Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ingrida Vizbaraite
Źródło: http://www.nasamalaknjiznica.si/ingrida-vizbaraite-2/
1
7,3/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Ingrida Vizbaraitė jest młodą, utalentowaną pisarką dla dzieci, która już za swoją pierwszą książkę Bogaś z Zielonej Łąki (Nieko Rimto, 2012) zdobyła uznanie młodych czytelników – książka wybrana bowiem została na najlepszą książkę dla dzieci 2013 roku. Jako mała dziewczynka Ingrida wbrew temu, że bardzo lubiła czytać i wymyślać niezwykłe historie, marzyła o tym, że zostanie astronautką.
Bogaś z Zielonej Łąki powstał w Szkocji, gdzie urodziła się córka autorki. Ingrida Vizbaraitė pisze z czułością, czytając jej książki, patrzymy na świat z perspektywy malutkich istotek, dlatego wszystko w jej tekstach wydaje nam się bliskie i rzeczywiste. Najbardziej lubi pisać o istotnych sprawach: o honorze, dobroci i codziennych wojownikach, jak sama ich nazwała.
Bogaś z Zielonej Łąki powstał w Szkocji, gdzie urodziła się córka autorki. Ingrida Vizbaraitė pisze z czułością, czytając jej książki, patrzymy na świat z perspektywy malutkich istotek, dlatego wszystko w jej tekstach wydaje nam się bliskie i rzeczywiste. Najbardziej lubi pisać o istotnych sprawach: o honorze, dobroci i codziennych wojownikach, jak sama ich nazwała.
7,3/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bogaś z Zielonej Łąki Ingrida Vizbaraite
7,3
Przygoda odrobinę naciągana, lecz z pewnością bajkowa. Poszukiwania obłoczka, które zaprowadzą dzielnego rycerzyka na pustynię, gdzie żyją iglaki, czyli kaktusy. No i właśnie tu pojawia się szkopuł. Nie wiem, czy tłumaczka celowo bawiła się słowem, poszerzając znaczenie wyrazów, czy też tak przypadkiem jej wyszło. Bo przecież iglaki nie są kaktusami, chociaż mają igły, a pędrak nie przemieni się w motyla. Za to oprawa graficzna jest sympatyczna i kolorowa. Zatem przeczytać można, szkody wielkiej nie będzie. Niestety, nie ma co liczyć na świetną, niezapomnianą zabawę.
Bogaś z Zielonej Łąki Ingrida Vizbaraite
7,3
Na mnie ta książeczka podziałała jak balsam, bo historia opowiedziana przez autorkę tchnie delikatnością i czułością. Czytałam ją z namaszczeniem i wzruszeniem, bo to czarowna książka a w niej wszystko jest czarowne: główni bohaterowie, towarzysze, sceneria i sama historia oczywiście. Obrazy, które ma się przed oczami podczas czytania wciągają i choć czasami mogą wydawać się trochę mroczne, to zawsze kryją jakąś niespodziewaną dobroć.
Już dawno żadna książka dla dzieci tak na mnie nie podziałała, nawet nie umiem powiedzieć w czym tkwi jej rozbrajająca moc.
A o czym rzecz cała?
A otóż i ona: mały rycerzyk Bogaś i jego konik Rogaś żyli sobie na łące otoczeni przyjaciółmi i pięknem krajobrazu. Dbali o mieszkańców doglądając każdego z osobna wedle jego potrzeb, oglądali obłoczki, rozmawiali, żyli spokojnie i przyjemnie. Aż pewnego dnia Bogaś zobaczył okrągły jak piłeczka obłoczek, który niejako zaczął go prześladować, widział go na jawie i we śnie. Przestał dbać o łąkę i jej mieszkańców, schudł i zachowywał się niezdarnie.Wreszcie podjął decyzję o wyjeździe w poszukiwaniu obłoczka. To była bardzo bohaterska decyzja rycerzyka, bo dotąd nie opuszczał swojej łąki. Jadąc i jadąc i ... dojechali do ciemnej puszczy, przerażeni ale nie zrażeni jechali dalej aż dojechali do jasnej polany. Tam zobaczyli namiot w którym rozparty na krzaczkach borówek siedzial skarabeusz - dostawszy od niego tajemnicze informacje ruszyli w dalszą drogę. Dojechali do bagien, gdzie uratowali muchę z macek rosiczki. Długo jeszcze trwała ich podróż zanim ujrzeli kaktusowy gaj z przepowiedni skarabeusza, w środku którego ujrzeli obłoczek....
Czy uda im się wrócić na łąkę? Tak, ale jak przeczytajcie, zachęcam....
Może komuś z Was wydać się ta wzmianka o głównym nurcie książeczki spłaszczona i mało porywająca, ale nie dajcie się zwieść mojej pisaninie. Z książeczki płynie dużo dobra i ciepła, tkliwości i serdeczności.
Autorka przypomina, że wygląd zewnętrzny bywa złudny, a odpychające z zewnątrz bywa przepiękne w środku i trzeba czasu aby sie o tym dowiedzieć.
Zresztą ogólny przekaz jest prosty, że dobro daje dobro i odpłaca dobrem a cierpliwość przynosi zaskakujące rezultaty.