Cytaty
Kochała mnie" w cudzysłowie Całowała mnie pogrubioną czcionką PRÓBOWAŁEM JĄ ZATRZYMAĆ wielkimi listerami Zostawiła mnie z wielokropkiem...
Psia jego mać i wszyscy święci! Jestem w tak głębokiej dupie, że odbytu nie widać!
- Weź się w końcu ogarnij, dziewczyno, bo nad morzem staniesz i wody będziesz szukać. Nie rozumiem tylko, po jaką cholerę grasz w totolotka. Za mało kasy masz czy jak? A do tego kasyna lepiej nie łaź. Ślepa jesteś jak kret, to nie odróżnisz ruletki od bakarata. Nie wiem, w kogo ty się wdałaś. Ojciec był łajdakiem, ale nie hazardzistą.
- Czy możesz na chwilę się uciszyć?! Chcę się ożenić! - wybuchnął w końcu. Ostatecznie mężczyzna oświadcza się raz w życiu, przynajmniej on zamierzał, ale oczywiście z nią nic nie jest proste. - Aha ... - bąknęła zaskoczona. - A z kim? - Z tobą, ty kretynko!
- Jakże to tak? Od własnych dzieci pan chce się wymigać? - Po czym równie surowo spojrzała na Mariana i dodała: - A tu następny! Jak się dzieci nie chce, to się rozporek trzyma zapięty! Ja wiem, że kiedyś o tych sprawach wcale nie uczyli, ale ja swoje dzieci inaczej wychowywałam. Bo gdyby moi rodzice byli bardziej światli, to ja bym nie tylko pięciu wałkoni nie miała, ale jesz...
Rozwiń- Zimno, pada, a ta w jakimś świecie alternatywnym żyje czy co? - Nata nie szczędziła siostrze złośliwości.
- Myślałam, że już was nie złapię. Idę z wami. Inaczej wpakujecie się w jakieś kłopoty. - Że co? My? - Natka spojrzała na nią niewinnymi błękitnymi oczami, powiększonymi przez szkła okularów. - Nie, Matka Teresa. Na tym słońcu skretyniałaś do końca. Powinni zacząć produkować filtr przeciwsłoneczny na szare komórki.
- To czemu nie wyjedzie pan na urlop? - podsunęła mu Nata. - A niby gdzie? Nad morze? Już nad nim jestem. I to cały rok. - To może w góry? - zaproponowała Natka. - A co miałbym tam robić? Jak mam do wyboru pół dnia wspinać się na kupę kamieni tylko po to, żeby drugie pół dnia z niej schodzić, to już wolę uwalić cztery litery na kupie piachu.
- Fuj! Co za smród! Szambo wam wylało? - Marcin, który właśnie pojawił się na piętrze, zatkał nos i ze wstrętem rozglądał się po łazience, szukając źródła fetoru. - Tata! Tosia lobiła kupe! - zawołało radośnie dziecko. - Niemożliwe. - Marcin kręcił głową, patrząc na słodkiego, ciemnowłosego aniołka, który w różowej sukience siedział na różowym nocniku i trzymał się za wiśniowe ...
Rozwiń- Wytrzyj jej pupę chusteczkami nawilżającymi, załóż majty ... wyrzuć z nocnika do toalety i go umyj! Ostatnie słowa wykrzyczał, zbiegając po schodach. Smród, który produkowała jego mała córeczka, można było porównać jedynie z odorem rozkładających się zwłok. No dobrze, może to za dużo powiedziane. Ale trup niewątpliwie plasował się tuż za zawartością nocnika Tosi. - Tatuś? Pup...
RozwińMagda parsknęła z ironią, ale zaraz umilkła pod chmurnym spojrzeniem policjanta. - Młoda nie może zdać egzaminu na prawo jazdy - wyjaśniła usłużnie Nata. - Chyba pobije rekord Polski ... - Bo ci egzaminatorzy są społecznie nieprzystosowani - oświadczyła wzburzona dziewczyna. - I nie czepiaj się.
Zdenerwowany Adrian przeczesał dłonią ciemne włosy. Te wariatki kiedyś go wykończą! Jakim cudem się w to wpakował? Dlaczego ze wszystkich kobiet na świecie musiał wybrać ... jedną z sióstr Sucharskich? Dlaczego? Dlaczego musi brać sobie na głowę tę zwariowaną rodzinę? One żyły w takiej symbiozie, że będzie miał pięć teściowych zamiast jednej. Jasna cholera! Czy mógł trafić gorz...
Rozwiń- Akurat! - Ktokolwiek cokolwiek napisał do Natki, z pewnością nie był dzieckiem. - Podszywają się padalce i tyle.