rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Oto Pupkin! Pupkin oto!
Wszyscy śmieją się z ochotą!
Precz z kąpielą! Z zasadami!
Precz z belframi! Ze szkołami!
Noc czy dzień, sen czy jawa,
Przyszedł Pupkin, jest zabawa!

Louise prowadzi spokojne życie samotnej mamy. Wszystko na ułożone. Niestety nagły telefon sprawia, że pilnie musi wracać do rodzinnego miasteczka i domu, w którym się wychowywała. Domu pełnym lalek, maskotek, pacynek, a w szczególności jednej - Pupkina!

Zanim miałam okazję przeczytać "Jak sprzedać nawiedzony dom" doszły do mnie słuchy, że autor przedstawił historię Louise, Marka oraz głównego zagadnienia czyli motywu sprzedaży nawiedzonego domu w sposób groteskowy i jak najbardziej się z tą opinią zgadzam! Mamy w tej pozycji momenty, gdy wręcz można mieć ciarki na plecach, a za chwilę pojawia się czarny humor, który uwielbiam.
Akcja dzieje się tutaj powoli, napięcie również rośnie stopniowo, by w kulminacyjnym momencie nas zaskoczyć!
Znajdziemy tutaj powrót do przeszłości, problemy rodzinne wynikające głównie z braku szczerości i rozmowy czy przede wszystkim lalki i pacynki, które nie są słodkimi zabawkami.
Przyznam, że uwielbiam motyw lalek w horrorach! Nie zaliczę ile razy oglądałam Annabelle (znam ją na pamięć).

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Hendrixa, ale jakże udane. W mam nadzieję, że niedalekiej przyszłości zdecydowanie muszę poznać inne jego dzieła!

Oto Pupkin! Pupkin oto!
Wszyscy śmieją się z ochotą!
Precz z kąpielą! Z zasadami!
Precz z belframi! Ze szkołami!
Noc czy dzień, sen czy jawa,
Przyszedł Pupkin, jest zabawa!

Louise prowadzi spokojne życie samotnej mamy. Wszystko na ułożone. Niestety nagły telefon sprawia, że pilnie musi wracać do rodzinnego miasteczka i domu, w którym się wychowywała. Domu pełnym lalek,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak więc zaczęłam czytać i zaraz potem skończyłam!
Ale jak to?!
Tak mnie wciągnęła ta historia, że postanowiłam zarwać dla niej noc. A to podchodzi wręcz pod masochizm przy dwuletnim dziecku! Dla tej historii jednak warto zarwać niejedną noc!
Na początku zaintrygowała mnie ta nutka tajemniczości, a później już samo poszło. Przez te parę godzin niejednokrotnie się uśmiechałam, ale i również niejedna łza spłynęła po mej twarzy. To coś pięknego!

Tak więc zaczęłam czytać i zaraz potem skończyłam!
Ale jak to?!
Tak mnie wciągnęła ta historia, że postanowiłam zarwać dla niej noc. A to podchodzi wręcz pod masochizm przy dwuletnim dziecku! Dla tej historii jednak warto zarwać niejedną noc!
Na początku zaintrygowała mnie ta nutka tajemniczości, a później już samo poszło. Przez te parę godzin niejednokrotnie się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Misja 100" jest pierwszą w życiu książką, którą przeczytałam, gdzie chociaż część akcji dzieje się w kosmosie. I bardzo mi się to podobało! Poza tym jest wiele różnic między serialem, ale i tak bardzo dobrze mi się to czytało. Historia Clarke i Bellamy'ego jest o wiele bardziej ciekawsza, a także poznajemy wiele szczegółów, których byśmy mogli na marne szukać w serialu. Więcej niestety nie napiszę, bo ciężko nie spojlerować!

Ta książka zdecydowanie zachęciła mnie do częstszego sięgania po historie, które dzieją się poza ziemską atmosferą !
Zdecydowanie ją polecam!

"Misja 100" jest pierwszą w życiu książką, którą przeczytałam, gdzie chociaż część akcji dzieje się w kosmosie. I bardzo mi się to podobało! Poza tym jest wiele różnic między serialem, ale i tak bardzo dobrze mi się to czytało. Historia Clarke i Bellamy'ego jest o wiele bardziej ciekawsza, a także poznajemy wiele szczegółów, których byśmy mogli na marne szukać w serialu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ludzie od wieków mordują się nawzajem z trzech powodów: z zemsty, dla pieniędzy i z nienawiści.”

