forum Oficjalne Aktualności
Nie ocenia się książki po okładce, a po tytule można? Najbardziej intrygujące tytuły książek
W poniższym artykule zapraszam do literackiej zabawy – podzielmy się tymi tytułami różnych literackich dzieł, które wydały nam się szczególnie intrygujące, zwróciły naszą uwagę. Czy zdradzały, o czym może być książka, a może wręcz przeciwnie, nie były powiązane z fabułą? Oto moja lista najbardziej intrygujących książkowych tytułów, a na wasze propozycje czekam w komentarzach!
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [122]
Co się zobaczyło, tego się nie odzobaczy :(
"Jak być ogierem do końca życia"
W sumie żadna sztuka, wystarczy młodo umrzeć :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Budowniczy ruin" i "Księga niepokoju spisana przez Bernarda Soaresa, pomocnika księgowego w Lizbonie".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Zasrane życie mojego ojca, zasrane życie mojej matki i moja zasrana młodość"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDo tej bogatej kolekcji mozna by jeszcze dorzucić Mapy naszych spektakularnych ciał, Jeśli przecięto cię na pół, Rana pełna ryb, Ciężar skóry Kroniki dziwnych bestii
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej"Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post😀 "Idzie skacząc po górach", "Łysa śpiewaczka"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Ptakon"
nie bardzo wiadomo o co chodzi a tymczasem lektura diament, tak ciekawa że się cieżko oderwać i na długo wchodzi do głowy
Z literatury włoskiej: "Jeśli zimową nocą podróżny.." oraz "Samotność liczb pierwszych"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Ciało poniekąd ponętne"... zwłaszcza, że to ciało to denat.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postLata świetlne temu w "Filipince" był artykul na podobny temat. Zapamiętałam tytuł "Wyrób koralików w Skandynawii we wczesnym średniowieczu". Do dziś się zastanawiam, ile tych koralików wyrabiali, że aż książkę trzeba było im poświęcić.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Można doczytać :)
https://poradnia-jezykowa.uni.lodz.pl/faq/frazeologizm-lata-swietlne/
Swoją drogą to jest straszne. Kilku autorów użyje błędnie pojęcia w swoich książkach i cyk mamy "frazeologizm". Pani z poradni językowej w linku, podaje, ze tego "frazeologizmu" nie notują słowniki... no ale autorzy pisali w książkach... to jest legitne :)Słowa mają znaczenie. Jeśli sława będą miały więcej znaczeń, to będzie ono wynikało z kontekstu. A kontekst nie zawsze...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Poza tym wiele osób mówi "po najmniejszej/najniższej linii oporu" i gani się ich za to. A przecież to "frazeologizm", nie?
W tym wypadku akurat nie
IMHO! Słowa mają znaczenie! I nie należy im przypisywać, ani wymyślać nowych znaczeń. Obecnie tzw "tolerancja" powoduje, że słowa zaczynają mieć zaskakująco zmienne i dziwne znaczenia. To że wiele osób źle mówi i pisze w jeżyku polskim, nie może powodować przyjmowania tej "nowomowy" jako rzeczy poprawnej. Nie , nie jestem purystą językowym, samemu mi się zdarzają lapsusy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@Evik no jak nie? Skoro ludzie tak mówią to jest to "połączenie wyrazowe o charakterze utartym". Skoro utarte to frazeologizm. Zaraz gdzieś znajdziemy w użyciu u jakiegoś literata i cyk 😁 "I choć związku tego nie notują słowniki frazeologiczne języka polskiego" to jest w powszechnym użyciu... To jak ze źródłami wiary 😁
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dla mnie "Lata świetlne" to powiedzenie oznaczające, że coś się zdarzyło bardzo dawno temu (i będę go używać), a iść "po najmniejszej/najniższej linii oporu" to błąd językowy.
Język żyje i słowa będą nabierały nowych znaczeń.
A nowomową według mnie jest używanie feminatywów w TVN 😁
Nie wiem, która pani jest ministrem, która ministą, a która ministrolożką 😜
@Evik dla mnie nie ma problemu, bo nawet przy takim użyciu zrozumiem o co Ci chodzi. Co prawda uniosę brew i pomyślę: oho, nie jest miłośnikiem fizyki ani SF. Ale poza tym uwagi nie zwrócę,bo jestem miłym i sympatycznym Lisem :P
To prawda, język żyje i nabiera nowych znaczeń. Nie tak dawno rozwodziłem się nad nazwą "Stolec", która przez chwilkę po wojnie nosiła moja...