SuchaSzosa

Profil użytkownika: SuchaSzosa

Wrocław Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 8 lata temu
4
Przeczytanych
książek
4
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
21
Polubień
opinii
Wrocław Nie podano
Dodane| Nie dodano
Strony www:
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Książki Chucka Palahniuka nie należą do lekkich, łatwych, a na pewno nie do przyjemnych. Jego charakterystyczny, łatwo rozpoznawalny styl to mieszanka czarnego humoru i głębokiego cynizmu, a tematy, które porusza opisują zwykle tą ciemniejszą stronę ludzkiej natury…

Carl Streator jest dziennikarzem, który wiele lat temu stracił żonę i dziecko, teraz w bezsenne noce skleja misterne miniaturowe modele budynków, by potem niszczyć je niczym tybetański mnich unicestwiający swoją mandalę.
Za dnia zgłębia temat śmierci łóżeczkowej, o której pisze artykuł.

Helen Hoover Boyle to żywiołowa właścicielka agencji nieruchomości, która specjalizuje się w sprzedaży … nawiedzonych domów. Ich losy łączą się gdy Streator odkrywa istnienie tajemniczej kołysanki, która uśmierca każdego kto ją usłyszy.



„Kołysanka” to wciągająca mieszanka kryminału, gdzie trup ściele się gęsto, czarnej komedii i powieści drogi, podlana gorzkim sosem trafnych przemyśleń na temat współczesnego społeczeństwa.

Carl Streator i Helen Hoover Boyle wraz z dwójką młodych hipisów-sekciarzy wyruszają w podróż po Stanach z zamiarem odnalezienia i zniszczenia wszystkich egzemplarzy zabójczego tomiku.

Chociaż w niektórych momentach można popłakać się ze śmiechu, to jednak główne uczucie, które towarzyszy czytaniu „Kołysanki” to smutek i ubolewanie nad współczesnym społeczeństwem i wartościami jakie próbują (z dobrym skutkiem) przemycać mass-media.

Zwykle kiedy książka mi się podoba czytam tak długo aż powieki puchną mi ze zmęczenia, „Kołysankę” musiałam podzielić na kilkanaście wieczorów, tak smutna i dołująca wydała mi się ta historia.

Dopiero po skończeniu książki dowiedziałam się, że Palahniuk napisał „Kołysankę” po tym jak jego ojciec wraz z kochanką zostali zamordowani i spaleni w swoim domku letniskowym…

Książki Chucka Palahniuka nie należą do lekkich, łatwych, a na pewno nie do przyjemnych. Jego charakterystyczny, łatwo rozpoznawalny styl to mieszanka czarnego humoru i głębokiego cynizmu, a tematy, które porusza opisują zwykle tą ciemniejszą stronę ludzkiej natury…

Carl Streator jest dziennikarzem, który wiele lat temu stracił żonę i dziecko, teraz w bezsenne noce skleja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj skończyłam czytać książkę Petera Hellera – „Gwiazdozbiór Psa”. Bardzo lubię literaturę „post-apokaliptyczną” jako romantyczną alternatywę dla pędzącego, współczesnego świata, gdzie każdy „sfokusowany” jest na własnej karierze, a chcąc wpaść do znajomych należy się zapowiedzieć przynajmniej ze dwa dni wcześniej.

Czasem marzę sobie o tym, że taki świat pewnego dnia zostanie zrównany z ziemią poprzez jakąś katastrofę naturalną, lub ogólnoświatową awarię internetu 😉 Że przetrwają tylko ci, którzy wiedzą do czego służy łopata, kielnia i krzesiwo i wiedzą jak ich użyć.

Peter Heller Gwiazdozbiór Psa
Peter Heller Gwiazdozbiór Psa
O takim świecie jest w pewnym sensie książka Petera Hellera „Gwiazdozbiór Psa”. Główny bohater- Hig, to mężczyzna, który miał szczęście przeżyć epidemię grypy, która wytrzebiła zdecydowaną większość ludzkości. Zabiła również jego ukochaną żonę i przyjaciół.

Hig żyje na lotnisku, które patroluje każdego dnia starą Cesną, chroniąc teren przed zakażonymi i rabusiami. Towarzyszy mu pies, a wspiera niezbyt przyjemny i niezbyt kochający ludzi ( za to kochający broń palną) sąsiad, na którego towarzystwo i pomoc Hig jest w pewien sposób skazany.

Czasami próbuje sobie wmówić, że wszystko jest po staremu i wymyka się w góry aby łowić ryby i udawać, że żyje w świecie przed wybuchem epidemii.

Pewnego dnia jego radio w Cesnie odbiera sygnał, który przynosi Higowi nadzieję, że gdzieś daleko istnieje życie, które stracił. Może tam polecieć, jednak wie, że bez tankowania jest to lot tylko w jedną stronę… Postanawia zaryzykować…

Książka jest świetnie napisana, czyta się jednym tchem. Przesłanie nie jest zbyt optymistyczne, ale zmusza do głębszego zastanowienia się nad kondycją dzisiejszego świata i tego czy jest on nam dany na zawsze… Ja po przeczytaniu mam myśli typu „a może by tym wszystkim pierdolnąć i wyjechać w Bieszczady?”

Więcej recenzji na sucha-szosa.pl

Serdecznie polecam!

Dzisiaj skończyłam czytać książkę Petera Hellera – „Gwiazdozbiór Psa”. Bardzo lubię literaturę „post-apokaliptyczną” jako romantyczną alternatywę dla pędzącego, współczesnego świata, gdzie każdy „sfokusowany” jest na własnej karierze, a chcąc wpaść do znajomych należy się zapowiedzieć przynajmniej ze dwa dni wcześniej.

Czasem marzę sobie o tym, że taki świat pewnego dnia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na tą książkę Filipa Springera czekałam z niecierpliwością, mimo że temat mieszkalnictwa nie wydaje się jakoś szczególnie pociągający. Jednak każdy kto studiował na tyle daleko od domu, że codzienne dojazdy nie były możliwe, wie, że najem to temat rzeka. Czasem śmieszno, czasem straszno, ale nigdy nudno 😉

Ktoś zdołał przekonać całe pokolenie obecnych 30-latków, że „dorosłość = kredyt hipoteczny”. Oczywiście najlepiej we frankach szwajcarskich. Filip Springer szuka odpowiedzi na pytanie „jak do tego doszło?”


***

Piekło – „W kosmologii i eschatologii wielu religii miejsce czasowej lub wiecznej kary pozagrobowej; zwykle przedstawiane obrazowo jako kraina podziemna, siedziba złych duchów i dusz potępionych”.

Po przeczytaniu kilku pierwszych stron pomyślałam, że może zamiast „13 pięter” powinno być „13 kręgów piekła”; taki trochę update Boskiej Komedii.

Książka bowiem zaczyna się dosyć ponuro – opisem liczby samobójstw mieszkańców Warszawy na początku lat 30-tych XX w. publikowanych w „Robotniku”. Jest to tylko smutna statystyka – data i liczba trupów. Gdyby opisywać historię każdego denata i jego rodziny z osobna, brakłoby miejsca na pozostałe informacje. To co zwykle wspólne dla tych, którzy postanowili sobie (a często także swoim dzieciom) odebrać życie jest fakt, że powodem były problemy mieszkaniowe (zwykle eksmisja z powodu niepłacenia czynszu, skrajne przeludnienie mieszkań).

Pierwsza rzecz, która spodobała mi się w „13 piętrach” to fakt, że autor podszedł do tematu bardzo rzetelnie i właściwie pierwsze 120 stron to analiza historyczna tematu budownictwa mieszkaniowego począwszy od okresu XX-lecia międzywojennego aż po rok 1989.

Springer brutalnie rozprawia się z romantycznym mitem Warszawy lat 30-tych przedstawianej jako „Perła Północy”, miasto gdzie urzeczywistniają się marzenia. W rzeczywistości stolica tego okresu to dziesiątki tysięcy bezdomnych, przeludnione przytułki i schroniska dla bezdomnych, jednopokojowe izby zamieszkane przez kilka rodzin.

