rozwiń zwiń

Dzieci z dworca Leningradu

Zicocu Zicocu
29.12.2017
Okładka książki Ochrzczeni krzyżami Eduard Koczergin
Średnia ocen:
7,8 / 10
5 ocen
Czytelnicy: 57 Opinie: 1

Kiedy byłem małym chłopcem (proszę czytać głosem Tadeusza Nalepy) nienawidziłem rozpoczynać książki, jeśli nie skończyłem poprzedniej, a więcej niż dwóch jednocześnie nie zdarzało mi się czytać nigdy. Sytuację zmienił dopiero czytnik, z czego bardzo się cieszę, bo bez tego nie mógłbym naraz przebijać się przez papierowy „Zgiełk czasu” i elektronicznych „Ochrzczonych krzyżami” - lektury niby bardzo różne, ale wyraźnie ze sobą powiązane.

Z jednej strony mamy popularnego w naszym kraju brytyjskiego literata, z drugiej sławnego w ojczyźnie, ale w Polsce praktycznie nieznanego rosyjskiego scenografa; tutaj powieść, tam – wspomnienia; w jednej z książek akcja toczy się na przestrzeni dziesięcioleci, w drugiej – kilku lat. Wszystkiego to jednak szczegóły, bo w samym centrum zarówno „Zgiełku czasu”, jak i „Ochrzczonych krzyżami” stoi kraj nad kraje, ojczyzna słoni, kolos na glinianych nogach, zmora wolnomyśliciela, raj na Ziemi, którego nie udało się urzeczywistnić: Związek Radziecki.

Julian Barnes posłużył się biografią Dmitrija Szostakowicza, aby zilustrować jeden z klasycznych literackich konfliktów: człowieka (czy dokładniej: artysty) z władzą. W jego powieści państwo bez wątpienia jest bytem mrocznym i osaczającym, ale przez cały czas działa w gumowych rękawiczkach: ludzie tajemniczo znikają, a Prawda kolejnymi artykułami redakcyjnymi niszczy kariery artystów i polityków, lecz krwi nie widać. I tu właśnie na scenę wkracza Eduard Koczergin – człowiek, którego fikcja i umowność nie interesują nawet w najmniejszym stopniu, bo on Związku Radzieckiego doświadczył na własnej skórze.

„Ochrzczeni krzyżami” to opowieść o niekończącej się ucieczce z kolejnych domów dziecka, gdzie, jako syn nieprawomyślnych rodziców, wychowywał się autor. Ucieczce, warto dodać, dramatycznej, bo Związek Radziecki w okresie wojny i krótko po niej okazuje się miejscem przerażającym: wszystkie zwiedzane przez Koczergina bidule straszą nie tylko ubóstwem, ale też zezwierzęceniem większości ich pracowników (bo kadra rekrutuje się po równo spośród dekowników szukających zapomnienia w brutalności oraz ślepo wierzących w słowo Partii i Wodza konformistów), lecz rzeczywistość poza nimi wcale optymizmem nie napawa. Dworce w kolejnych miastach pełne są okaleczonych weteranów (których autor bardzo lubi opisywać) i płaczących kobiet. Niektóre leją łzy szczęścia, bo ich mężowie i synowie wrócili niemal cali, tylko bez ręki czy nogi, większość jednak łka z rozpaczy. Nie przeszkadza to wszelkiego rodzaju gnidom szukać w tragedii szans na łatwy zarobek – bo cóż prostszego niż wykorzystać kalekę czy sierotę.

Opis Koczergina, biorąc pod uwagę czego dotyczy, okazuje się jednak zaskakująco pogodny – jest w nim ogrom dziecięcej ciekawości świata oraz jedyna w swoim rodzaju naiwność, która – z braku porównania – każe uznawać stan zastany za zdrowy i naturalny. „Ochrzczonych krzyżami” brud wypełnia po brzegi, ale próżno u autora wypatrywać obrzydzenia; dominuje rozrzewnienie. Rozrzewnienie, które najpełniej realizuje, gdy przytacza kolejne anegdoty dotyczące pierwszych kolegów czy opiekunów, gdy wspomina każdą z gotowych nieść pomoc rąk, gdy przypomina sobie, jak wiele dobra zaznał od ludzi w sytuacji niewiele lepszej niż on sam – samotny, wybiedzony, opuszczony. Związek Radziecki, szczególnie z czasów wojny i okresu krótko po niej, kojarzy się przede wszystkim z szarością, ale Koczergin wynajduje przysłowiowego raka na bezrybiu i z każde mgnienie pastelowej barwy przemienia w jarzący się, intensywny kolor. Bodaj najjaśniejszym jest rozkwit jego artystycznych talentów – róża wyrastająca pośród kwiatów zła.

„Ochrzczeni krzyżami” to lektura paradoksalna, bo łączy w sobie starczą tęsknotę za dzieciństwem, która każe uznać szczenięce lata za mitologiczny złoty wiek, oraz obraz spustoszonego kraju broniącego się przed ostatecznym upadkiem przy pomocy bezprecedensowego zamordyzmu, absurdalnie rozbuchanej propagandy i bezlitosnej brutalności. Któż jednak mógłby zaświadczyć o paradoksach Związku Radzieckiego lepiej niż chłopiec, który zwiedził jego najbrudniejsze zakątki? Obok tych wstrząsających słów trudno przejść obojętnie.

Bartosz Szczyżański

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja