Cytaty
...życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć.
- (...) Po prostu jesteś wściekły, że Simon ma coś, czego ty nie masz. - Ma wiele rzeczy, których ja nie mam - odparował Jace. - Na przykład krótkowzroczność, złą postawę i beznadziejny brak koordynacji ruchowej.
Alec odchylił głowę w tył i westchnął. – O Boże, to takie oklepane – jęknął z rozpaczy. – Dlaczego w ogóle się tym przejmuję? Jeśli ojciec postanowi, że mnie nienawidzi, bo nie jestem hetero, nie jest wart tego bólu, prawda? - Nie patrz na mnie – rzucił Jace. – Mój przybrany ojciec był seryjnym mordercą, a ja i tak przejmowałem się tym, co myślał. Tak jesteśmy zaprogramowani. ...
Rozwiń,, -O co chodzi, siostrzyczko ?Wyglądasz na zdenerwowaną. / - Popękał mi... lakier na paznokciach... kiedy... uderzyłam cię... w tę bezwartościową gębę. Widzisz?-Pokazała mu palec... środkowy. / -Ładny - Sebastian prychnął." ~ str.458
- Więc kiedy nie ma pełni, czujesz się tylko trochę wilkiem? - drążyła Clary. - Można tak powiedzieć. - Jeśli masz ochotę, możesz wystawić głowę przez okno. Luke się roześmiał. - Jestem wilkołakiem, a nie golden retrieverem.
Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.
Tylko ludzie pozbawieni celu są nieszczęśliwi.
- A tak przy okazji, ile masz lat? - spytała z ciekawości. - Chodziłem już po tym świecie, kiedy Morze Martwe było jeszcze jeziorem, które źle się poczuło.
Bardzo łatwo jest stracić coś, co uważało się za dane na zawsze.
Powiedziałem, że jego poezja jest okropna. Zupełnie, jakby połknął słownik i zaczął wymiotować słowami jak leci.
- Wiesz coś o kukułkach, Jonathanie Morgenstern? - Kukułki to pasożyty - mówiła dalej.- Składają jaja w gniazdach innych ptaków. Kiedy jajo pęka, świeżo wykluty pisklak wypycha rywali z gniazda. Biedni rodzice zaharowują się na śmierć, żeby wykarmić ogromne kukułcze pisklę, które zabiło ich dzieci i zajęło ich miejsce. - Ogromne? Czy pani sugeruje, że jestem gruby? - To była a...
RozwińPan chce widzieć sens, a dopuszcza się największego bezsensu. To doprawdy może przyprawić o rozpacz.
- Musisz być taki... - Urwała na widok jego miny. Sprawiał wrażenie, obnażonego, podatnego na zranienie. - Nieprzyjemny? - dokończył za nią. - Tylko w te dni, kiedy moja przybrana matka wyrzuca mnie z domu z żądaniem, żebym nigdy więcej nie przekroczył jego progu. Zwykle jestem bardzo pogodny. Sprawdź innego dnia, który nie kończy się na „a” albo „k”.
- Skąd wiedziałeś, że mam w sobie krew Nocnych Łowców? Po czym poznałeś? - Zgadywałem - odparł Jace,zamykając za mini drzwi.-Uznałem, że to najbardziej prawdopodobne - Zgadywałeś? Musiałeś być dość pewnie, zważywszy na to że mogłeś mnie zabić.