Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Paduch
1
8,0/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ciężkie myśliwce sowieckie 1926-1949 Dariusz Paduch
8,0
"Zapomniane prototypy"
Czasami ukazuje się publikacja podejmująca niszowy i bardzo ciekawy temat.
Biorąc taką książkę do ręki czuję się nieodpartą chęć zgłębienia tajemnicy.
Kiedy zobaczyłem książkę "Ciężkie myśliwce sowieckie 1926-1949", przypuszczałem, że może być ciekawie. Kupiłem w ciemno i nie zawiodłem się.
Autor skupia się na konstrukcjach ciężkich myśliwców powstałych, powstałych w zaledwie jednym prototypie i takich które nie opuściły desek kreślarskich.
Każdy z nich jest bardzo dokładnie opisany. Nie jestem wstanie wskazać błędów w publikacji, gdyż brakuje mi wiedzy. Czytając kolejne opisy mogę założyć, że ich tam nie ma. Są na tak wysokim poziomie.
Materiały źródłowe to rosyjskie archiwa, literatura i czasopisma. Można zarzucić jednostronność, ale nie sądzę by w tym temacie zachodnia literatura miała wiele do powiedzenia.
Opisy przeplatane są oryginalnymi zdjęciami samych prototypów, czasami rysunków technicznych i rysunków wykonanych przez autora (?).
Niektóre z konstrukcji bazują na samym opisie. Szkoda, że autor nie pokusił się o wykonanie przybliżonego rysunku takiego samolotu. Ułatwiłoby to wizualizacje danych obliczeniowych.
Na końcu każdego z rozdziałów znajdziemy podsumowanie w postaci danych technicznych w tabeli.
Mimo swej skromności, uznaję tą publikacje za strzał w dziesiątkę. Wypełnia ona lukę jaka istnieje w tym temacie. Na pewno nie wyczerpuje całości, ale przyczynia się do ocalenia od zapomnienia tych konstrukcji.
Brakuje mi tylko jeszcze do szczęścia, oprócz rysunków, tam gdzie ich nie ma - paru barwnych tablic z malowaniami konstrukcji.
Wydanie jak zwykle wzorowe. Napoleon V to przecież sprawdzona marka. (poza jedną z wpadek związaną z brakiem korekty w innej książce).
Duży format - A4. Kredowy papier i twarda oprawa z szytym blokiem. Kolejna piękna i ciekawa rzecz w bibliotece.