Czytanie na telefonie
Większość użytkowników smartfonów nie traktuje ich jako urządzeń odpowiednich do czytania dłuższych tekstów, na przykład książek. Jeśli nawet jesteśmy przekonaniu do książek elektronicznych, wydaje nam się, że ekran telefonu jest po prostu zbyt mały, żeby można na nim było wygodnie czytać.
Otóż niekoniecznie. Niektóre telefony mają naprawdę spore ekrany, na których można czytać w miarę wygodnie, zwłaszcza, że powiększenie czcionki nie jest problemem. Z amerykańskich badań wynika, że coraz więcej osób czyta regularnie na swoich smartfonach. Być może telefon nie będzie waszym pierwszym wyborem, jeśli chodzi o nośnik, na którym przeczytacie kolejnego ebooka, warto jednak rozważyć zalety czytania na urządzeniu, które zawsze mamy ze sobą.
1. Telefon jest zawsze pod ręką
Wychodząc z domu, często się zastanawiam, czy powinnam wziąć swojego Kindla. Często nie jestem pewna, czy będę miała czas i okazję, żeby przeczytać choć kilka stron i ostatecznie go zostawiam. A kiedy wybieram naprawdę małą torebkę, czytnik się do niej po prostu nie mieści. A telefon? Zawsze mam go ze sobą, przeważnie w takim miejscu, z którego łatwo mogę go wyjąć. Dlaczego więc nie skorzystać z niego, kiedy okaże się, że mam chwilę na lekturę, a papierowa książka i czytnik zostały w domu?
2. Synchronizacja
Na telefonie można zainstalować aplikację, która pozwoli na czytanie tych samych książek, które mamy na czytniku. Taką usługę oferuje na przykład Amazon – ściągając aplikację Kindle mogę czytać swoje książki na czytniku, na telefonie, tablecie i komputerze. Podobną usługę oferują także inni producenci czytników. Urządzenia synchronizują się automatycznie, to znaczy, że jeśli wieczorem czytałam książkę na swoim czytniku, to kiedy jadąc do pracy otworzę ją na swoim telefonie, będę mogła zacząć dokładnie od tego miejsca, w którym przerwałam lekturę wczoraj. Może nie przeczytać na telefonie dużo, ale czasem, kiedy mam wyjątkowo dużo pracy, każda strona się liczy. Poza tym to po prostu przyjemne wiedzieć, że w każdej chwili mogę otworzyć jakąś książkę – nawet jeśli fizycznie nie mam jej przy sobie.
3. Aplikacje do czytania
Oprócz typowych aplikacji powiązanych z czytnikiem, istnieje mnóstwo innych, umożliwiających czytanie na telefonie. Ciekawe bywa samo ich testowanie. Jeśli zastanawiam się, czy nie zmienić czytnika, mogę sprawdzić jego funkcje, instalując na telefonie odpowiednią aplikację. Mogę tworzyć bibliotekę swoich ebooków, dodając zakładki, notatki i podkreślenia. Mogę przeglądać biblioteki darmowych książek, ściągając próbki i sprawdzając, czy warto je przeczytać – wybór jest ogromny, zwłaszcza, jeśli czytacie po angielsku. Można też szukać ciekawych książek na Twitterze, który jest stworzony do przeglądania go na telefonie – szukamy specjalnych tagów takich jak #książka, #eksiążka, #ebook, itp.
4. Ściąganie książek
Nie każdy czytnik ma dostęp do sieci za pomocą 3G, dlatego nie zawsze możliwe jest ściągnięcie kolejnej książki. Z telefonem jest dużo łatwiej, książki można mieć właściwie zawsze i wszędzie. Może wręcz nie warto inwestować w czytnik z 3G, skoro jedno takie urządzenie już posiadamy?
Oczywiście, telefon nie zastąpi raczej czytnika, choćby dlatego, że jednak wyświetlacz przypominający kartkę papieru mniej męczy oczy (choć producenci telefonów pracują też nad tym!) Warto jednak wypróbować aplikacje umożliwiające czytanie na telefonie, choćby po to, by utknąwszy niespodziewanie w korku lub w kolejce nie żałować, że akurat tego dnia nie zabraliśmy ze sobą nic do czytania. Albo żeby przeczytać stronę lub dwie przy okazji wysyłania smsa.
Co o tym sądzicie? Zdarza wam się czytać na telefonie?
