Cytaty
Jest śmierć i podatki, ale podatki są gorsze, bo śmierć przynajmniej nie trafia się człowiekowi co roku.
Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na bilion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na bilion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
– Kompania mi się trafiła – podjął Geralt, kręcąc głową. – Towarzysze broni! Drużyna bohaterów! Nic, tylko ręce załamać. Wierszokleta z lutnią. Dzikie i pyskate pół driady, pół baby. Wampir, któremu idzie na pięćdziesiąty krzyżyk. I cholerny Nilfgaardczyk, który upiera się, że nie jest Nilfgaardczykiem. – A na czele drużyny wiedźmin, chory na wyrzuty sumienia, bezsiłę i niemożn...
RozwińKsiążki, które świat nazywa niemoralnymi, to są właśnie te, które światu wykazują jego własną hańbę.
- A sztuka? - Jest chorobą. - Miłość? - Złudzeniem. - Religia? - Wytwornym surogatem wiary. - Jesteś sceptykiem. - Nie, sceptycyzm jest początkiem wiary. - Czymże więc jesteś? - Określać znaczy ograniczać.
Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skurwysyny będą zawsze.
Jaka jest różnica pomiędzy kaprysem a dozgonną miłością? Ta, że kaprys trwa trochę dłużej.
Nie ma książek moralnych lub niemoralnych. Są książki napisane dobrze lub źle.
Pomyliłaś się. Pomyliłaś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.
Ano cóż, paskudny otacza nas świat - mruknął wreszcie. - Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Dobra nam trzeba.
Nigdy nie wątp w człeka prawego i szlachetnego. Taki zawsze coś spieprzy. Oczywiście wszystko w imię większego dobra.
Zadałem to pytanie z bardzo ważnego powodu, z jedynego powodu, który usprawiedliwia każde pytanie - z czystej ciekawości.
- Źle wróżę waszej rasie, ludzie - rzekł ponuro Zoltan Chivay. - Każde rozumne stworzenie na tym świecie, gdy popadnie w biedę, nędzę i nieszczęście, zwykło kupić się do pobratyńców, bo wśród nich łatwiej zły czas przetrwać, bo jeden drugiemu pomaga. A wśród was, ludzi, każdy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobić. Gdy głód, to nie dzieli się żarcia, tylko najsłabszyc...
RozwińJestem zmęczony. Zbyt zmęczony, by akceptować perspektywę końców, które są początkami, od których trzeba wszystko zaczynać od nowa.