Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Co to za świat? Czyjeś ciało przerobione na buty, na pulpety, na parówki, na dywan przed łóżkiem, wywar z czyichś kości do picia... Buty, kanapy, torba na ramię z czyjegoś brzucha, grzanie się cudzym futrem, zjadanie czyjegoś ciała, krojenie go na kawałki i smażenie w oleju... Czy to możliwe, że naprawdę dzieje się ta makabra, to wielkie zabijanie, okrutne, beznamiętne, mechaniczne, bez żadnych wyrzutów sumienia, bez najmniejszej refleksji [...]

Co to za świat? Czyjeś ciało przerobione na buty, na pulpety, na parówki, na dywan przed łóżkiem, wywar z czyichś kości do picia... Buty, ka...

Ja nie jestem żaden Polak, ja jestem tutejszy.

Ja nie jestem żaden Polak, ja jestem tutejszy.

Nadmiar rzeczy, których nie można posiąść, nieustanne podsycanie pragnienia, którego nie można zaspokoić, i te spacery długimi i wiodącymi donikąd korytarzami oświetlonymi sztucznym światłem, wśród setek nieznanych ludzi – jeśli istnieje piekło, musi mieć kształt galerii handlowej.

Nadmiar rzeczy, których nie można posiąść, nieustanne podsycanie pragnienia, którego nie można zaspokoić, i te spacery długimi i wiodącymi d...