-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać287
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
Z okazji Dnia Dziecka, moim zdaniem, najlepszy pomysł na prezent dla młodziaków (3-6), czyli :
Hervé Tullet
"Naciśnij mnie"
Wydawnictwo Babaryba
Skład:
⚀twarda oprawa
⚁56 stron
⚂kolorowe ilustracje w ... kropki
Działanie:
⚀poprawiacz humoru
⚁zbliżacz międzyludzki
⚂urozmaicacz czasu
⚃dostarczyciel radości
⚄nauka liczenia, kolorów i rozróżniania stron
⚅magia w czystej postaci
Skutki uboczne:
⚀niepohamowane napady śmiechu
⚁grupowe podskoki, klaśnięcia i potrząsania
⚂rozbrajające zdziwienia
⚃niekończące się "chcę jeszcze raz!"
⚄chęć obdarowania nią wszystkich kilkulatków
Uwaga! Książka wielokrotnie i z premedytacją testowana na dzieciach 😉
Po więcej zapraszam na profile Kameralnej Pracowni na Facebooku i Instagramie
Z okazji Dnia Dziecka, moim zdaniem, najlepszy pomysł na prezent dla młodziaków (3-6), czyli :
Hervé Tullet
"Naciśnij mnie"
Wydawnictwo Babaryba
Skład:
⚀twarda oprawa
⚁56 stron
⚂kolorowe ilustracje w ... kropki
Działanie:
⚀poprawiacz humoru
⚁zbliżacz międzyludzki
⚂urozmaicacz czasu
⚃dostarczyciel radości
⚄nauka liczenia, kolorów i rozróżniania stron
⚅magia w czystej...
To jedna z najważniejszych książek, jaką kiedykolwiek przeczytałam.
Uważam, że każdy (absolutnie każdy) młody człowiek powinien obowiązkowo dostawać ją w prezencie w okresie dorastania.
Ty też musisz ją przeczytać.
Tak, musisz.
Nie boję się tego słowa i używam go w pełni świadomie.
Mimo, że książka koncentruje się przede wszystkim na przemocy w związku, może pomóc każdemu, kto czuje się nieszanowany, fizycznie lub emocjonalnie krzywdzony czy zastraszany we wszelkich relacjach z ludźmi.
Pomyślisz zapewne - nie, ja na pewno nie doświadczam przemocy.
A jeśli zastąpisz słowo "przemoc" określeniami typu:
- kontrolowana/y
- krzywdzona/y
- oceniana/y
- wyśmiewana/y
- nierozumiana/y
- demotywowana/y
- nieszanowana/y
- raniona/y
- mniej ważna/y?
Zastanów się i odpowiedz:
- czy czujesz się źle traktowana/y?
- czy ciągle przepraszasz?
- czy nieustannie się tłumaczysz?
- czy zastanawiasz się (boisz?) powiedzieć co naprawdę myślisz?
- czy ta druga osoba sprawia, że czujesz się niepewnie?
- czy sprawia, że masz poczucie winy?
- czy nieustannie słyszysz, że przesadzasz lub jesteś zbyt..., ewentualnie niewystarczająco..., nie znasz się na żartach, nie masz do siebie dystansu?
- czy masz chwile kiedy nie wierzysz już swoim odczuciom i reakcjom?
Po więcej zapraszam na profile Kameralnej Pracowni na Facebooka i Instagram
To jedna z najważniejszych książek, jaką kiedykolwiek przeczytałam.
Uważam, że każdy (absolutnie każdy) młody człowiek powinien obowiązkowo dostawać ją w prezencie w okresie dorastania.
Ty też musisz ją przeczytać.
Tak, musisz.
Nie boję się tego słowa i używam go w pełni świadomie.
Mimo, że książka koncentruje się przede wszystkim na przemocy w związku, może pomóc...
Od kilku lat zdarza mi się pracować terapeutycznie i wsparciowo z osobami chorymi na Parkinsona w początkowych fazach choroby oraz bliskimi osób chorych. Z zawodowej ciekawości sięgnęłam po książkę Iwony Schymalli dotyczącą tej choroby. Napisana została w formie rozmów z wybitnymi specjalistami z zakresu neurologii, neurochirurgii, psychiatrii, psychologii, medycyny paliatywnej i tai chi.
