rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Och Elantris, piękne zgniłe Elantris...

Krótka recenzja bez spoilerów:
Punkt wyjścia czyli co się stało z boskim miastem jest świetny.
Śledzimy 3 bohaterów:
Księżniczka
Protagonista
Antybohater.
Cechą charakteru księżniczki jest to, że jest wysoka a tak to potrafi wszystko. Najnudniejsze rozdziały, masa politykowania najgorszego sortu czyli zbieramy się w gronie i gadamy przez 40 stron o losach chłopów.
Bohater - jak to bohater nic odkrywczego;
Antybohater - najciekawszy ale jego wątek od pewnego momentu zostaje pomijany.
Nie czuć, że podziwiamy ogromny złożony świat tylko Elantris i wszystko w koło. Reszta to smaczek.
Rozwiązanie głównego problemu jest irytujące, w pewnym momencie bohater ma wskazówkę na "mały problem" i nie potrafi tego przenieść na szerszą perspektywę (dosłownie).
Ogólnie książka dobra lecz toporna.

czekam na zapowiedzianą kontynuację, obecny Sanderson może zrobić coś niesamowitego z powrotem do Elantris

Och Elantris, piękne zgniłe Elantris...

Krótka recenzja bez spoilerów:
Punkt wyjścia czyli co się stało z boskim miastem jest świetny.
Śledzimy 3 bohaterów:
Księżniczka
Protagonista
Antybohater.
Cechą charakteru księżniczki jest to, że jest wysoka a tak to potrafi wszystko. Najnudniejsze rozdziały, masa politykowania najgorszego sortu czyli zbieramy się w gronie i gadamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydanie zaktualizowane o słownik i jedną opowieść autora.

Wydanie zaktualizowane o słownik i jedną opowieść autora.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mokry sen weganina antymaseczkowca.



Bełkot. Pierwsza część to opis funkcjonowania rzeźni; zamień świnie na człowieka jakie szokujące! Wirusy to wymysł rządu, parasolki jako przymusowy środek ochronny to też tylko wymysł (może przypadkowe odniesienia do naszej pandemicznej ery, nadczytuje treść ?). Druga połowa przewidywalna i nudna. Utrata dziecka, mięsem są też samice. What a twist.

Miał być nowy Orwell dostałem wege spiskowca z grupy na fb.

Mokry sen weganina antymaseczkowca.



Bełkot. Pierwsza część to opis funkcjonowania rzeźni; zamień świnie na człowieka jakie szokujące! Wirusy to wymysł rządu, parasolki jako przymusowy środek ochronny to też tylko wymysł (może przypadkowe odniesienia do naszej pandemicznej ery, nadczytuje treść ?). Druga połowa przewidywalna i nudna. Utrata dziecka, mięsem są też samice....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Twardoch wielkim pisarzem jest"
Gigantyczny zawód. Ciągłe powtórzenia i zapętlenia, irytujący narrator i cudowny kaszalot Litani.
Książka w swoim wydźwięku w mojej ocenie antypolska.
Czytanie sprawia porównywalną radość do umieszczenia kawałków szkła w oczach.

Po Morfinie i Drach-u liczyłem przynajmniej na coś ciekawego. Dostałem pseudointelektualny wymiot bez treści.

"Twardoch wielkim pisarzem jest"
Gigantyczny zawód. Ciągłe powtórzenia i zapętlenia, irytujący narrator i cudowny kaszalot Litani.
Książka w swoim wydźwięku w mojej ocenie antypolska.
Czytanie sprawia porównywalną radość do umieszczenia kawałków szkła w oczach.

Po Morfinie i Drach-u liczyłem przynajmniej na coś ciekawego. Dostałem pseudointelektualny wymiot bez...

więcej Pokaż mimo to