Edward Snowden ma oddać 5 milionów dolarów zysku ze swojej książki
Sąd federalny w USA uznał, że przebywający w Rosji Edward Snowden ma oddać amerykańskiemu rządowi ponad 5 milionów dolarów, które zarobił na swojej książce i na wykładach z nią związanych. Wydana we wrześniu 2019 roku „Permanent Record” („Pamięć nieulotna”, wyd. Insignis) trafiła do księgarń bez akceptacji Departamentu Sprawiedliwości.
Rząd USA próbuje zamykać usta byłym pracownikom?
Przedstawiciele rządowej agencji byli zaniepokojeni treściami upublicznionymi przez swojego byłego pracownika i natychmiast wnieśli przeciwko niemu oskarżenie sądowe. Ich zdaniem Snowden powinien przed publikacją wystąpić pisemnie o pozwolenie na wydanie książki, ponieważ wciąż obowiązywały go klauzule dotyczące jawności informacji znajdujące się w umowach, które zawierał jako pracownik. Podobne pozwy sądowe przeciw byłym pracownikom zdradzającym wewnątrzrządowe sekrety nie są w USA niczym nowym – pierwsze podobne przypadki miały miejsce już w latach 70. XX wieku.
Matt Bissonette, były żołnierz oddziału Navy Seal, który brał udział w misji zakończonej śmiercią Osamy bin Ladena, musiał oddać 6,8 miliona dolarów zarobionych na wydanej pod pseudonimem Mark Owen książce „No Easy Day” (w Polsce opublikowało ją Wydawnictwo Literackie pod tytułem „Niełatwy dzień”), opowiadającej o tajnikach jego zawodu. Wciąż toczy się też sprawa Johna Boltona, byłego doradcy ds. bezpieczeństwa, którego książka wzbudziła ogromne kontrowersje jeszcze przed premierą, o czym niedawno pisaliśmy. W najbliższym czasie mają się odbyć kolejne związane z nią przesłuchania. Trudno orzec, na ile skuteczne są działania amerykańskiego rządu i czy nie wywołują efektu odwrotnego od zamierzonego, podsycając jeszcze zainteresowanie tego typu publikacjami.
Snowden i jego prawnicy twierdzą, że informacje zawarte książce „Permanent Record” nie tylko nie powinny być tajne, ale mogą przysłużyć się całemu społeczeństwu. Ich zdaniem amerykański rząd uparcie uznaje szeroko dyskutowane na całym świecie zagadnienia za tajne i zabrania mówić o nich swoim współpracownikom. Przypomnijmy, że Snowden, pracujący w latach 2005-13 dla CIA i National Security Agency, ujawnił materiały dotyczące programów inwigilacji społeczeństwa, które rząd wdrażał z udziałem największych firm technologicznych. Przez rząd USA jest oskarżony o szpiegostwo i kradzież mienia państwowego.
Co dalej z zyskami Snowdena?
Dzięki publikacji książki Snowden zarobił ok. 4,2 miliona dolarów, z których większość stanowiła zaliczka od wydawcy wpłacona jeszcze przed jej napisaniem. Ponadto wygłosił 56 wykładów, za które średnio otrzymywał 18 tys. dolarów. Teraz całość środków ma trafić na konto specjalnego funduszu. Pomimo zawarcia porozumienia z amerykańską administracją były agent rozważa odwołanie się od decyzji sądu. Ponadto, jak zauważa jeden z jego prawników, do środków zgromadzonych przez Snowdena dostęp może być utrudniony z uwagi na to, że trzymane są poza granicami USA. Sprawa jest więc wciąż daleka od ostatecznego rozstrzygnięcia.
Fotografia otwierająca: Edward Snowden (Laura Poitras/Praxis Films, Wikimedia Commons)
[jj]
komentarze [7]
W kraju, w którym rozpoczęła się wolność słowa, jego własny obywatel jest prześladowany za wolność słowa. Koniec świata jest już blisko.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBo wolność słowa ograniczona jest pewnymi ramami i możesz mówisz wszystko, o ile ich nie przekraczasz :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niedawno oglądałam o Autorze tej książki świetny, biograficzny film pt."Snowden" (2016). Spodobał mi się, nawet bardzo:-))
Inteligentny pracownik służb specjalnych...
Najlepsze jest to, że ma oddać więcej niż zarobił... hmmm
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzypomina mi się anegdota: Pewien obywatel powiedział, że prezydent jest głupi i został za to skazany. Karę wymierzono z paragrafu "ujawnienie tajemnicy państwowej".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post