Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Fiałkowski
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tomasz_Fia%C5%82kowski
Znany jako: Lektor
2
7,0/10
Urodzony: 18.07.1955
Polski dziennikarz, krytyk literacki, publicysta i edytor.
7,0/10średnia ocena książek autora
232 przeczytało książki autora
180 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Świat na krawędzi. Ze Stanisławem Lemem rozmawia Tomasz Fiałkowski
Stanisław Lem, Tomasz Fiałkowski
7,1 z 159 ocen
382 czytelników 19 opinii
2000
Najnowsze opinie o książkach autora
Świat na krawędzi. Ze Stanisławem Lemem rozmawia Tomasz Fiałkowski Stanisław Lem
7,1
To moja pierwsza książka z cyklu "rozmowy z Lemem" jednak nie odbiega ona za bardzo od jego monologów znanych z książek takich jak "Lube czasy" czy inne zbiory jego esejów. Różnicę stanowi jedynie "prowadzenie" rozważań Lema przez Tomasza Fiałkowskiego, który systematyzuje lemowskie monologi, poczynając od wspomnień lat najmłodszy. Wspomnienia te są jednak tylko niewielką częścią rozmów a Lem z o wiele większą lubością oddaje się rozważaniom dalekim i bliskim. W chwili udzielania wywiadu Lem ma 79 lat. Jednak na okładce czytamy "Zdumiewająca świeżość spojrzenia pozwala Stanisławowi Lemowi (...). Jaka świeżość?! Owszem Lem jest oczytany, jest erudytą o doskonałej pamięci... jednak jak każdy z nas jest sumą swoich doświadczeń. Świetnie daje się to odczuć kiedy Lem wypowiada się w kwestiach obyczajowo-społecznych. Sam deklaruje poparcie dla wolności jednak nie ma zrozumienia dla pornografii, seksualności czy choćby Internetu. "Świeży" w tych sprawach to może był w latach 50' :) Narzeka na internet, ze głupoty, pornografia, spam i wirusy. Chwali tylko raz kiedy szukał zdjęć na okładkę "Okamgnienia". Chociaż fascynował się urządzeniami, mechanizmami i silnikami - nigdy nie nauczył się korzystać z komputera. Lem to typowy erudyta-teoretyk, ciekawy i złożony umysł, jednak na pewno nie charakteryzuje się "świeżym spojrzeniem". Sam się zresztą do tego w trakcie rozmowy przyznał. Określił się też jako "optysemista" i chyba brakuje jego karcącego tonu który powstrzymywał hurraoptymizm ale budził zainteresowanie. Książkę zdecydowanie warto przeczytać ale przy obecnych opracowaniach stanowi raczej addendum książek własnych Lema, cegły Orlińskiego i elementarza Lema juniora. Tak czy siak nie jednoznaczna, drażniąca a bardzo dobra.
Świat na krawędzi. Ze Stanisławem Lemem rozmawia Tomasz Fiałkowski Stanisław Lem
7,1
Mamy Rok Lema, więc z przyjemnością zabrałem się za nadrabianie (nielicznych już niestety) zaległości czytelniczych na tym polu. „Świat na krawędzi” to w pewnym sensie podsumowanie fenomenu tego pisarza: Tomasz Fiałkowski obejmuje w tym wywiadzie-rzece trudne stanowisko zwrotnicowego, który musi nakierowywać rozpędzony lemowski parowóz, gnający od tematu do tematu wzdłuż i w poprzek świata nauki, kultury i sztuki oraz historii.
Funkcja to niełatwa i mam wrażenie, że Panu Stanisławowi zbyt popuszczono w tej książce cugli. Jako wybitny umysł był on oczywiście dla każdego bardzo trudnym „partnerem sparingowym”. Dlatego też Fiałkowskiemu nie zarzucam niczego.
Pierwsze kilka rozdziałów książki to rozwinięcie „Wysokiego Zamku”, czyli dziecięcych wspomnień Lema z rodzinnego Lwowa. Czytałem z ukontentowaniem, stale łapiąc się na porównywaniu własnej młodości z przeżyciami mojego ulubionego polskiego pisarza SF. Wywiad „zahacza” również o początki kariery literackiej Lema, ale nie ma tego zbyt wiele. Stanisław Bereś i jego „Tako rzecze Lem” to dla mnie pod tym względem jednak lepszy tekst, bo bardziej koncentruje się na Lemie jako pisarzu a nieco mniej na jego poglądach jako futurolog i baczny obserwator kultury. Ponieważ jednak pola zainteresowań tego człowieka były po prostu olbrzymie, na dzisiejsze czasy wręcz renesansowe, obydwie książki znakomicie się uzupełniają.
Przyłapałem się na szukaniu wypowiedzi Lema, które byłyby nietrafne i wskazywałyby na zbytnie zadufanie tego Krakowianina z wyboru. Znalazłem tego trochę i mógłbym z wrodzonej złośliwości wytykać mu na przykład niezrozumienie fenomenu internetu. Mógłbym rozwodzić się o jego narzekaniach na popkulturę i „udowadniać”, jakim zgredem Lem stał się w swoich ostatnich aktywnych latach życia.
Aż tu naraz przyszło mi do głowy, że dzisiejszy internet to również nieprzeliczone zdjęcia słodkich kotków i pociesznych szczeniaczków (co, same w sobie, złym nie jest – ale jednak sporo o nas mówi). Pomyślałem jednak również o „fake news” i „alternatywnych prawdach” Trumpa. Zacząłem myśleć o artykule ze „Świata nauki”, opisującym zanieczyszczanie sieci teoriami spiskowymi i metody walki z celową dezinformacją, jaka ma w internecie miejsce. Jak ulał pasuje w naszych czasach pandemii lemowskie credo z tej książki:
„Nie wierzę też w porzekadło, wedle którego »vox populi« to »vox Dei«, a kiedy społeczeństwo coś powie, to przemawia przez nie mądrość głębinna. Zdrowy rozsądek i rozum zdają mi się dzisiaj znajdować w odwrocie.”
Przepraszam, Panie Stanisławie, że przez chwilę słabości zwątpiłem...