Cytaty
Spędzasz całe swoje życie w labiryncie, zastanawiając się, jak któregoś dnia z niego uciekniesz i jakie niesamowite to będzie uczucie, wmawiając sobie, że przyszłość pomaga ci przetrwać, ale nigdy tego nie robisz. Wykorzystujesz przyszłość, aby uciec od teraźniejszości.
(...) bo dla mnie prawdziwymi ludźmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy, chęcią zbawienia, pragnący wszystkiego naraz, ci, co nigdy nie ziewają, nie plotą banałów, ale płoną, płoną, płoną, jak bajeczne race eksplodujące niczym pająki na tle gwiazd, aż nagle strzela niebieskie jądro i tłum krzyczy „Oooo!”
Nigdy naprawdę nie zrozumie się człowieka, dopóki nie spojrzy się na sprawy z jego punktu widzenia (...) dopóki nie wejdzie się w jego skórę, nie pochodzi się w jego skórze po świecie
Dla człowieka niedojrzałego znamienne jest, że pragnie on wzniośle umrzeć za jakąś sprawę; dla dojrzałego natomiast - że pragnie skromnie dla niej żyć.
Stale muszę powtarzać: „Bardzo mi przyjemnie...” facetom, z którymi spotkanie wcale mi nie robi przyjemności. Ale jeżeli chcesz, bracie, żyć, musisz te komedie odgrywać.
My thoughts are stars I cannot fathom into constellations.
When adults say, "Teenagers think they are invincible" with that sly, stupid smile on their faces, they don't know how right they are. We need never be hopeless, because we can never be irreparably broken. We think that we are invincible because we are. We cannot be born, and we cannot die. Like all energy, we can only change shapes and sizes and manifestations. They forget tha...
Rozwiń-Dlaczego… A, chodzi ci o to, dlaczego udaję? To bardzo proste- odparł. –Niektórym ludziom nie podoba się to, jak żyję. Mógłbym powiedzieć: do diabła z nimi, nic mnie nie obchodzi ich zdanie. I w zasadzie mówię: nic mnie nie obchodzi ich zdanie, ale wolę nie mówić: do diabła z nimi. (…) –Chodzi o to, że próbuję podsunąć im powód. Łatwiej jest ludziom, kiedy mają jakiś powód, co...
RozwińMożliwe zresztą, że nie jestem stuprocentowym tchórzem. Zdaje mi się, że trochę jestem tchórzem, a trochę typkiem, którego wcale nie obchodzi strata rękawic.
Gatsby wierzył w zielone światło, w orgiastyczną przyszłość, która rok po roku ucieka przed nami. Wymknęła się nam wówczas, lecz to nie ma znaczenia - jutro popędzimy szybciej, otworzymy ramiona szerzej...I pewnego pięknego poranka... Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przyszłość.
Felt? Yes. Fucking. The Sun. / Heard? Music. Voices. / Touched? An animal. Your hand. / Tasted? Rare meat, corn, water / & wine.
Oh God, she cried/ I never knew what/ It meant to be real/ I thought all this was a joke,/ I never let the horror, or/ the sweetness & the dignity/ penetrate my brain<
Patrz, Al, prowadziliśmy do spółki kwitnący interes. Cokolwiek nam się nawinęło pod ręce, umieliśmy z tego zrobić przygodę, jak bohaterowie z komiksu. Ptasiek i Superman bawią się w życie. Haliburtonizowaliśmy na skróty. Nic nas tak naprawdę nie mogło ruszyć. To wielka rzecz, no nie? Tak świetnie się bawiliśmy, że nawet nie musieliśmy wymyślać gier. Sami byliśmy grą.