cytaty z książek autora "Louise O'Neill"
Sądzisz, że żyję w Cienistych Krainach, ponieważ lękam się jego siły? Nie, maleńka. Żyję w ciemności, gdyż tutaj mogę być prawdziwą sobą. A nie mam nic ważniejszego dla kobiety niż bycie sobą.
Skarbie, miłość to domena bajek dla dzieci, a nie realnego życia.
Zawsze to kobiety są wszystkiemu winne. Zauważyłaś? Żony mają opinię zrzędliwych bab. Kochanka to suka, która zdradziła swoje siostry. A mężczyźni prześlizgują się przez życie wolni od winy.
W życiu nie chodzi o to, żeby przekrzyczeć burzę, ale o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Czy można chcieć, żeby wszystko się zmieniło, a zarazem pozostało takie same?
Miłość jest cierpieniem. Miłość oznacza, że ktoś może otworzyć ci pierś i wyrwać z niej serce, jakby było czymś pozbawionym wartości.
Wszyscy są niewinni, dopóki nie udowodni im się winy. Ale nie ja. Ja jestem kłamczuchą, dopóki nie udowodnią, że mówię prawdę.
Nigdy nie przywiązuj większej wagi do urody. Uroda przemija, zatem trudno na niej budować lojalność. Matka powtarzała, że znacznie rozsądniej jest inwestować w inteligencję. Gdybym doczekała się córki, przekazałabym jej tą samą lekcję. Wychowałabym ją na silną kobietę. Kobieta musi być silna, żeby przeżyć.
Owszem, być może jesteśmy tylko dziewczynkami...(...), ale nie musimy już dłużej słuchać poleceń innych.
Miłość nigdy nie może być sprzeczna z naturą, niezależnie od tego, kogo nią obdarzysz.
Jesteśmy więcej warte.(...) Więcej wartę od naszych ślicznych buziek.
Nie pozwól, by twoje rany zmieniły cię w coś, czym nie jesteś.
Teraz wiem, że nie będę miała dzieci. Nie pozwolę im rosnąć w moim brzuchu, gdzie mogłabym je zarazić. Nie pozwolę im dorastać w świecie, gdzie mogłoby im się przydarzyć tak wiele złych rzeczy, a ja nie byłabym w stanie ich ochronić.
Kiedy w końcu dzwoni dzwonek, jestem wykończona. Muszę się uśmiechać, być miła i udawać, że obchodzą mnie problemy innych, inaczej okrzykną mnie suką. Ludzie nie mają pojęcia, jak męczące jest takie codzienne udawanie.
Nie rozumiem, jak ludzie mogą udawać kogoś, kim nie są. To przecież wymaga wielkiego zachodu. Na tym właśnie polegał mój problem, kiedy byłam w twoim wieku: nie dbałam o to, co pomyślą o mnie inni. Pragnęłam zawsze i wszędzie zachowywać się autentycznie.
-Mała syrenko, bycie nazwaną grubą to nie zniewaga. To równie pozbawione głębszego znaczenia określenie co chuda. To tylko proste opisy.
Staję się jednym wielkim bólem. Ból. Tylko on istnieje i zawsze będzie istniał.
Życie w zgodzie z samą sobą to najważniejsze, co może zrobić kobieta.
Nigdy nie przywiązywałam wielkiej wagi do urody. Uroda przemija, zatem trudno na niej budować lojalność.
Udawanie przez cały czas kogoś, kim się nie jest, potrafi być bardzo wyczerpujące.
Wiesz, co się dzieje z mężczyznami, którym nie pozwala się na strach? Stają się gniewni, agresywni, brutalni.
Zawsze tak jest, kiedy wraca do domu: chodzi za mną i ma mnie na oku. On jeden patrzy na mnie i przygląda mi się z uwagą. Boję się tego, co widzi.
– Chciałem się upewnić, że słyszałaś, jak mama woła na kolację – mówi. Schodzi po schodach, oglądając się za mną.
„Nie chcę, żebyś mnie złapał”, mam ochotę mu powiedzieć. „Pozwól mi spaść”.
Kobieta zawsze musi się starać(...) Musimy być dwa razy lepsze od mężczyzn, żeby w ogóle był remis.
To słowo jest jak bicz, który smaga mnie po policzkach. Wypełnia pokój, aż nic nie zostaje, a ja oddycham tym słowem (gwałt), słyszę wyłącznie to słowo (gwałt), czuję wyłącznie to słowo (gwałt) i smakuję wyłącznie to słowo (gwałt).
Gniew ma to do siebie, że nie sposób tłumić go w nieskończoność.
Dla kobiety marzenia o tym, by mieć więcej niż może, zawsze kończą się cierpieniem i płaczem małych dzieci za kimś, kto nigdy już nie wróci.
Wiesz, co dzieje się z mężczyznami, którym nie pozwala się na strach? Stają się gniewni, agresywni, brutalni.