Od historii lotnictwa do historii projektowania graficznego. Mapy lotnicze Marka Ovendena

LubimyCzytać LubimyCzytać
07.11.2019

Czy zwracacie czasem uwagę na lotniskowe plakaty? Brytyjski historyk designu Mark Ovenden zauważył w nich potencjał na książkę adresowaną nie tylko do fanów samolotów.

Od historii lotnictwa do historii projektowania graficznego. Mapy lotnicze Marka Ovendena

Ovenden z właściwą sobie pasją historyka tworzy książki o kolejnych środkach lokomocji. Nie koncentruje się przy tym na wielkich i ciężkich maszynach, samej technologii czy na rodzących się problemach dotykających przewoźników, a na prostocie przekazywania informacji, z którą zmagają się przewoźnicy z całego świata. W swoich książkach, wśród których najbardziej znaną jest „Transit Maps of the World”, pokazuje, jak zmieniały się przez lata plakaty i mapy połączeń zbiorowego transportu. Metro, miejskie kolejki, połączenia lotnicze. Chociaż nie brakuje w jego albumach tła historycznego, starych zdjęć i ogólnego omówienia firm przewozowych, to książki Ovendena mają również charakter lekcji historii projektowania graficznego – w tym najbardziej prostym rozumieniu. Nie nakierowanego na sztukę, ale na prostotę przekazu i zorientowanego na pasażera.

W swojej najnowszej książce „Airline Maps. A Century of Art and Design”, wydanej przez wydawnictwo Penguin Random House, Mark Ovenden opowiada o lotnictwie. To nostalgiczna podróż przez stulecie lotnictwa pasażerskiego, zawierająca reprodukcje map połączeń i plakatów stworzonych na użytek najbardziej znanych linii lotniczych. Możemy prześledzić, jak zmieniło się postrzeganie lotów pasażerskich – od samych narodzin lotnictwa aż do dnia dzisiejszego. To, co kiedyś było domeną podróżników i organizowanych latami wypraw, stało się dzięki lotnictwu pasażerskiemu możliwe zaraz po zarezerwowaniu lotu w kasie. Stąd plakaty bywały zapowiedzią wielkiej przygody, jak na plakacie linii Lignes Aériennes Congolaises z 1919 roku, informującym o połączeniu z francuskiej Tuluzy, przez hiszpańską Walencję i Malagę, aż do marokańskich miejscowości Rabat i Casablanca, na którym widnieją palmy i beduini.

Albo jak na tym z lat sześćdziesiątych, nieistniejącej już linii Air Ceylon, gdzie reklamowane jest połączenie z Londynu do Sydney przez Rzym, Karaczi i Singapur, opatrzonym rysunkiem słonia i samolotu. Czy na stworzonych w 1939 roku przez ilustratora Gerarda Alexandre'a posterach Air France, akcentujących egzotyczność proponowanych kierunków lotów. Książka Ovendena i Robertsa pokazuje, jak prosta informacja o połączeniu lotniczym stała się atrakcyjną wizualnie reklamą. Prezentowane przez nich mapy i plakaty nie mają nic wspólnego z tworzonymi profesjonalnie przez kartografów planami używanymi przez pilotów i nawigatorów. Zamiast natłoku informacji i nieczytelnych dla pasażerów znaków projektanci stawiali na przyciągającą, czasem zaskakującą formę graficzną. Niełatwe zadanie. W końcu niejednokrotnie musieli na jednym plakacie umieścić informację o połączeniach lotniczych obiegających cały świat.


komentarze [1]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 07.11.2019 12:44
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post