Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przyznam, że kupując książkę uległam tytułowi, który obiecuje zbyt wiele. Myślę, że większość czytając tytuł myśli, że po jej przeczytaniu odnajdzie jakiś brakujący kawałek swojego "ja", który stworzy całość i wypełni życie spokojem. Otóż nie. Też się dałam na tym złapać i byłam rozczarowana, ale tylko przez chwilę.. Bo szybko przyszła myśl, że wymaganie od jednej książki wiedzy, która sprawi, że od razu zaczniemy myśleć inaczej co z kolei wywoła, że staniemy się kobietą zgodną z wizją Pana Boga jest po prostu niedorzeczne. Nie twierdzę jednak, że nie warto sięgać po tę książkę. Wręcz przeciwnie. Autorka tą pozycją stara się naprowadzić i wspomóc kobiety w dążeniu do odkrywania swojej kobiecej tożsamości. Zachęca do "solidnego i dogłębnego przyjrzenia się swojemu życiu i zdecydowaniem się na podjęcie pewnych zmian" oraz do tego by "przestać żyć bezpiecznie i zacząć podejmować ryzyko", by podejmować decyzje wypływające z serca, bo to jest droga do tego by być sobą. Książka jest też pomocą w drodze do Jezusa, do odnowienia i pogłębienia naszej wiary. Polecam z czystym sumieniem.