beczułce w podmiejskim szynku. Niesposób im uczynić dziesięć kroków, aby nie spotkać przyjaciela, a trzydzieści, aby nie spotkać wierzyciela.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Sceny z życia cyganerii Henri Murger
7,0
Przyjemnie się czytało, na kolana nie powaliło. Bohaterowie sympatyczni, język bardzo barwny i intrygujący, inteligentny humor - to wszystko na plus. Nieco rozczarowujące zakończenie, a w szczególności postawa Marcela.
Waham się między 6 a 7, ale jednak wspaniały język przesądza sprawę. Warto przeczytać choćby i dla niego samego.
Sceny z życia cyganerii Henri Murger
7,0
Książkę tę czyta się bardzo szybko i przyjemnie czego zasługą jest bogaty język Murgera, pełen metafor i porównań. Autor pomimo dość niefrasobliwego przedstawienia losów swych bohaterów zwraca także uwagę na ich nędzę i wieczne marzenie o zostaniu członkiem Akademii, który nie musi martwić się o sławę i środki do życia. Lektura równie często wywoływała u mnie salwy śmiechu jak i napady smutku wywołane obrazami życia Rudolfa, Marcela, Colline'a i Schaunarda.