Przyznam, że dawno nie czytałam tak dobrze, przejrzyście i wyczerpująco napisanej książki poradnikowej.
Uważam, że sprawdzi się dla osób chorych i ich bliskich zarówno świeżo po diagnozie jak i w późniejszych etapach choroby.
Omawiając zaś szczegółowiej samą treść książki warto zaznaczyć, że ujęte są w niej wszystkie obecnie dostępne metody leczenia, czyli:
🔸️klasyczne doustne podawanie lewodopy
a w zaawansowanych formach choroby:
🔸️ duodopa, czyli pompa podająca dojelitowo lewodopę,
🔸️podskórna pompa apomorfinowa
🔸️DBS (czyli głęboka stymulacja mózgu)
🔸️(dopiero wprowadzana do Polski) terapia genowa
🔸️a także kannabinoidy, czyli tzw. medyczna marihuana, stodowana w celu uśmierzania bólu
oraz
zasady wyboru poszczególnych metod leczenia objawowego oraz warunki kwalifikacji do nich pacjentów.
W książce omówione zostały także występujące jako następstwo choroby Parkinsona objawy z kręgu zaburzeń psychicznych:
🔸️zaburzenia spostrzegania (iluzje i omamy)
🔸️zaburzenia nastroju
🔸️zaburzenia napędu
🔸️zaburzenia snu
🔸️zaburzenia lękowe
oraz dlaczego tak ważne w leczeniu jest połączenie współpracy neurologa, psychiatry, fizjoterapeuty, psychologa, logopedy i dietetyka.
Co ważne, dużo miejsca poświęcono także tematyce przeżyć emocjonalnych związanych z chorobą Parkinsona zarówno u osób jej doświadczających jak i ich bliskich. A u jednych i drugich przykrych uczuć jest mnóstwo. Od przerażenia, lęku i niepewności zaczynając, na poczuciu winy i złości kończąc.
Dodatkowo w książce zawarto też wskazówki:
🔸️jak przystosować dom, by był bezpieczny dla osoby chorej
🔸️jak aktywizować chorego w warunkach domowych (nauka chodzenia długimi krokami, po schodach, zawracania, wstawania z krzesła, przekręcania się w łóżku z boku na bok)
🔸️jak komponować posiłki (w książce zamieszczono przykładowy jadłospis na 5 dni), w jaki sposób zestawiać posiłki z przyjmowanymi lekami, jak poprawiać apetyt osób chorych i dbać o odpowiednie nawodnienie.
Moim zdaniem ta książka powinna stać się lekturą podstawową dla osób chorujących na chorobę Parkinsona i ich bliskich.
Zdecydowanie polecam!
A dodatkowo, po więcej recenzji i rekomendacje, zapraszam na Kameralną Pracownię na Fb i Ig.
Od kilku lat zdarza mi się pracować terapeutycznie i wsparciowo z osobami chorymi na Parkinsona w początkowych fazach choroby oraz bliskimi osób chorych. Z zawodowej ciekawości sięgnęłam po książkę Iwony Schymalli dotyczącą tej choroby. Napisana została w formie rozmów z wybitnymi specjalistami z zakresu neurologii, neurochirurgii, psychiatrii, psychologii, medycyny...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wg WHO zdrowie to nie tylko brak choroby, ale jeśli chcielibyśmy o nim rozmawiać, nijak nie da się uniknać wątku chorób właśnie... Myślę, że w każdej rodzinie przychodzi kiedyś czas na pochylenie się wraz z dzieckiem nad tematem wirusów, bakterii, zwykłych przeziębień czy poważniejszych sytuacji, takich jak na przykład nowotwór.
