„Mam na Pana nowy zamach…”. Wybór korespondencji Jerzego Giedroycia z historykami i świadkami historii 1946-2000, t. 1 Rafał Stobiecki 7,3
ocenił(a) na 103 lata temu Pomieszczone w omawianym zbiorze listy pokazują, z jednej strony, energię, dobre chęci, świadomość, gotowość do pracy na rzecz Polski i prawdy, wykazywane przez polskich historyków emigracyjnych oraz Jerzego Giedroycia, jak i z drugiej ogrom złej woli, nieszczerości, prób zakłamywania dziejów, świadomego przeinaczania czy przemilczania niewygodnych faktów, obstrukcji, blokowania autorów i tekstów niewygodnych dla ówczesnej władzy, opieszałości środowisk emigracyjnych, brak na emigracji kompetentnych współpracowników, na co korespondenci wielokrotnie narzekali. Jest w tych listach dużo emocji, pasji, ale także m.in. urażonych ambicji, goryczy (jak wspomniano, także pod adresem Giedroycia, z którym część autorów nie potrafiła dojść do porozumienia). Emocje te wzbudzały wydarzenia, ludzie, ale także same teksty, procesy ich pisania, redagowania, omawiania i uzgadniania. Jest tu wreszcie wiele humoru i anegdot. Wszystko to zaprzecza obiegowym stereotypom, jakoby praca historyka była beznamiętna.
Czytaj całość na http://ohistorii.blogspot.com/2020/06/mam-na-pana-nowy-zamach.html