Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kilka anachronizmów geograficznych (Puławy w XVI wieku!?) i językowych, choć bez tych drugich, jezyk "staropolski" Wollnego nie byłby zapewne zrozumiały.

Kilka anachronizmów geograficznych (Puławy w XVI wieku!?) i językowych, choć bez tych drugich, jezyk "staropolski" Wollnego nie byłby zapewne zrozumiały.

Jedna z pierwszych powieści SF, którą przeczytałem w swoim życiu. Z perspektywy czasu wydaje się być bardzo naiwna, ale chyba właśnie w tym tkwi jej urok. Duży plus dla Bułyczowa za dużą dawkę humoru.

Jedna z pierwszych powieści SF, którą przeczytałem w swoim życiu. Z perspektywy czasu wydaje się być bardzo naiwna, ale chyba właśnie w tym tkwi jej urok. Duży plus dla Bułyczowa za dużą dawkę humoru.

Dzisiaj na szczęście pisze lepiej :-)

Dzisiaj na szczęście pisze lepiej :-)

Klasyczna książka sensacyjna. Stworzona do czytania w pociągu i do poduszki.

Klasyczna książka sensacyjna. Stworzona do czytania w pociągu i do poduszki.

Dużo lepsza od "Umrzeć, by nie zginąć". Wartka akcja i wciągająca fabuła. Widać, że autor przez te kilka lat dzielące obie powieści, popracował nad warsztatem.

Dużo lepsza od "Umrzeć, by nie zginąć". Wartka akcja i wciągająca fabuła. Widać, że autor przez te kilka lat dzielące obie powieści, popracował nad warsztatem.

Bardzo dobrze napisane - w ogóle nie czuć, że to książka sprzed 30 lat. A w s-f najbardziej cenię ponadczasowość..
EDIT po przeczytaniu:
Jednak trochę się zawiodłem. Pod koniec nudna i monotonna. Przynajmniej w porównaniu z napisanymi później, a opowiadającymi o początkach tej historii "Mutantami".

Bardzo dobrze napisane - w ogóle nie czuć, że to książka sprzed 30 lat. A w s-f najbardziej cenię ponadczasowość..
EDIT po przeczytaniu:
Jednak trochę się zawiodłem. Pod koniec nudna i monotonna. Przynajmniej w porównaniu z napisanymi później, a opowiadającymi o początkach tej historii "Mutantami".