Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krzysztof Stręcioch
Źródło: https://www.facebook.com/krzysztofstrecioch/
1
7,5/10
Pisze książki: opowieści dla młodszych dzieci
Polski rysownik i ilustrator.https://www.facebook.com/krzysztofstrecioch/
7,5/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dom cioci Lusi Krzysztof Stręcioch
7,5
"Dom cioci Lusi" Krzysztofa Stręciocha to wyjątkowo prawdziwa historia. Historia Wandzi, Zosi i Basi. Polki i żydówki. Dziewczynki, która opowiada swoją historię, w sposób bardzo bezpośredni. Z perspektywy dziecka, które tak naprawdę niewiele rozumie z tego, co dzieje się wokół niej. Boi się, tęskni i marzy. W jej życiu są jednak i te dobre chwile, dobrzy ludzie i chwile radości.
Autor nie potrzebował do stworzenia tej historii wielu słów. Kilka znaczących zdań opatrzonych spartańską grafiką wystarczyło, by w zupełności oddać klimat książeczki. Napisanej zresztą bardzo sprytnie. Tak przemycona historia żydowskiej dziewczynki, której udało się uciec z getta, a potem przeżyć, oczywiście z pomocą dobrych ludzi, podana małemu czytelnikowi może przynieść podwójne korzyści. Nigdy nie jest bowiem za wcześnie by rozpalać w dziecku iskierkę ciekawości, nasyconą historią i prawdą. Trzeba ją tylko dobrze ubrać w słowa i dopasować do odpowiedniego poziomu jej odbiorcy. Według mnie autorowi świetnie się to udało.
Tym bardziej polecam książkę rodzicom, którzy chcą, by dziecko czerpało z literatury coś więcej niż tylko dobrą zabawę. Nauka poprzez książkę i wspólne rozmowy o tym, co na łamach jej kart może okazać się bezcenną przygodą.
Choć nie wiem jak bardzo podobałaby mi się książeczka, to jest w niej jednak coś co mnie niepokoi. To bardzo smutne i dorosłe twarze dzieci. Tak, wiem. To nie był czas radości. Dzieciom takim jak Wandzia nie było łatwo. Wiele z nich doświadczyło więcej bólu i cierpienia niż my teraz dorośli przez całe swoje życie. I nawet jeśli to symboliczne twarze - to wciąż mam do nich dystans.
Dom cioci Lusi Krzysztof Stręcioch
7,5
Książka jest poświęcona Żydom w czasie II wojny światowej. Stanowi takie minimum minimorum , co można powiedzieć o tamtych ciężkich czasach. Przeznaczona jest dla młodszych przedszkolaków w wieku 3+. Treść podano w pigułce, gdyż maluchy na razie by tego nie zrozumiały. Tytułowy dom to schronienie , azyl dla żydowskich dzieci, które cudem zostały przemycone z getta lub transportu do obozów zagłady wagonami towarowymi. Sama zaś ciocia Lusia ,to osoba ,która narażając własne życie ,ratuje istnienie tych dzieci. Daje im nie tylko dach nad głową, jedzenie ,ale wyrabia nowe dokumenty ,uczy historii pochodzenia rodziny o nowej tożsamości, uczy polskiej modlitwy. Do jej domu trafia jedna z wielu takich dziewczynek o imieniu Wanda, by zaraz zmienić tożsamość na Zofia. Podobnie w skrzyni na ciężarówce z dostawą warzyw przybywa też Danka. Dziewczynki zaprzyjaźniają się ze sobą ,mieszkając w jednym pokoju. Radość spokoju i bezpieczeństwa nie trwa długo. Ktoś ,,życzliwy'' zdążył donieść o ukrywaniu Żydów do odpowiednich władz. Pod osłoną nocy zjawiają się Niemcy u cioci Lusi. Zdążyła jednak wypuścić wszystkie dzieci do lasu. Czy przyjaciółki zdołają się uratować przy tej niemieckiej obławie? Jaki będzie ich los? Czy przeżyją wojnę? Tego dowiecie się z książeczki, opatrzonej ciekawymi ilustracjami.
Te ostatnie są tak wymowne, gdyż w kontury dzieci wymalowane są twarze dorosłych ludzi. To tylko jedne zło, z tego co uczyniła wojna.
Opowiadajmy dzieciom, przemawiajmy do nich ,żeby nabierały empatii i umiały przekazać to co najlepsze ukraińskim dzieciom uchodźczym.