Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Osobiście mi temat znany więc jakoś książka mną nie wstrząsnęła aczkolwiek dla kogoś dla kogo kwestia jest obca, pozycja bardzo dobra i chociaż po części odsłaniająca sympatie na linii Windsor - Naziści. Zacząć jednak trzeba od tego że Windsor to tak naprawdę dynastia czysto Niemiecka. Saxe-Coburg Gotha to oryginalna nazwa Windsorowskiej krwi. Już z tej racji nie powinny dziwić relacje opisane w książce. Po drugie - sam Hitler wywodził się z rodziny Rothshildów a oni sami mieli bardzo ścisłe powiązania z królewskim domem w Londynie. Kółko się zamyka. Do tego dochodzi sponsorowanie obydwu stron - brytyjskiej i niemieckiej - więc mamy komplet. Zależności polityczne więc nie powinny dziwić. Trzeba o nich wiedzieć i być ich świadomym. Książkę się czyta bardzo szybko, miło...prosty język, ciekawe anegdoty a niektóre wręcz bardzo ciekawe, ale to już musicie sprawdzić sami.