Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julie Mercier
1
7,6/10
Pisze książki: interaktywne, obrazkowe, edukacyjne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moje pierwsze memo. Zwierzęta Julie Mercier
7,6
Taki prosty patent a radości co niemiara.
Lubimy. Polecamy uwadze. Uważamy, że jest świetna
(liczba mnoga bo po reakcjach dzieci wypowiadam się również za nie :D)
To, na co zwrócą uwagę dorośli: jest duża, jest kartonowa i jest TRWAŁA. Wykonanie mnie urzekło najbardziej. Nie zniszczy się szybko, bo karton jest gruby, a konstrukcja okienek uniemożliwia ich wyrwanie.
A poza tym ma walor edukacyjny dla malucha bo pokazuje ponad 60 nazw zwierząt (nie wszystkie są pod okienkami). I ma kilka proponowanych trybów zabawy.
To, na co zwrócą uwagę dzieci: MA OKIENKA! I ONE SIĘ PRZESUWAJĄ! A W OGÓLE TO JEST GRA W MEMO!
No. Podejrzewam, że przeczytanie mojej opinii pokazało Wam, że książka nam się naprawdę, naprawdę podoba :D
Moje pierwsze memo. Zwierzęta Julie Mercier
7,6
Książka do oglądania, czytania i do zabawy. Maluchy poznają zwierzęta: z lasu, sawanny, oceanu, kry lodowej i pola. Lewa strona zawsze prezentuje zwierzęta, prawa strona to zabawa w memo. Dziecko szuka par zwierząt. W ten sposób ćwiczy spostrzegawczość, pamięć i refleks. Gra memo jest tak skonstruowana, że można w niej przesuwać okienka. Jeśli dziecku się coś nie uda, coś pójdzie nie tak – może szukać pary aż do skutku. Oczywiście najlepiej gra smakuje, gdy się gra z KIMŚ – z rodzicem i rodzeństwem. Wiadomo, rywalizacja cudnie smakuje. Książka jest wykonana z grubej tektury, okienka przesuwają się lekko i nie wypadają z ramek. Memory to zaledwie jedna z wielu możliwości. Na każdej stronie pod obrazkiem znaleźć można dodatkowe propozycje zabaw: memo, odszukiwanie, chowanie i zgadywankę. Kreatywni rodzice/ opiekunowie pewnie wymyślą coś jeszcze od siebie – bo przecież aż się prosi, by wykorzystać potencjał tej niecodziennej książki – gry. Może to być też zabawa w różne opowiastki o przedstawionych zwierzętach – jak żyją, gdzie, kiedy są aktywne, co lubią jeść. Niekiedy trzeba będzie trochę poszperać, by poszukać jakichś ciekawostek – ale myślę, że to akurat nie będzie problemem. Dzieci mogą dzięki tej książce zabawce poszerzyć słownictwo o zwierzętach – rodzimych gatunkach (dzik, jeleń, wiewiórka) i egzotycznych (np. krokodyl, hipopotam, łuskowiec). Mogą tworzyć kategorie: jedne zwierzęta biegają, inne latają i pływają. Książka bez tekstu dla dzieci – wydawać by się mogło, że skończy się na oglądaniu obrazków i grze. Tymczasem sprawdza się stara prawda, że często mniej znaczy więcej. Książki bez tekstów naprawdę świetnie rozwiązują języki i rozwijają kompetencje … mówienia. Tylko trzeba im dać szansę.