Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Justyna Sosnowska
7
8,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura obyczajowa, romans
Architektka krajobrazu z Wrocławia. Miłośniczka czekolady, układania puzzli i sezonowych kwiatów. W wolnym czasie pisze humorystyczne historie fantasy o tematyce słowiańskiej albo spaceruje w poszukiwaniu pięknych, inspirujących miejsc. Jej opowiadania zostały wydane w kilku antologiach.https://www.instagram.com/j.sosnowska_autorka
8,0/10średnia ocena książek autora
636 przeczytało książki autora
491 chce przeczytać książki autora
12fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
35
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W życiu często bywa tak, że tracimy jedne rzeczy, ale los obdarowuje nas innymi. Oczywiście, nie zawsze sprawiedliwie i tak, jak byśmy sobie...
W życiu często bywa tak, że tracimy jedne rzeczy, ale los obdarowuje nas innymi. Oczywiście, nie zawsze sprawiedliwie i tak, jak byśmy sobie tego życzyli.
3 osoby to lubią
Bo czy nie było tak, że czekając na nieprzyjemne, ale nieuniknione wydarzenie, jednocześnie chciało się je mieć jak najszyb...
Bo czy nie było tak, że czekając na nieprzyjemne, ale nieuniknione wydarzenie, jednocześnie chciało się je mieć jak najszybciej za sobą, a jednak wciąż marzyło się o tym, żeby go nie doświadczać w ogóle?
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Instytut Absurdu Justyna Sosnowska
6,9
"Instytut Absurdu" poznałam jeszcze w wersji blogowej i z ciekawością sięgnęłam po wydanie papierowe. Natychmiast urzekła mnie cudowna okładka - odcienie fioletu wyglądają jeszcze lepiej na żywo.
Jeśli chodzi o treść, nie pamiętam dokładnie bloga, ale sama fabuła chyba nie uległa większej zmianie. Historia podzielona jest nie na rozdziały, tylko "sprawy", co ładnie odnosi się do treści, która w gruncie rzeczy przypomina kryminalno-fantastyczny procedural - choć akcja dzieje się w niedługim czasie i w sposób ciągły oraz ma jeden poboczny wątek spinający całą treść, każdy rozdział jest w gruncie rzeczy zamkniętą historią.
Główna bohaterka, Eliza Żaczek, jest zdecydowanie najmniej wyrazistą postacią z całej obsady. Zdarza jej się głupio pchać głową w dół w kłopoty, innym razem panikuje z byle powodu, ale zasadniczo nie ma dużo do zaoferowania i w wielu przypadkach jest po prostu bezwolnym obserwatorem. Pozostali bohaterowie mają więcej do powiedzenia i choć momentami bywają stereotypowi i zbudowani na dwóch cechach, nawet ich polubiłam. Daję też ogromnego plusa za to, że tworzą trochę dziwny i wybuchowy, ale zgrany zespół i że nie pojawił się między nimi typowy dla tego rodzaju historii wredny, znęcający się nad wszystkimi palant, który od początku robiłby Elizie pod górkę. Treści poszczególnych "spraw" bawią się znanymi motywami, ale robią to w ciekawy sposób.
Fabuła jest odrobinę rozciągnięta i przegadana, wiele przemyśleń głównej bohaterki można było spokojnie wyciąć bez szkody dla treści. Dialogi zdecydowanie nie są mocną stroną tej książki - sztywne i w większości bardzo nienaturalne. Styl i język również wymagają dopracowania, znalazłam też kilka błędów interpunkcyjnych, literówek i chyba nawet jednego ortografa.
Ogólnie uważam "Instytut Absurdu" za całkiem udany debiut, choć niepozbawiony wad. Zakończenie sugeruje kolejną część i pewnie po nią sięgnę z ciekawości, jak zakończy się ten długi wątek poboczny i czy coś się zmieniło/ poprawiło w stylu.
Instytut Absurdu Justyna Sosnowska
6,9
Przyjemna, wciągająca i napisana ładnym językiem. Już nie mogę się doczekać kolejnej części!
Dodatkowo, moim zdaniem, książka ta swoim stylem przypomina "Necrovet" oraz "Legendy i Latte", które czytałam w zeszłym roku na fali ich popularności. Być może przez fakt, że "Instytut absurdu" nie jest tak popularny albo przez samą wartość historii, książka ta ostatecznie podobala mi się znacznie bardziej od wspomnianych powyżej tytułów.