Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jedna z ciekawszych książek, które dane mi było przeczytać. Oczywiście polski tytuł jest kompletnie beznadziejny w porównaniu z oryginałem i zupełnie nijak nie ma się do treści.

Dużo ciekawych wątków, bardzo "żywych" i przemawiających do wyobraźni. Do tego specyfika japońskiego społeczeństwa i pokazanie, że "prawo" i "wymiar sprawiedliwości" działa w nieco inny sposób niż mogło by się wydawać. Trochę reportażu, czy też krótkich reportaży pokazujących pracę reportera i adaptację do japońskiego życia.
Faktem jest, że kilka wątków przydałoby się dokończyć, a autor nieco skacze po tematach, w gąszczu japońskich nazwisk czasem ciężko się połapać, z kim w danym momencie współpracował, i na "którym odcinku" autor wtedy pracował.
Ale całość - super uzupełnia obraz Japonii.

Jedna z ciekawszych książek, które dane mi było przeczytać. Oczywiście polski tytuł jest kompletnie beznadziejny w porównaniu z oryginałem i zupełnie nijak nie ma się do treści.

Dużo ciekawych wątków, bardzo "żywych" i przemawiających do wyobraźni. Do tego specyfika japońskiego społeczeństwa i pokazanie, że "prawo" i "wymiar sprawiedliwości" działa w nieco inny sposób niż...

Świetna, świetna, świetna.
Jest najlepsza z całej trylogii, z odpowiednią dozą szczegółów, dobrej fabuły, humoru, polityki i sensacji. Połyka się ją jednym tchem, akcja toczy się bezustannie. Ciężko się oderwać i ciężko coś jej zarzucić, w swojej "kategorii wagowej". Choć założenie "nowej epoki lodowcowej" brzmi nieco banalnie i bezsensownie, autorowi udało się zrobić z tego coś realnego i nieirytującego.
No i do tego "szczególarstwo" M. Ciszewskiego, które powoduje, że widzę każdy element broni, każdy samochód, ulicę, ubrania - jakbym oglądał dobry film.

Świetna, świetna, świetna.
Jest najlepsza z całej trylogii, z odpowiednią dozą szczegółów, dobrej fabuły, humoru, polityki i sensacji. Połyka się ją jednym tchem, akcja toczy się bezustannie. Ciężko się oderwać i ciężko coś jej zarzucić, w swojej "kategorii wagowej". Choć założenie "nowej epoki lodowcowej" brzmi nieco banalnie i bezsensownie, autorowi udało się zrobić z...

Lubię komisarza Nowaka. Jest najbardziej ludzki i najmniej "z problemami" z całej plejady polskich policjantów, śledczych, profilerów i tak dalej.
Pierwszy tom był dobry z kiepskim zakończeniem, drugi i trzeci były świetne. Bazyliszek jest... dobry. Po prostu dobry, ale na pewno nie taki, żeby nie pozwolić mi spać po nocach.

Lubię komisarza Nowaka. Jest najbardziej ludzki i najmniej "z problemami" z całej plejady polskich policjantów, śledczych, profilerów i tak dalej.
Pierwszy tom był dobry z kiepskim zakończeniem, drugi i trzeci były świetne. Bazyliszek jest... dobry. Po prostu dobry, ale na pewno nie taki, żeby nie pozwolić mi spać po nocach.