cytaty z książek autora "Wojciech Włódarczak"
Bitwa stawała się coraz bardziej zacięta. Wzmagające się szkwały unosiły ciemny dym prochowy i wpychały go w szczeliny stanowisk obserwacyjnych, oblepiając marynarzy lepką warstwą sadzy. Co kilkanaście sekund działa przemawiały głośnym rykiem i wypluwały w stronę nieprzyjaciela ważące kilkaset kilogramów pociski, mijające się w locie z ładunkami nieprzyjaciela, wydającymi odgłosy przypominające pędzące po nieboskłonie wielkie parowozy. Ten koncert, przerażający młodych marynarzy, uzupełniały dźwięki stalowych want, które uderzając o maszty, wydawały dźwięki przywodzące na myśl upiorną harfę. Bitwa nie miała w sobie nic z oczekiwanego przez wszystkich romantyzmu.
Idący z pełnym majestatem, nie przejmując się targającym Arktyką żywiołem, Scharnhorst wyglądał doprawdy wspaniale, acz oświetlony bladą poświatą pocisku świetlnego emanował jakąś tajemną, upiorną siłą.
W tym momencie w niebo wzbiły się kolejne flary, wystrzelone przez Norfolka i Sheffielda, rzucając na burzliwy Ocean Arktyczny jasne kolory.
Na dalekiej północy rozpoczynał się śmiertelny pojedynek...
26 grudnia 1943 roku, o godzinie 19:45 nad mroźną połacią Oceanu Arktycznego zapadła w końcu cicha noc...