Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Przeczytane po raz "n"-ty.

Przeczytane po raz "n"-ty.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciężko mi się to czytało. Wyjątkowo ciężko i trudno. Przebrnąłem przez całość, bo zawsze czytam "od deski do deski" ... . Rozumiem pomysł na połączenie świata II wojny z obecnymi realiami, ale, moim zdaniem się to nie udało. Inną kwestią jest to, że gdyby Niemcy tak długo zajmowali Polskę, to większości z nas nasze matki i ojcowie nie mieliby okazji stworzyć.

Ciężko mi się to czytało. Wyjątkowo ciężko i trudno. Przebrnąłem przez całość, bo zawsze czytam "od deski do deski" ... . Rozumiem pomysł na połączenie świata II wojny z obecnymi realiami, ale, moim zdaniem się to nie udało. Inną kwestią jest to, że gdyby Niemcy tak długo zajmowali Polskę, to większości z nas nasze matki i ojcowie nie mieliby okazji stworzyć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam tę książkę. Jestem żeglarzem i pamiętam jak ogromne wrażenie zrobił na mnie w 1997 roku pomysł przepłynięcia pontonem przez Atlantyk. Sporo na ten temat dyskutowaliśmy w gronie pływających znajomych i, przyznam szczerze, większość z nas (ja również) nie wierzyliśmy w szansę powodzenia tej wyprawy - maksymalnie dawaliśmy mu szansę na Kanary. Ale on się nie poddał i dał radę dopłynąć do Barbadosu - choć od tragedii był o krok... Kilka lat później też przeszedłem Atlantyk - aczkolwiek trasą północną i na 14m jachcie. W 21 dni "zrobiliśmy" ocean - Pawełek spędził na wodzie 41 dni. Ciągle zastanawiałem się jak nie oszalał z nudów :)

Język zawiera trochę nazewnictwa żeglarskiego, ale na końcu jest słownik (mam obecnie wydanie drugie, poprawione - nie pamiętam czy w pierwszym wydaniu też był).

Tak czy siak wracam do tej książki przynajmniej raz do roku.

Uwielbiam tę książkę. Jestem żeglarzem i pamiętam jak ogromne wrażenie zrobił na mnie w 1997 roku pomysł przepłynięcia pontonem przez Atlantyk. Sporo na ten temat dyskutowaliśmy w gronie pływających znajomych i, przyznam szczerze, większość z nas (ja również) nie wierzyliśmy w szansę powodzenia tej wyprawy - maksymalnie dawaliśmy mu szansę na Kanary. Ale on się nie poddał i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobrze napisana książka. Moim zdaniem lepsza niż niektóre z tomów Achai.

Dobrze napisana książka. Moim zdaniem lepsza niż niektóre z tomów Achai.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fatalna książka. Dno i wodorosty - przebrnąłem do końca ale zraziłem się do tego pana niesamowicie. Na razie żadnych dalszych jego książek nie mam zamiaru czytać. Jak ktoś chciał to wydać?

Fatalna książka. Dno i wodorosty - przebrnąłem do końca ale zraziłem się do tego pana niesamowicie. Na razie żadnych dalszych jego książek nie mam zamiaru czytać. Jak ktoś chciał to wydać?

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta książka kopnęła mnie do samotniczego żeglowania. Jest jedną z tych pozycji, które zawsze będą na moich półkach.

Ta książka kopnęła mnie do samotniczego żeglowania. Jest jedną z tych pozycji, które zawsze będą na moich półkach.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Znam cześć ekipy że Starego, z Moniką bywałem na jachcie. Nie bardzo wiem jak miałbym ocenić inaczej tę książkę niż na 10 gwiazdek . Za rok też tam będę i zabieram jej tekst że sobą.

Znam cześć ekipy że Starego, z Moniką bywałem na jachcie. Nie bardzo wiem jak miałbym ocenić inaczej tę książkę niż na 10 gwiazdek . Za rok też tam będę i zabieram jej tekst że sobą.

Pokaż mimo to