Najnowsze artykuły
- ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
- ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1
- ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
- ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Bąk
1
3,4/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,4/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Życiorysy ludzi z miasta Michał Bąk
3,4
Szczerze mówiąc nie wiem, jak mam tę książkę. Gatunkowo mija się z moimi oczekiwaniami. Opis z tylnej okładki również w moim odczuciu nie pokrywa się z tym, co kryje wnętrze.
Było mi ciężko zrozumieć istotę, pomysł, fabułę, bohaterów. Historie nie trzymają się kupy, a nadmiernie i bezlitośnie stosowane antropomorfizmy oraz ukryte aluzje mogą zwyczajnie męczyć.
Zgodnie z opisem czytelnik spodziewa się historii ludzi zamieszkujących miasto. Ma być morał, pouczenie, zaduma i refleksja. Co jest? Dziwne, pourywane strzępki historii poszczególnych bohaterów, niby powiązanych, a jednak nie znających się sprawiają, że zamiast układać sobie w głowie całą książkę, czytelnik wpada w coraz większy chaos. Nie pomagają w tym dodane, specyficzne fragmenty wierszy i myśli wrzuconych pomiędzy poszczególne opowiadania. Pierwsza część książki jest tak niezrozumiała, że niektórzy pewnie w tym miejscu odłożą książkę. Co wytrwalsi zapoznają się z nieco bardziej przejrzystą historią mężczyzny, który w wyniku wypadku stał się kaleką oraz dziewczyny chcącej popełnić samobójstwo. Mnóstwo refleksyjnych myśli bohaterów, pytania, na które muszą znaleźć odpowiedź, choć dobrze wiemy, że często są to pytania bez odpowiedzi...
W mojej opinii autor swoim słownictwem ma zadatki na poetę, nie odpowiada mi jako twórca opowiadań (z całym moim szacunkiem do Pana). W "Życiorysach ludzi z miasta" stosowane przez Bąka metafory słowne i "gorączka myślowa" dezorganizują wszystko, co odbiorca próbuje poukładać. Nie przemawia do mnie niestety ten chaos i styl pisania.
Próbuję zrozumieć, czy to ja jestem niedojrzała czytelniczo i nie mogę pojąć tego typu pozycji, czy rzeczywiście coś jest na rzeczy i książkanie należy do gatunku dobrych? Brak w sieci opinii innych czytelników, stąd ciężko mi tu i teraz uzyskać odpowiedź. Aczkolwiek chętnie poznam wrażenia innych czytelników. Może ktoś ukaże mi opowiadania w nieco innej perspektywie, której ja tutaj nie odnalazłam.
Życiorysy ludzi z miasta Michał Bąk
3,4
„Ten cały świat wybitnych jednostek i ludzkich cudów. Okej, oni są w porządku, nic do nich nie mam, możemy się na nich wzorować, brać za autorytety. Ale nie możemy też zapominać, że ten cały świat wybitnych jednostek to tylko jakiś ułamek prawdziwego świata.”
To zbiór kilku opowieści, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego. Napisane od tzw. ”czapy”, czyli autora naszła wena i pisał. Nic bardziej mylnego. Trzeba porzucić schematyczne myślenie i sposób odbioru książki stanie się dla nas wyrazisty. Nie doszukujmy się tutaj: ciągu historii, nazewnictwa bohaterów czy dobrej fabuły. Odważny zabieg ze strony autora, nie wiem tylko ilu czytelników jest w tej chwili na to przygotowanych. Czyta się szybko z uśmiechem na ustach. Świetna kreacja życiorysu ludzi, wystarczy zmieniać scenerię, rozwój wydarzeń i mamy zupełnie inną opowieść. Wystarczy zabrać : czas, miejsce akcji, wszystko. Nasze życie polega na ciągłym powielaniu schematów lub zachowań. Na przetrwanie egzystencji potrzebne są: sposób, powód i punkt zaczepienia. Kopiowanie i przystosowywanie leży w naszej naturze. Pytanie, czy potrafimy myśleć samodzielnie i podejmować odpowiednie dla nas decyzje? Wszyscy jesteśmy tacy sami, każdy żywot ma dużą wartość. Jeden wielki plan filmowy, gdzie tylko zmianie ulegają scenariusze, ale każdemu zawsze udaje nam się podołać. Jesteśmy aktorami, blask fleszy nam nie straszny, różne role przypadają nam w udziale. Idziemy przez życie z podniesioną głową, nie liczne potknięcia niech nie będą nam straszne. Szanujmy siebie nawzajem. Zagadka rozwiązana. Polecam tym, którzy potrafią wyjść poza ramy. Ciekawa pozycja, zasługuje aby dać jej szansę.