Najnowsze artykuły
- ArtykułyIdziemy do lasu! Przegląd książek dla dzikich rodzinDaria Panek-Płókarz8
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel2
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski16
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Eve Babitz
Źródło: Mirandi Babitz / Wydawnictwo W.A.B.
3
6,8/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 13.05.1943
Eve Babitz (ur. 1943) jest autorką zarówno powieści i opowiadań (m.in. “Sex and Rage: Advice to Young Ladies Eager for Good Time”; “L.A. Woman” i “Black Swans: Stories”),jak i literatury faktu (“Fiorucci, The Book”; “Two by Two: Tango oraz Two-Step, and the L.A. Night”). Publikowała m.in. w czasopismach „Ms.” i „Esquire”, a pod koniec lat 60. projektowała okładki płyt dla The Byrds, Buffalo Springfield czy Lindy Ronstadt. Jej powieść “Slow Days, Fast Company: The World, the Flesh and L.A.” (1977) została wznowiona w prestiżowej serii NYRB Classics. Ojcem chrzestnym Eve był kompozytor Igor Strawiński, który przyjaźnił się z rodziną pisarki.
6,8/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
128 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sex & Rage: Advice to Young Ladies Eager for a Good Time
Eve Babitz
0,0 z ocen
11 czytelników 0 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Eve w Hollywood Eve Babitz
6,9
W jednej z biografii Janis Joplin znalazłam kiedyś nazwisko Eve Babitz. Autor określił ją jako jeszcze jedną"puszczalską" z Hollywood. Kiedyś Joni Mitchell w wywiadzie stwierdziła, że cała wolność seksualna lat 60-tych wyglądała tak, że chłopcy robili co chcieli a dziewczyna koniec końców zostawała właśnie określona mianem "puszczalskiej". Zainteresowałam się więc co taka kobieta ma do powiedzenia o życiu swoim i swoich nieraz sławnych znajomych w tych latach miłości i wolności w Los Angeles. Jedno jest pewne, że życie to toczyło się w odległości całych lat świetlnych od życia w naszym kraju w tym czasie. Inna sytuacja polityczna, inny poziom zamożności, inna mentalność zaburzona traumatycznymi i wciąż żywymi przeżyciami wojennymi a nawet kompletnie inny klimat (nie mówiąc o dostępności do narkotyków). To ciekawe jak brak obciążeń związanych z prozaiczną walką o chleb codzienny wpływa na mentalność człowieka i jego życiowe cele. Celem Eve Babitz było jedynie to aby się w życiu nie nudzić. Lekkie podejście do życia, pieniędzy czy obowiązków. Jeśli startuje się z pozycji "mam wszystko" , a nie jest się twórczym artystą (w jakiejkolwiek dziedzinie) to nie ma o co walczyć i trzeba rzeczywiście wymyślać sobie najbardziej szalone historie . Dobrze, że choć talent pisarski miała autorka niezły bo stworzyła niezły dokument o życiu w tamtej epoce.
Slow Days, Fast Company Eve Babitz
6,7
„Slow Days, Fast Company: The World, The Flesh, and L.A.” jest zbiorem autobiograficznych szkiców. Autorka opisuje swoje życie w Los Angeles pełne imprez, narkotyków, spotkań z przyjaciółkami oraz wieloma mężczyznami. Styl Babitz jest bardzo luźny, konwersacyjny. Dzięki temu książkę czyta się bardzo lekko, a obcowanie z nią jest wręcz odprężające. Opowieści przenikają swobodnie jedna w drugą. Chociaż występuje podział na rozdziały, nie ma wrażenia, że historia się w którymś momencie urywa. Babitz w sugestywny sposób opisuje otaczającą rzeczywistość: kalifornijskie winnice, ocean, plaże, pustynie. Klimat opisywanych miejsc udziela się podczas czytania i lektura staje się prawdziwą przyjemnością.
Książka przypominała mi trochę fragmenty „The Philosophy of Andy Warhol” (uwielbiam),w których artysta dzielił się wspomnieniami. Babitz wydaje się być nieco podobną osobą. Autorka bardzo lubi mówić o sobie. Można by zarzucić jej egocentryzm i sporą dawkę samouwielbienia, czy krócej: „nielubialność”. Ja jednak mam słabość do barwnych, pewnych siebie osobowości, więc chwile „spędzone” z Eve Babitz były dla mnie bardzo przyjemne.
Jeżeli jesteście fankami lub fanami klimatu lat 60., chciałybyście pomieszkać w gorącej Kalifornii lub w gimnazjum szalałyście na punkcie autorów słynących z hulaszczego życia (nazwisk chyba wymieniać nie trzeba) to na pewno polubicie się z Eve Babitz. Miłej lektury!
Cały tekst: facebook.com/kiczcockpani/