W takich momentach świetnie sprawdzi się książka "Cholera i inne choroby" Łukasza Kaniewskiego. W prosty, zabawny ale bardzo rzetelny sposób opowiada o przyczynach i objawach różnych chorób. Zarówno tych somatycznych (nadciśnienie, padaczka czy ospa) jak i związanych z emocjami czy psychiką (np. anoreksja, hipochondria, depresja). Fachowy, ale bardzo przystępny sposób omówienia poszczególnych schorzeń powoduje, że ich przechodzenie staje się jedynie faktem posiadania konkretnych objawów (jak np. w przypadku wszawicy czy owsików) a nie negatywną oceną chorującego człowieka.
Uważam, że ta książka to świetna pomoc dla rodziców oraz praktyczne narzędzie dla nauczycieli do pracy grupowej i indywidualnej. Wspaniale sprawdzi się jako przyczynek do ogólnej edukacji związanej ze zdrowiem oraz nauki akceptacji i szacunku dla osób chorujących.
Może też po prostu skutecznie obniżać lęk u chorującego dziecka.
Czy jest jakieś "ale" ? Jest. Ale małe... ;) Zdecydowanie zabrakło mi uwzględnienia cukrzycy. To niestety coraz częściej występująca choroba wśród dzieci (i jeśli mówimy o cukrzycy typu I nie ma nic wspólnego z wciąż jeszcze funkcjonunącym stereotypem, że bierze się z nadmiernego jedzenia słodyczy). Marzy mi się, by dzieci z założonym wkłuciem i z pompą insulinową przestały być obiektem ciekawskich spojrzeń i pytań.
Niemniej ten drobny brak uwzględnienia cukrzycy (przy omówieniu 30 innych chorób) w żaden sposób nie wpływa na mój ogólny, świetny odbiór tej książki.
Po więcej zapraszam na profile Kameralnej Pracowni na fb i instagramie.
Wg WHO zdrowie to nie tylko brak choroby, ale jeśli chcielibyśmy o nim rozmawiać, nijak nie da się uniknać wątku chorób właśnie... Myślę, że w każdej rodzinie przychodzi kiedyś czas na pochylenie się wraz z dzieckiem nad tematem wirusów, bakterii, zwykłych przeziębień czy poważniejszych sytuacji, takich jak na przykład nowotwór.
W takich momentach świetnie sprawdzi się...
16 stycznia b.r. miały swoją premierę dwie niezwykle ważne i poruszające książki - "Na głodzie" Nica Sheffa i "Mój piękny syn" Davida Sheffa. Obie są spisanymi wspomnieniami. Obie dotyczą uzależnienia od narkotyków i prób wychodzenia z niego. Pierwsza pokazuje nam tę historię z perspektywy nadużywającego syna, druga - walczącego o syna ojca.
Podczas lektury "Mojego pięknego syna" wróciły do mnie wspomnienia z zajęć edukacyjno-terapeutycznych, jakie przez lata prowadziłam z osobami uzależnionymi. Najtrudniejszym emocjonalnie tematem był zawsze ten omawiający wpływ nadużywania alkoholu na rodzinę osoby pijącej.
Wspólnie przyglądaliśmy się postępującej destrukcji i uczuciom, które niemal nieustannie towarzyszą bliskim osób uzależnionych.
Na liście zawsze znajdowały się:
smutek, żal, złość, obawa, nienawiść, tęsknota, lęk, strach, obrzydzenie, niechęć, zawód, rozczarowanie, nieufność, nadzieja, poczucie winy, upokorzenie, samotność, zniecierpliwienie, beznadzieja, bezradność, bezsilność, wstyd, niepewność, niepokój, odrzucenie.
Czytając tę książkę można dotknąć ich wszystkich. Oczywiście w ułamku procenta w porównaniu do rzeczywistości. Ale to wystarcza... I nie ma znaczenia, że nasze zajęcia dotyczyły skutków picia alkoholu a książka mówi o narkotykach.
Polecam z całego serca.
Po więcej zapraszam na FB i IG - Kameralna Pracownia Psychoterapii
16 stycznia b.r. miały swoją premierę dwie niezwykle ważne i poruszające książki - "Na głodzie" Nica Sheffa i "Mój piękny syn" Davida Sheffa. Obie są spisanymi wspomnieniami. Obie dotyczą uzależnienia od narkotyków i prób wychodzenia z niego. Pierwsza pokazuje nam tę historię z perspektywy nadużywającego syna, druga - walczącego o syna ojca.
