Cień Ojca
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Instytut Wydawniczy PAX
- Data wydania:
- 1977-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1977-01-01
- Liczba stron:
- 244
- Czas czytania
- 4 godz. 4 min.
- Język:
- polski
Dobraczyński nie lubi trwać zbyt długo przy jednym temacie. Po napisaniu czterech powieści biblijnych: Pustyni, Wybrańców gwiazd, Listów Nikodema i Świętego miecza, zdawać się mogło, porzucił raz na zawsze tematykę biblijną. A jednak po latach powrócił do niej raz jeszcze.
Cień Ojca jest powieścią o Św. Józefie. Autor nie starał się wychylić zbyt daleko poza poza skąpe zapiski Ewangelii. Nie dał się skusić apokryficznym legendom. Chciał natomiast pokazać człowieka, prawdziwego, żywego człowieka, powołanego do spraw największych, a mimo to pozostającego wciąż żywym człowiekiem. Pisarz jest wierny ujawnionemu nieraz w swej twórczości przekonaniu, że sprawy Boskie na ziemi splątane są nierozerwalnie ze sprawami ziemskimi, że Bóg nie oślepia ludzi cudami, nie zdobywa ich przemocą, ale stoi przy nich, niedostrzegalny dla tych, którzy Go nie chcą widzieć, w każdej sytuacji ziemskiej, najbardziej codziennej. Otacza ich swą trwałą opieką, choć tę opiekę dostrzec można dopiero z perspektywy wiary.
Dobraczyński kładzie nacisk na fakt, że Józef pełnił rolę prawdziwego ojca Jezusa. Był przedstawicielem królewskiego rodu Dawida, a jeśli ten ród w czasach Chrystusowych nie posiadał już żadnego znaczenia w sensie ziemskim, pozostawał nadal znakiem mesjańskim. Wszystkie znaki mesjańskie miały się spełnić. U Żydów tamtych czasów o przynależności do rodu decydowało pochodzenie ojca i prawne ojcostwo Józefa, przyjęte poprzez symboliczny gest wzięcia na kolana Nowo Narodzonego, miało dla współczesnych rozstrzygające znaczenie. Józef wraz z ojcostwem otrzymał nie wygasłą — a może nawet więcej dziś znaczącą niż kiedykolwiek — rolę Opiekuna życia rodzinnego.
Obok Józefa — Maryja, Miriam. I tu także pisarz nie tworzył nowych legend czy apokryfów. Pozostał wierny zapisowi Ewangelii. Starał się jedynie uplastycznić człowieczeństwo Matki Jezusa. Ze względu na to człowieczeństwo sugeruje — podobnie jak Jean Guitton — e zwiastowanie nie było jednym objawieniem, ale wynikiem dłuższego przygotowania. Pokazuje trudy i cierpienia, jakie Maryja musiała znosić od momentu poczęcia. Stara się ukazać jej nieporównywalną świętość.