Cytaty
Jestem w ostatniej klasie. Nazywam się Silas Nash. Moja dziewczyna ma na imię Charlie. Gram w futbol. Wiem, jak wygląda meduza.
W moim rodzinnym mieście za darmo można było jedynie dostać w twarz.
2. Jesteśmy sobie obcy i nie mamy o czym gadać.
Byłam jak bezpański pies, który musiał nauczyć się radzić sobie sam i przez całe życie udawać, tylko dlatego, że ludzie wokół czegoś oczekiwali.
Zakochanie lub zauroczenie były naprawdę słabym powodem na to, by pozostać na tym świecie. To nie mogło stanowić sensu życia. Nigdy nie powinno pokładać się aż tak wielkiej nadziei w drugim człowieku. Ludzie ranią. Niektórych relacji w pewnym momencie nie da się już odbudować.
Wyglądał jak wujek na imieninach, na chwilę przed otworzeniem półlitrowej butelki wódki.
Dotknęłam palcami blizn na swoich nadgarstkach, na swoich rękach. Czułam wypukłości po ranach, które sama sobie zadałam. Rany, które pomagały mi żyć. Pokazywały, że dalej jestem człowiekiem, chociaż czasem sama w to nie wierzyłam.
Bez większej nadziei postanowiłam zbadać drzwi. Duże i metalowe, tak jak się spodziewałam; były zamknięte na głucho i najlepszy kop z półobrotu nie mógł mi pomóc. Chyba tylko Chuck Norris mógłby się z nimi zmierzyć
Uśmiechy też potrafią być dobrą maską, często mogą zmylić nawet specjalistów, którzy stykają się z wieloma takimi przypadkami.
Psucie apetytu - takich rzeczy się nie robi.
Miłość nigdy nie jest łatwa, ale sprawia, że warto o nią walczyć. Naprawdę warto być szczęśliwym... nawet jeżeli trwa to tylko chwilę. To emocje czynią nas ludźmi.
Bo miałam tylko jedno życie i nie mogłam go zmarnować.
Czasem nic nie wychodzi zgodnie z naszymi planami i oczekiwaniami i czujemy się przez to beznadziejnie. Ale taki jest już świat. Trzeba się przyzwyczaić, że jak ma się miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę.
Nie było jeszcze wszystkich zainteresowanych. Nie zjawiała się jeszcze nawet sama prowadząca, toteż bacznie rozglądałam się po smutnych twarzach zebranych osób. Cierpieli na to samo, co ja, a jednak każdy z nas chorował inaczej, każdy z nas czuł inaczej, myślał inaczej. Nie mieliśmy ze sobą jakiejś specjalnej więzi. Byliśmy dla siebie obcymi, którzy zostali zamknięci i uwięzien...
Rozwiń