Podczas lektury "Mojego...
Dla mnie to książka pisana szeptem...
"Ostatnie chwile" to poruszające opowieści o umieraniu i towarzyszeniu w tej drodze bez niepotrzebnego epatowania cierpieniem, ale za to z niezwykłą dbałością o szczegóły i zachowanie realizmu...
Ta książka to pełna serdeczności i prawdy lekcja człowieczeństwa i szacunku dla innych w ostatnich godzinach i minutach ich życia...
Przyznam, że podczas jej czytania przeniosłam się kilka lat wstecz, do momentu, kiedy pracowałam jako psycholog w domu opieki. Bardzo wyraźnie wróciły do mnie wszystkie niezwykłe rozmowy z podopiecznymi. Ich wspomnienia z dzieciństwa i młodości, robione wspólnie bilanse życia, opłakiwanie straconych szans i niewyrażonych wcześniej żalów a przede wszystkim rozmowy o Niej. O śmierci. O tym jakie budzi emocje, co jest po niej, jakie sprawy jeszcze załatwić, co komu powiedzieć i jaką sukienkę wybrać do trumny...
I zapewniam Cię, że poruszanie takich tematów jest jedną z najważniejszych rzeczy którą, poza obecnością i bliskością, możesz dać odchodzącej osobie. Stwarzasz jej tym samym możliwość domknięcia pewnych rzeczy, zadbania o swoje sprawy i ważnych bliskich.
Niestety zbyt często robiłam to niejako w zastępstwie rodzin, dla których takie rozmowy były zbyt trudne lub po prostu głupie... Ostatecznie złożyło się to na setki godzin towarzyszenia w lęku przed śmiercią lub w narastającym pragnieniu, by wreszcie nadeszła... Czasami naprawdę w ostatnich godzinach życia...
Te spotkania na zawsze zostawiły we mnie ślad a książka sprawiła, że poszczególne osoby ożyły w mojej pamięci.
Bardzo chciałam ją przeczytać i nie zawiodłam się... Cieszę się, że powstała... Niczego nie uładnia, za to przedstawia umieranie i śmierć w sposób prawdziwy, skrajnie różny od tego, do którego przywykliśmy za sprawą masowej popkukultury...
Po więcej recenzji zapraszam na profile Kameralnej Pracowni Psychoterapii na Facebook i Instagram.
Dla mnie to książka pisana szeptem...
"Ostatnie chwile" to poruszające opowieści o umieraniu i towarzyszeniu w tej drodze bez niepotrzebnego epatowania cierpieniem, ale za to z niezwykłą dbałością o szczegóły i zachowanie realizmu...
Ta książka to pełna serdeczności i prawdy lekcja człowieczeństwa i szacunku dla innych w ostatnich godzinach i minutach ich...
Polecam z pełnym przekonaniem!
Maria ciekawie splotła ze sobą losy kilku osób o historiach życia, jakie w zasadzie możemy spotkać na co dzień. Może dzięki temu tak łatwo jest wejść w opisany świat, nie czując granicy pomiędzy fikcją literacką a światem rzeczywistym...
Czas czytania - jeden wieczór i kawałek poranka. Przy czym, gdybym nie poszła spać na siłę i z rozsądku - czytałabym całą noc...
Książka wciąga od pierwszej strony i nie wypuszcza po ostatniej.
Inspiruje do zadawania sobie ważnych pytań.
Chwilami przyjemnie niepokoi.
Warto!
Polecam z pełnym przekonaniem!
więcej Pokaż mimo toMaria ciekawie splotła ze sobą losy kilku osób o historiach życia, jakie w zasadzie możemy spotkać na co dzień. Może dzięki temu tak łatwo jest wejść w opisany świat, nie czując granicy pomiędzy fikcją literacką a światem rzeczywistym...
Czas czytania - jeden wieczór i kawałek poranka. Przy czym, gdybym nie poszła spać na siłę i z rozsądku...