"Iluzja" to drugi tom cyklu Cienie przeszłości od Mieczysława Gorzki. Spotykamy tutaj ponownie komisarza Marcina Zakrzewskiego, oraz jego kolegów z tomu pierwszego.
Bardzo polubiłam postać Marcina w pierwszym tomie i w tym nie zmieniłam o nim zdania. Co prawda miałam czasami wrażenie, że zrobił się z niego istny pies na baby, ale cóż, jakoś potrzeby człowiek musi zaspokajać!
Sprawa zmodyfikowanej kobiety, która jest zaledwie początkiem sprawy, na którą Zakrzewski czekał od zamknięcia sprawy Mordercy ze Szczepanowa. Znajdziemy tu brutalne morderstwa, dużo krwi, sprawy sprzed lat, zemsty jak i nawet wątki nekrofilii.
Podczas czytania niejednokrotnie czułam ekscytację gdy kolejne wątki zbliżały nas do poznania sprawcy, a także zmieszanie gdy coś czego byłam wręcz pewna okazało się błędem. "Iluzję" czytałam wręcz na jednym tchu, inaczej nie mogłam, gdyż jest niesamowicie wciągająca!

Jeśli ktoś się jeszcze zastanawia czy sięgnąć po twórczość Mieczysława Gorzki to Was do tego szczerze zachęcam! Ja co prawda dopiero raczkuję w mroczniejszej części literatury, lecz książki Pana Gorzki mogę brać w ciemno!

"Ludzie od wieków mordują się nawzajem z trzech powodów: z zemsty, dla pieniędzy i z nienawiści.”

"Iluzja" to drugi tom cyklu Cienie przeszłości od Mieczysława Gorzki. Spotykamy tutaj ponownie komisarza Marcina Zakrzewskiego, oraz jego kolegów z tomu pierwszego.
Bardzo polubiłam postać Marcina w pierwszym tomie i w tym nie zmieniłam o nim zdania. Co prawda miałam czasami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Czereśnie zawsze muszą być dwie" to pozycja podczas czytania której towarzyszyło mi jedno słowo - PIĘKNA. Pierwszy raz to jedno określenie zakiełkowało we mnie już około 40 strony i zostało, aż do ostatniej!
Lecz jedno słowo to za mało by móc ocenić tak wspaniałą historię!
Poznajemy tutaj Zosię, dla której poznanie i zaprzyjaźnienie się z samotną, starszą Panią Stefanią było momentem zwrotnym w życiu. Razem z Zosią mamy okazję przeżywać pierwsze miłostki, troski czy wzloty i upadki. Jesteśmy z nią w momentach, w których jej życie staje na głowie, a Pani Stefania jest zawsze obecna choćby tylko w wspomnieniach.
Jest to historia, która przede wszystkim opowiada o tym, że na każdego czeka finalnie szczęście. Nawet zupełnie niespodziewanie sytuacje czy miejsca mogą się okazać tymi, które rozpoczną drogę do osiągnięcia spokoju ducha. I o tym w głównej mierze opowiada ta książka! Poza tym możemy liczyć na perypetie miłosne Zosi, podróż do przeszłości dzięki Panu Andrzejowi, a także na demony przeszłości, które nie chcą odpuścić!
Z całego serca polecam "Czereśnie zawsze muszą być dwie". Tym bardziej, że akcja w głównej mierze ma miejsce całkiem niedaleko mnie, gdyż w Rudzie Pabianickiej/Łodzi. Miło czytać o miejscach, w których miało się okazję być, choćby przejazdem!

"Czereśnie zawsze muszą być dwie" to pozycja podczas czytania której towarzyszyło mi jedno słowo - PIĘKNA. Pierwszy raz to jedno określenie zakiełkowało we mnie już około 40 strony i zostało, aż do ostatniej!
Lecz jedno słowo to za mało by móc ocenić tak wspaniałą historię!
Poznajemy tutaj Zosię, dla której poznanie i zaprzyjaźnienie się z samotną, starszą Panią Stefanią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy często zdarza Wam się czytać książki, o których nie wiecie co myśleć? Jaką wystawić opinie? Ile gwiazdek?

Mi niezwykle rzadko, a gdy już tak się zdarzy jestem całkowicie zmieszana.
Z jednej strony coś sprawiło, że w pewnym momencie nie mogłam się oderwać, a z drugiej, że czasami ciężko mi się czytało.
I tak miałam z "Bohater niedoskonały" Nicole Snow.

Ta pozycja opowiada historię Nicole, którą zdrada narzeczonego i najlepszej przyjaciółki sprawia, iż rzuca swoje dotychczasowe życie i wraz z siostrzenicą udaje się w podróż. Niestety w trakcie drogi psuje jej się samochód co będzie punktem zapalnym kolejnych wydarzeń. Przede wszystkim przez to napotyka na swojej drodze niesamowitego gbura Warrena, który wręcz budzi u niej strach.

Największym plusem tej pozycji jest świetnie zachowany klimat małomiasteczkowy, gdzie każdy każdego zna! Wydaje się, że nie ma tu miejsca na tajemnice, a jednak!
Książka jest napisana niezwykle lekkim piórem dzięki czemu szybko powinno się ją czytać. Ale niestety tylko powinno. Niestety sam początek tego tytułu jest wręcz naszpikowany wulgaryzmami przez co bardzo opornie szło mi czytanie. Ileż to razy można przeczytać "k*t&s"... Aż się odechciewa... No ale nie byłabym sobą gdybym za wszelką cenę nie chciała dokończyć tej pozycji. I o dziwo z zaskoczeniem odkryłam, że się wyciągnęłam! Im dalej tym przede wszystkim mniej wulgaryzmów. Historia zrobiła się naprawdę wciągająca, sekrety zaczęły wychodzić na jaw jak i uczucie między naszymi bahoaterami zaczęło kwitnąć.
Postacie Hay i Warrena naprawdę były dobrze dopracowane. Mocny charakter, demony przeszłości czy cele do zrealizowania ratowały tą książkę
Mamy tutaj również dominujący motyw hate-love, który również jest bardzo fajnie dopracowany!

"Bohater niedoskonały" to romans z wątkiem kryminalno-sensacyjnym, który mogę polecić osobą lubiącym ten rodzaj literatury. Natomiast jeśli czytuję się sporadycznie tego typu książki to niestety możecie się poprostu przy niej męczyć.

Czy często zdarza Wam się czytać książki, o których nie wiecie co myśleć? Jaką wystawić opinie? Ile gwiazdek?

Mi niezwykle rzadko, a gdy już tak się zdarzy jestem całkowicie zmieszana.
Z jednej strony coś sprawiło, że w pewnym momencie nie mogłam się oderwać, a z drugiej, że czasami ciężko mi się czytało.
I tak miałam z "Bohater niedoskonały" Nicole Snow.

Ta pozycja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

K-pop, k-drama, idol nastolatek, fanki, życie w blasku fleszy, a także zakazane uczucie - to wszystko znajdziecie w najnowszym tytule Moniki Serafin!
Akcja toczy się bezpośrednio po wydarzeniach z Sezonu 1. Joon oraz Mineso łączy coraz większe uczucie. Lecz niestety wśród fanek Joon'a nie jest to przyjęte zbyt dobrze. Gdy tylko do internetu wycieka zdjęcie Joon'a i Mineso wśród jego fanek zawrzało. Pokazały jak bardzo zazdrość i zawiść potrafią ograniczyć zdrowy rozsądek oraz jaki ma to wpływ na drugiego człowieka... W tej części nie brakuje intryg, szantażu, ukazania człowieka od gorszej strony lecz także nie brakuje miłości, poświęcenia, ciężkiej pracy oraz przede wszystkim wiary! Dwójka głównych bohaterów musi pokonać wiele trudności, ale więcej nie mogę napisać, gdyż nie chce spojlerować.
Niestety czuje pewien niedosyt po przeczytaniu tej historii.

"Złoty bilet. Sezon 2" tak jak i poprzedni tom jest książką na raz. Bardzo szybko się ją czyta, a wręcz pochłania w całości. Lekki styl pisania autorki w tym pomaga. Ja osobiście nie mogłam się oderwać od historii Joon'a i Mineso. Do tego piękna szata graficzna przy nowych rozdziałach sprawia, że przyjemniej się czyta.

K-pop, k-drama, idol nastolatek, fanki, życie w blasku fleszy, a także zakazane uczucie - to wszystko znajdziecie w najnowszym tytule Moniki Serafin!
Akcja toczy się bezpośrednio po wydarzeniach z Sezonu 1. Joon oraz Mineso łączy coraz większe uczucie. Lecz niestety wśród fanek Joon'a nie jest to przyjęte zbyt dobrze. Gdy tylko do internetu wycieka zdjęcie Joon'a i Mineso...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zima, Boże Narodzenie, magiczny klimat zimowego miasteczka - to wszystko znajdziecie w tej pozycji! Dodając do tego turystkę, która nie znosi zimna i mężczyznę, który szprzedaje choinki mamy przepis na idealną, wręcz filmową historię romantyczną! "Zasypani" to pierwszy tytuł zimowo-świąteczny, który w życiu przeczytałam i cieszę się, że zdecydowałam się na tą książkę! Pomogła mi w kryzysie czytelniczym!

Zima, Boże Narodzenie, magiczny klimat zimowego miasteczka - to wszystko znajdziecie w tej pozycji! Dodając do tego turystkę, która nie znosi zimna i mężczyznę, który szprzedaje choinki mamy przepis na idealną, wręcz filmową historię romantyczną! "Zasypani" to pierwszy tytuł zimowo-świąteczny, który w życiu przeczytałam i cieszę się, że zdecydowałam się na tą książkę!...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Relacje... Towarzyszą one nam od samych narodzin. Są one ważną częścią naszego życia. Najpierw w naszym życiu powstaje relacja między mamą, a dzieckiem, gdy ono jeszcze jest w brzuchu rodzicielki. Następnie nasze życie robi się bogatsze o relacje rodzinne, między rodzeństwem, kuzynostwem, wujostwem, czy dziadkami. Później w okresie szkolnym poznajemy pierwsze koleżanki, kolegów. Nawiązujemy pierwsze przyjaźnie oraz następują pierwsze zauroczenia. I tutaj jest kolej na relację bardziej romantyczną, wręcz intymną, która jest początkiem nowego etapu życia wraz z inną osobą.

I o rodzaju tej ostatniej relacji opowiada „Otwarta lista adoratorów” Małgorzaty Tarczyńskiej!

Pozycja ta opowiada o relacjach damsko-męskich Ewy. Bohaterka już zainteresowanie płci męskiej przejawiała, aż w przedszkolu. Wtedy pojawił się pierwszy chłopiec, który był zauroczony naszą małą Ewunią.

Każdy kolejny rozdział opowiadał o nowym bohaterze płci męskiej, który był obecny mniej lub więcej w życiu Ewy. Widzimy tu wpływ jaki każda z relacji ma na kobietę.
Zdecydowanie w tej pozycji nie znajdziemy miłości, aż do grobu od pierwszego wejrzenia jak w wielu utworach literackich. Natomiast odnajdziemy tu trudną i długą drogę, którą niejednokrotnie trzeba przebyć by stworzyć coś pięknego – relacje opierającą się na wzajemnym zaufaniu, szacunku, a także miłości.

„Otwarta lista adoratorów” jest pozycją wręcz na raz. Zawiera jedynie 134 strony, więc jej przeczytanie nie zajmuje dużo czasu! To ogromny plus! Książka jest dosyć uboga w szczegóły, opisy więc zapewne nie jest dla każdego. Mi samej brakowało opisów, ale widocznie taki zamysł miała autorka – zwięźle, prosto i na temat!
Natomiast co rzuciło mi się w oczy to niezwykle poważne, wręcz sztywne dialogi. Szczególnie z kolejnymi „amantami”. Zamiast rozmowy kobiety z facetem odczuwałam rozmowę pracownicy z szefem. Tak bardzo poprawnie, kulturalnie i wszystko na miejscu. Wręcz to jest nierealne!


