Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tylko: Mroczny sekret

Tylko: Mroczny sekret

Trochę się zawiodłam, gdyż oczekiwałam czegoś zupełnie innego, a nie było to miłe zaskoczenie. Denerwowało mnie, że od początku już wiedziałam co się stało. Największym plusem tej książki jest fantastycznie wykreowana główna bohaterka - Lumikka.

Trochę się zawiodłam, gdyż oczekiwałam czegoś zupełnie innego, a nie było to miłe zaskoczenie. Denerwowało mnie, że od początku już wiedziałam co się stało. Największym plusem tej książki jest fantastycznie wykreowana główna bohaterka - Lumikka.

Tylko: Olivia Gates

Tylko: Olivia Gates

Tyle się tu wydarzyło. Ah... szkoda, że to ostatnia część :/
Chyba, że o czymś nie wiem ;)

Tyle się tu wydarzyło. Ah... szkoda, że to ostatnia część :/
Chyba, że o czymś nie wiem ;)

Żałuję, że czekałam tak długo z przeczytaniem tego. Nie wiem czemu, ale za każdym razem jak ją brałam to czytałam opis, który zamiast zachęcić to mnie zniechęcał. :/ No, ale dzisiaj wzięłam i przeczytałam bez patrzenia w opis. Znów udało mi się wrócić do szaleństwa za tą serią. Muszę się przyznać, że chyba lubię ją bardziej niż Percy’ego Jacson’a. Cudowna książka, zachęcam do zapoznania się z całą serią. :D

Żałuję, że czekałam tak długo z przeczytaniem tego. Nie wiem czemu, ale za każdym razem jak ją brałam to czytałam opis, który zamiast zachęcić to mnie zniechęcał. :/ No, ale dzisiaj wzięłam i przeczytałam bez patrzenia w opis. Znów udało mi się wrócić do szaleństwa za tą serią. Muszę się przyznać, że chyba lubię ją bardziej niż Percy’ego Jacson’a. Cudowna książka, zachęcam...

Książka o zdesperowanej kobiecie, która jest gotowa na wszystko byle znów móc być z synem. Prosi o pomoc największego wroga swojego byłego męża, który również pragnie zemsty.

Książka o zdesperowanej kobiecie, która jest gotowa na wszystko byle znów móc być z synem. Prosi o pomoc największego wroga swojego byłego męża, który również pragnie zemsty.

Dobra książka, prawie każdy z bohaterów jest narratorem. Są tajemnice i chwile grozy. Warto przeczytać :)

Dobra książka, prawie każdy z bohaterów jest narratorem. Są tajemnice i chwile grozy. Warto przeczytać :)

Tylko: Ślub księżniczki
Niby jest to zwykły romans, ale ukazuje też jak cieszyć się z małych rzeczy i odnaleźć siebie.

Tylko: Ślub księżniczki
Niby jest to zwykły romans, ale ukazuje też jak cieszyć się z małych rzeczy i odnaleźć siebie.

Tylko: Ślubny prezent

Tylko: Ślubny prezent

Tylko: Wesele roku.

Tylko: Wesele roku.

Przeczytane: "Małżeńska umowa"

Przeczytane: "Małżeńska umowa"

Przeczytane tylko: Lucy King - Nie wszystko złoto

Przeczytane tylko: Lucy King - Nie wszystko złoto

Coraz lepsze te książki i z coraz ciekawszymi fabułami. :)

Coraz lepsze te książki i z coraz ciekawszymi fabułami. :)

Coraz ciekawiej :D

Coraz ciekawiej :D

Owszem, trochę słaba opinia gwiazdkowa, lecz przez około 50 stron ciężko mi było przebrnąć. Na szczęście nie był to stracony czas, gdyż po chwili akcja szybko się rozwija i zaczyna coraz bardziej wciągać.

Owszem, trochę słaba opinia gwiazdkowa, lecz przez około 50 stron ciężko mi było przebrnąć. Na szczęście nie był to stracony czas, gdyż po chwili akcja szybko się rozwija i zaczyna coraz bardziej wciągać.

Jeden z najlepszych romansów jakie przeczytałam, a dodam, że było ich sporo ;)

Jeden z najlepszych romansów jakie przeczytałam, a dodam, że było ich sporo ;)

Pierwszy raz w Mediolanie spodobał mi się bardziej.

Pierwszy raz w Mediolanie spodobał mi się bardziej.

Nie była pełna akcji jak druga część, lecz lepsza od pierwszej.
I w odróżnieniu od poprzednich części można tu znaleźć malutki wątek miłosny.

Nie była pełna akcji jak druga część, lecz lepsza od pierwszej.
I w odróżnieniu od poprzednich części można tu znaleźć malutki wątek miłosny.

Przeczytałam obie, lecz nie umiem jednoznacznie powiedzieć, która jest lepsza.
Czytałam inne części z Emerald Inc. Kathie DeNosky i sądzę, że ta wypadła troszkę gorzej, lecz nadal jest na poziomie. Nie umiem więc ocenić jej obiektywnie jako osobne dzieło. Niezbyt dużo emocji mną targało.
Natomiast Emilie Rose bardzo mnie poruszyła tą historią i zdarzyło mi się uronić kilka łez. I wydaje mi się, że zasłużonych. ;)

Przeczytałam obie, lecz nie umiem jednoznacznie powiedzieć, która jest lepsza.
Czytałam inne części z Emerald Inc. Kathie DeNosky i sądzę, że ta wypadła troszkę gorzej, lecz nadal jest na poziomie. Nie umiem więc ocenić jej obiektywnie jako osobne dzieło. Niezbyt dużo emocji mną targało.
Natomiast Emilie Rose bardzo mnie poruszyła tą historią i zdarzyło mi się uronić kilka...

Dużo lepsza od poprzedniczki. Więcej się dzieje, ciekawie się rozwija. Również kończy się w takim momencie, że chce się zabrać za kolejną część.

Dużo lepsza od poprzedniczki. Więcej się dzieje, ciekawie się rozwija. Również kończy się w takim momencie, że chce się zabrać za kolejną część.