Dlaczego uważam za tak ważne fakt, że autor podjął się tak dogłębnej analizy historycznej problemu? Przynajmniej z dwóch powodów.

Pierwszy to, to że Springer uświadamia nam, że historia którą poznajemy w trakcie edukacji to tak naprawdę tylko wycinek całości (chociaż niby oczywiste). Bo przedstawiciele polskiej belle epoque, o której uczymy się na lekcjach historii, czy czytając literaturę opisującą tamte lata; właściciele przestronnych apartamentów ze służbą „na wyposażeniu”, bywalcy teatrów i opery, jadający w restauracjach, to jakieś …2 procent ówczesnego społeczeństwa Warszawy. Warto o tym pamiętać.

Drugi powód jest znacznie bardziej przyziemny i może być pomocny w trakcie sporów politycznych 😉 Zamyka usta tym, którzy uważają, że niedobór mieszkań i ogólny dramat mieszkaniowy, to wina Tuska, Millera, czy kogokolwiek innego z żyjących byśmy sobie tutaj podstawili. Springer jasno pokazuje, że problem jest znacznie głębszy i znacznie starszy niż sądzi większość domorosłych polityków. Nie zmienia się tylko jedno – każda kolejna władza nie ma pomysłu na jego rozwiązanie.

Pierwsza część książki budzi zdziwienie, że zaledwie niecałe sto lat temu większość mieszkańców stolicy mogła żyć w tak skrajnie złych warunkach, często urągających ludzkiej godności.

Druga- współczesna budzi złość, bo okazuje się, że czasy się zmieniły, ale sytuacja większości społeczeństwa wciąż jest daleka od ideału.

Co prawda dzisiaj sytuacje, że w kawalerce żyje trzypokoleniowa rodzina zdarzają się raczej rzadko. Nie zmienia to jednak faktu, że większości ludzi dalej nie stać na wynajem kawalerki za 1200 zł + opłaty kiedy zarabiają najniższą krajową, która oscyluje gdzieś w tych okolicach. Stąd biorą się historie o ofertach wynajmu garażu dla czwórki studentów, współdzielenia pokoju z 70-cio letnim właścicielem, czy wynajmie pokoju bez możliwości korzystania z kuchni i łazienki. A to wszystko tylko 800 zł + opłaty. I może te historie byłyby w pewien sposób śmieszne. Pod warunkiem, że nie byłyby prawdziwe.

Kolejnym tematem, który porusza Springer to banki z ich ofertą kredytową (oczywiście we frankach szwajcarskich – Panie najstabilniejsza waluta!), deweloperzy (Panie, kupuj! Taniej nie będzie!) i chyba najbardziej przerażająca grupa – „czyściciele kamienic”.

Autor bardzo przejrzyście tłumaczy w jaki sposób chory system umożliwia deweloperom podnoszenie cen mieszkań (programy Rodzina na Swoim, czy Mieszkanie dla Młodych, które zakłada zakup tylko mieszkań deweloperskich), bankom sprzedawanie ryzykownych kredytów walutowych przenoszących całe ryzyko na klienta, a „czyścicielom kamienic” wykorzystywanie kuriozalnych przepisów prawnych by wyrzucać lokatorów na bruk i sprzedawać ich mieszkania po cenach rynkowych.

Książkę czyta się jak naprawdę dobry thriller, z elementami czarnej komedii. Humor psuje tylko świadomość, że te historie wydarzyły się naprawdę, a bohaterowie wcale nie są aktorami. Polecam.

Więcej recenzji na www.sucha-szosa.pl

Na tą książkę Filipa Springera czekałam z niecierpliwością, mimo że temat mieszkalnictwa nie wydaje się jakoś szczególnie pociągający. Jednak każdy kto studiował na tyle daleko od domu, że codzienne dojazdy nie były możliwe, wie, że najem to temat rzeka. Czasem śmieszno, czasem straszno, ale nigdy nudno 😉

Ktoś zdołał przekonać całe pokolenie obecnych 30-latków, że...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika SuchaSzosa

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
4
książki
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
21
razy
W sumie
wystawione
4
oceny ze średnią 8,3

Spędzone
na czytaniu
24
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]