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Relacje... Towarzyszą one nam od samych narodzin. Są one ważną częścią naszego życia. Najpierw w naszym życiu powstaje relacja między mamą, a dzieckiem, gdy ono jeszcze jest w brzuchu rodzicielki. Następnie nasze życie robi się bogatsze o relacje rodzinne, między rodzeństwem, kuzynostwem, wujostwem, czy dziadkami. Później w okresie szkolnym poznajemy pierwsze koleżanki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sekrety, zagadki, intrygi...
Te pojęcia idealnie nadawają się jako fundament książki autorstwa Jennifer Lynn Barnes „The Inheritance Games. Tom II. Dziedzictwo Hawthorne'ów”
W tym tomie Avery zaczyna lepiej się odnajdywać w nowym dla niej świecie ogromnych pieniędzy, wywiadów, skandali czy niebezpieczeństw. Jednakże w domu nadal czyhają na nią tajemnice, które nawiązują do jej życia oraz rodziny. Z pomocą w odkryciu sekretów jak i tajemnicy jej pochodzenia przychodzą jej bracia Hawthorne. Spokojny oraz ułożony Grayson, a także Jason, który zrobił się wręcz opiekuńczy w stosunku do Avery jednak zaczynają coś więcej czuć do bohaterki. Tworzy się z tego mały trójkąt miłosny. I tutaj autorka zapewne planowała stworzyć dwa obozy #teamJason oraz #teamGrayson. Ja jestem zdecydowanie #teamGrayson.
Końcówka książki natomiast mocno w tym namiesza!
Jedynie co mnie troszkę irytowało to pobłażanie Państwu Laughlinom. Myślałam sobie „Avery! Dziewczyno to jest Twoja rezydencja więc dlaczego o jest na ciebie wściekły, że zburzyłaś ścianę i dlaczego on bez Twojej jakiejkolwiek zgody ją zamurował?! Weź się odezwij!”
Więc jeśli lubisz historie, w których wręcz jest pełno od tajemnic, intryg, łamigłówek, przepychu, a także nie brakuje wątku miłosnego to zdecydowanie musisz sięgnąć po drugi tom „The Inheritance Games”. Oczywiście polecam najpierw przeczytać pierwszy tom! Wiele to ułatwi!

Sekrety, zagadki, intrygi...
Te pojęcia idealnie nadawają się jako fundament książki autorstwa Jennifer Lynn Barnes „The Inheritance Games. Tom II. Dziedzictwo Hawthorne'ów”
W tym tomie Avery zaczyna lepiej się odnajdywać w nowym dla niej świecie ogromnych pieniędzy, wywiadów, skandali czy niebezpieczeństw. Jednakże w domu nadal czyhają na nią tajemnice, które nawiązują...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czarownice i wampiry to jest coś co wręcz kocham w literaturze, a dodając do tego demony powstaje istna mieszkanka wybuchowa. Tak jest i w „Księdze czarownic”! Głównym wątkiem jest tutaj zakazane uczucie między Dianą, a Matthew. Muszą pokonać razem wiele przeszkód by móc być razem. Czy miłość jest naprawdę czymś czego można zakazać? Kongregacja (taka rada istot nadprzyrodzonych) sądzi, że tak! Ależ oni są w błędzie!
„Księga czarownic” to zdecydowanie idealna pozycja dla osób lubiących motyw zakazanej miłości, ale także również istoty nadprzyrodzone. A jeśli kochanie motywy magii, czarownic, zaklęć, eliksirów to koniecznie po nią sięgnijcie! W książce czarownice są bardzo dobrze ukazane, a ich dom to typowy dom jaki czarownicą powinna mieć. Ale więcej nie zdradzę! Będzie to również idealna pozycja dla osób lubiących historię! Nie spodziewałam się, że dzięki tej książce poznam tyle niezwykle ciekawych ciekawostek historycznych.
Jedyną uwagę jaką mam to to, że relacja między Dianą, a Matthew za szybko się rozwija. Nawet jak na książkę!

Czarownice i wampiry to jest coś co wręcz kocham w literaturze, a dodając do tego demony powstaje istna mieszkanka wybuchowa. Tak jest i w „Księdze czarownic”! Głównym wątkiem jest tutaj zakazane uczucie między Dianą, a Matthew. Muszą pokonać razem wiele przeszkód by móc być razem. Czy miłość jest naprawdę czymś czego można zakazać? Kongregacja (taka rada istot...

więcej Pokaż mimo to