Najnowsze artykuły
- Artykuły„Lata beztroski” – początek sagi o rodzinie Cazaletów, która wciągnie was jak serial „Downton Abbey”Marcin Waincetel2
- ArtykułyW dobrym true crime czytelnik sam ma wyrobić sobie zdanie – twierdzi John GlattAgata Teperek5
- ArtykułyMiliony dla spółki Olgi Tokarczuk. Chodzi o technologię do tworzenia gierKonrad Wrzesiński26
- ArtykułyKto zdobędzie literackiego Nobla 2024? Wytypuj i wygraj książki!LubimyCzytać58
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Arkadiusz Mielczarek
0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Magazyn Histeria VIII Paweł Cieliczko
7,5
Zacznę od tego, że trudno się nie zgodzić, ponieważ majowa Histeria jest naprawdę bardzo słaba, wręcz słabiuteńka. Według mnie na wyróżnienie zasługują cztery teksty:
1. Po moje złoto, po twoją krew - bardzo dobre opowiadanie, aczkolwiek dobrą fabułę obrzydzają potknięcia stylistyczne, które można przeboleć, ponieważ treść jest porywająca.
2. Limitholoris - bardzo dobry tekst, ale nie mogłem uniknąć skojarzeń z prozą Orbitowskiego, co oczywiście w niczym nie ujmuje autorowi.
3. Przesiadka - sprawnie napisany tekst z czytelną historią, która wciąga już od samego początku.
4. Otchłań widzących - pod względem stylizacji językowej opowiadanie jest wyśmienite i trudno innym tekstom konkurować z nim w tej materii, jednakże, jak zauważył mój poprzednik, pod względem fabularnym jest już gorzej. Pomiędzy prologiem, a wyjaśnieniem zagadki brakuje tekstu, w którym autor wyjaśniłby czytelnikowi, oj wiele, wiele, ale przede wszystkim urozmaicenie odkrycia zagadki wymaga rozwinięcia.
Najgorszymi tekstami numeru są Cienie nad miastem i Noblowski cyrograf. Jestem ciekaw odrzuconych tekstów z Reymontowskiego konkursu, ponieważ Otchłań widzących powala jedynie pod względem językowym (może faktycznie ograniczenie do 15 stron pogrzebało ten tekst). Niestety konkursowym tekstom zabrakło dobrych fabuł. Niewymienione przeze mnie teksty są ledwo przeciętne, oprócz Ojczulka Denke, który jest sprawnie napisanym opowiadaniem.
No i na koniec miał być smaczek, a nawet dwa smaczki, ale raczej wyszło inaczej. Opowiadanie Reymonta jeśli się go nie zna można przeczytać, ale jest słabe, zaś artykulik naprawdę można sobie darować, bo nie ma w nim nic, co może zaciekawić. Ogólnie to Reymontowski numer zamiast zaciekawić innym obliczem noblisty, to odpycha, niestety, niestety…
Magazyn Histeria VIII Paweł Cieliczko
7,5
Majowa „Histeria” jest zbiorem opowieści i tekstów bardzo nierównych – jedne przyciągają od pierwszych stron, inne powalają niedoskonałościami i ciężko jest przebrnąć przez więcej niż połowę. Dlatego grzechem by było oceniać wszystkie zebrane prace jednym komentarzem. Także: 1. Cienie nad miastem to dialogi na jedną, nienaturalną modłę, otoczone opuchniętymi didaskaliami (tak, właśnie to nie są opisy, a raczej koślawe didaskalia). Fabuła całkowicie zniknęła pod tymi błędami, po prostu nie dało się tego czytać. Jednak uparcie przebrnąłem, chyba tylko z racji nagrodzenia tej opowieści, i oceniam opowiadanie 1/10 (słuchowisko również zostało przygotowane niedbale, lektor gaśnie w pół słowa) – ogromne rozczarowanie. 2. Limitholoris zasługuje na notę bardzo dobrą 7+/10. Przekonujący, bardzo realistyczny bohater, jakby wyjęty z blokowej, choć smutnej bajki. Pierwsze zdanie prowokuje kolejne, a te następne i następne akapity. Bardzo zręczny język. 3. Mur jest tak naszpikowany kolejnymi „potwornościami” (już od pierwszego zdania),że nie dobrnąłem do połowy tekstu. Od tej przesady, tego przeładowania usilnymi straszydłami opowiadanie staje się karykaturą horroru, całkowicie pozbawioną klimatu. Dałem sobie spokój od połowy, więc oceny nie wystawiam, choć widać u autorki zacięcie pisarskie i chętnie przeczytam coś bardziej stonowanego, jeśli tylko popełni taki tekst. 4. Noblowski cyrograf całkowicie mnie nie zainteresował, a nawet zniesmaczył. Odpuściłem czytanie po fali kiepskich opisów: 1/10. 5. Ojczulek Denke – prościutka historia, właściwie to nawet i pojedynczy kąsek (niekoniecznie łakomy) do chapnięcia na raz, bez większych zachwytów. Jest nieźle: 6/10. 6. Otchłań widzących – bardzo zręczny, bardzo dobry styl (rzadko zdarzyło się słabsze zdanie); opowiadanie wymaga skupienia uwagi, może też nieco dusi się w określonym limicie stron, a fabuła… jak kto woli. Warsztatowo świetnie, fabularnie jestem na nie: 5/10. 7. Pamiątka z dzieciństwa to tekst, w którym bohater to bardzo wyrazista postać, otulona przyjemną narracją. Niestety całkowicie nie przekonuje mnie motywacja nią kierująca, zadra w psychice, którą tak usilnie narrator nam wpycha pod nos. Jest tego za dużo albo i w ogóle to zbędne. Obniżam za to notę o dwa punkty: 6/10. 8. Pandur prezentuje się znamiecie. Dobre opowiadanie, warte uwagi. Jednak zęby zgrzytały, gdy w stylizowany na miniony dawno wiek język wkradały się potocyzmy typu „serio” (kilkukrotnie tego typu wybryki). Jakby zabrakło korekty: 7/10. 9. Po moje złoto, po twoją krew straszy już samym tytułem i krzyczy: nie sięgaj po mnie, ale od pierwszego tylko akapitu historia mnie porwała. Jest to najlepsze z opowiadań w numerze, ale wygląda też na najsłabiej zredagowane (literówki i inne): 8/10. 10. Przesiadka – bardzo dobre, jest i pomysł, jest i bohater, jest i klimat, może nieco zbędny epilog; i bez tego można się rozeznać w historii: 8/10. 11. Dziwna opowieść Reymonta to po prostu marna opowieść. Fajnie, że tekścik został przypomniany, jednak stanowi bardziej ciekawostkę niż jest w stanie sprowokować jakieś wrażenia: 3/10. Artykuł kończący majową Histerię nieco lakoniczny; właściwie to za mało jest artykułów, w stosunku do opowiadań. Poza tym w wersji mobi tekst jest czasem kopniętą kursywą, bez żadnego uzasadnienia, jakby to było jakieś niedopatrzenie (a i .pdf jest kulawo sformatowany – w tekście są całe dziury po wyrównaniu tekstu; gdzieniegdzie też zabrakło kilku przecinków, a czasem pojawiły się niepotrzebne). Wyszło średnio, trochę niechlujnie, choć przebija się przez czasopismo jakiś pomysł i dla przynajmniej 4-5 tekstów warto zanurzyć się w majową Histerię.