Jesteśmy społecznością, która kocha książki

https://praskidran.pl/amerykanski-brud-jeanine-cummins/

Na początek musimy sobie wyjaśnić jedną rzecz, która według mnie jest bardzo istotna dla właściwego odbioru tej książki. „Amerykański brud” pod pewnymi względami jest mocno przereklamowany. Powieść została okrzyknięta literackim arcydziełem i jedną z najważniejszych książek ostatnich lat. No więc niestety nie. Owszem, „Amerykański brud” jest świetnie napisany i świetnię się czyta tę historię, ale to wszystko. Całe te gadanie, o wpływie książki na opinię publiczną można między bajki włożyć. Nie sądzę, by ta powieść miała jakiś większy wpływ na podejście do migrantów, a już z całą pewnością nie na politykę migracyjną rządu USA. A jeśli już odrzucimy element edukacyjny to…

… zostaje nam doskonały klasyczny thriller. Cummins po mistrzowsku przedstawiła obraz świata pełnego wszechobecnych zagrożeń i permanentnego strachu. Świata, w którym śmiertelnym wrogiem może być każdy i nie można ufać absolutnie nikomu. „Amerykański brud” czytałem z zapartym tchem, i nie skłamię jeśli napiszę, że miałem ogromne trudności, żeby się od tej książki oderwać. Przedstawiona w "Amerykańskim brudzie" historia migracji głównych bohaterów z Meksyku do USA jest niezwykle wciągająca, choć momentami dość obciążająca psychicznie. Tym bardziej, że nie sposób nie polubić głównej bohaterki i nie kibicować jej poczynaniom.

https://praskidran.pl/amerykanski-brud-jeanine-cummins/

Na początek musimy sobie wyjaśnić jedną rzecz, która według mnie jest bardzo istotna dla właściwego odbioru tej książki. „Amerykański brud” pod pewnymi względami jest mocno przereklamowany. Powieść została okrzyknięta literackim arcydziełem i jedną z najważniejszych książek ostatnich lat. No więc niestety nie. Owszem,...

Zacznijmy od tego, że motyw morderstwa w odciętym od świata hotelu, motelu czy pensjonacie jest totalnie ograny. Na ten temat powstało już tyle książek i filmów, że autor musi mieć wielki talent i ogromną kreatywność, by napisać coś zaskakującego. Wojciech Czernek do takich autorów nie należy.

Główny bohater, detektyw-amator, jest jedną z najbardziej antypatycznych postaci, jakie miałem okazję poznać na kartach książek w ostatnich kilkunastu miesięcy. Zadufany w sobie buc, który w prymitywny sposób wyraża swoje prymitywne myśli. Pozostałe postaci zachowują się jak jednostki społecznie dysfunkcyjne i inteligentne inaczej. Żaden z bohaterów nie reaguje tak, jak w posobnej sytuacji reagowałby normalny człowiek. Ich zachowanie jest tak sztuczne, że aż męczące.

Fabuła książki „Oczy zachodzące szkarłatem” jest nudna i nijaka. Mamy do czynienia z walką o spadek, nieślubnymi dziećmi, tragicznie zmarłym członkiem rodziny, tajnym stowarzyszeniem, a to jeszcze nie koniec. Wyszła z tego typowa rodzinna drama, która może być interesująca wyłącznie dla rodziny, w której się rozgrywa.

Wiele do życzenie pozostawia także styl pisania autora. Jest sztuczny i momentami dość infantylny. W tekście jest sporo błędów stylistycznych. Do tego widać, że autor nie zna znaczenia wielu używanych przez siebie wyrażeń, co niektóre fragmenty tekstu czyni bezsensownymi, a niekiedy wręcz śmiesznym.

Książka „Oczy zachodzące szkarłatem” jest zwyczajnie zła. Widać w niej wątki bardzo mocno wzorowane na kryminałach Agathy Christie. Porównania z Harrego Pottera wplecione w akcję są groteskowe. Seksistowkiego i ksenofobiczne uwagi budzą ogromny niesmak. Podobnie jak wielokrotne osobiste wycieczki pod adresem władz Szczyrku.

Jedno muszę pochwalić. Tytuł idealnie pasuje do treści. Oczy zaczynają krwawić od czytania tych głupot.

Na koniec cytat, który prezentuje poziom tej książki:
"To było niewiarygodne, lecz najwidocznej prawdziwe. Przypominało zamek Hogwart z tajemnymi komnatami, schodami poruszającymi się pomiędzy piętrami, jak przejście do Wrzeszczącej Chaty pod Bijącą Wierzbą.
Samuel zastanawiał się w jakim celu ktoś to wszystko wybudował? Takie zabiegi mają swoje powody, a do czego służyły one Kazimierzowi? Kto to raczył wiedzieć?"

Pełna recenzja książki dostępna pod adresem:
https://praskidran.pl/oczy-zachodzace-szkarlatem-wojciech-czernek/

Zacznijmy od tego, że motyw morderstwa w odciętym od świata hotelu, motelu czy pensjonacie jest totalnie ograny. Na ten temat powstało już tyle książek i filmów, że autor musi mieć wielki talent i ogromną kreatywność, by napisać coś zaskakującego. Wojciech Czernek do takich autorów nie należy.

Główny bohater, detektyw-amator, jest jedną z najbardziej antypatycznych...