Na podstawie: www.ebookfriendly.com
komentarze [47]
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
U mnie historia z czytaniem książek elektronicznych zaczęła się właśnie od telefonu Nie miałam pewności, czy e-czytanie zapewni mi wszystko, co dawało mi czytanie papierowych książek, dlatego odwlekałam zakup czytnika. Po roku czytania na telefonie podjęłam decyzję o zakupie czytnika i w tej chwili nie ma ani jednego dnia, żebym żałowała tej decyzji.
Jakie były kluczowe...
Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i czasami braku lepszego wyboru. Swoją przygodę z czytaniem na telefonie zaczęłam dobre 3-4 lata temu i bardzo sobie chwaliłam takie rozwiązanie (do dzisiaj mam gdzieś w czeluściach internetu filmik, na którym przerabiam plik tekstowy na .jar ^^): nie dość, że można czytać przy malutkim dziecku, gotowaniu, w podróży, to dodatkowo...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej
Przez czytanie książek na telefonie przeszedłem i żaden z powyższych argumentów nie zachęci mnie do powrotu. Czytnik lub papier. Koniec.
Telefon zostaje do czytania krótkich form - u mnie tylko blogów.
Oczywiście, że czytam na telefonie... tyle, że audiobooki. Wolna pamięć i wyjście słuchawkowe to wszystko czego potrzeba. Nie potrzeba nawet jakichś supernowoczesnych aplikacji.
Ze względu na oszczędność baterii, mój czytnik jest permanentnie w trybie samolotowym, a bez tego o synchronizację ciężko. Nie zdarza mi się również wciągać się w lekturę do tego stopnia, żeby...
Pozwolę sobie zauwazyć że "czytanie audiobook'ów" to nie czytanie tylko słuchanie.
A jeżeli chodzi o czytaniena smartfonach - jak najbardziej! nie jest to mój pierwszy wybór z prostych przyczyn: uwielbiam trzymać w ręku książkę, druk na stronach oraz ksiązki zapach. bardzo lubię jak lezy w reku.Rozmiar sprawia trudności chociaz ma tez swoje plusy - spróbuj jechac do pracy...
Zabieg stylistyczny był zamierzony, niestety, jak widać, nietrafiony.
Jeżeli w danych warunkach da się czytać na telefonie, to da się to również robić na czytniku. Rozmiar urządzenia jest nieco większy, za to wygoda użytkowania znacznie większa.
Czytanie z ekranu telefonu pozostawiam osobom od czytania prawdziwie uzależnionym :).
Przez długi czas dziwnie patrzyłem na ludzi czytających na telefonach - bo czy to nie lepiej zainwestować w czytnik i przestać psuć sobie oczy tym świecącym ekranem?
Nie dawno zmieniłem zdanie. Kwintesencją tego co mnie przekonało jest głównie punkt pierwszy powyższego artykułu - mobilność!
No i aplikacje na telefonach też są naprawdę fajnie zrobione. W moim przypadku...
A dla mnie nie ma znaczenia... na telefonie, tablecie, czytniku, papierowa wersja... liczy się przecież to, co daje książka:) Oczywiście najwygodniej jest na czytniku (moim zdaniem), ale zawsze lubię mieć wersję książki w telefonie na wypadek jakiś większych korków albo nudnej imprezy, wtedy telefon i jednym rozdziałem można uratować sobie zmarnowany na imprezie czas:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Więc nie ma problemu by na nim czytać :D (przynajmniej teoretycznie)
Trzeba tylko mieć odpowiednią aplikacje i kabel łączący go z komputerem.
Da radę. Sam przeczytałem w pociągu na starym telefonie z java całkiem sporo książek, zwłaszcza Pratchetta mi się tak dobrze czytało :-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Beremis to da sie czytać na telefonie czy nie bo pod spodem piszesz, że tak:
"Przez czytanie książek na telefonie przeszedłem i żaden z powyższych argumentów nie zachęci mnie do powrotu. Czytnik lub papier. Koniec.
Telefon zostaje do czytania krótkich form - u mnie tylko blogów. "
?:>
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Jeśli obsługuje pliki Java (jar, jad) to nie :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamA ja na telefonie czytam tylko artykuły które pojawiają się na lcz. oraz recenzję książek. Jak juz rozkminie ten nowy telefon to zobaczę jak to jest czytać na smartfonie, choć pewnie ciężko będzie mnie przekonać...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam