Świat ogarnięty w tym momencie jest przez chaos.
Chaos niesie ze sobą strach, lęk, poczucie niebezpieczeństwa.
Ludzie nie mogą zapanować nad tym co ich otacza. Mam tu na myśli,że nie mogą w tej chwili nic zrobić. Chaos potrafi zniszczyć to co zbudował człowiek. Jedyny sposób na naprawę świat chaosu jest następujący- wspólne siły społeczeństwa, które łączą się całość narodu. Niech wygra każde życie ludzkie, zwyciężając otacza obecny chaos.

Świat ogarnięty w tym momencie jest przez chaos.
Chaos niesie ze sobą strach, lęk, poczucie niebezpieczeństwa.
Ludzie nie mogą zapanować nad tym co ich otacza. Mam tu na myśli,że nie mogą w tej chwili nic zrobić. Chaos potrafi zniszczyć to co zbudował człowiek. Jedyny sposób na naprawę świat chaosu jest następujący- wspólne siły społeczeństwa, które łączą się całość...

Na mojej liście pojawiła się kolejna osoba. To już pięćdziesiąta czwarta. Duszę w sobie chęć rozwalenia tego, co znajduje się wokół mnie. Obok imienia kobiety wypisuje powód – „WODA”.
Czuje, że albo zaraz wybuchnę albo się rozpłaczę. Próbuje powoli oddychać, aby się uspokoić. Ilu przyjdzie mi jeszcze zabić, tych podobnych do mnie?
Ba, tych zasranych żołnierzy i cholernych likwidatorów mogę zabijać. Czasem robię to z taką z obezwładniającą przyjemnością, która napawa mnie lękiem.
Z przerażeniem patrzę, że moja lista zawiera więcej imion ludzi, takich jak ja.
Wszystko, żeby przetrwać.
Kolejny człowiek zamordowany przez pragnienie.
Kolejna ofiara.
Kolejna przelana krew.
Pochyliłam głowę, zamknęłam oczy. Pragnę zapomnieć o tym, co mnie otacza. O tym, gdzie jestem. Chcę na chwilę zapomnieć.
O wszech ogarniającej ciemności.
O zimnie.
O braku jedzenia i wody.
O eksperymentach.
O praniu mózgu.
O masowych mordach.
O poszukiwaniach.
O ciągłej ucieczce.
O strachu.
Chcę wrócić do życia sprzed tego wszystkiego.
Do rodziny, której już nie mam.
Do domu, który mi odebrano.
Do czasów, kiedy nie musiałam ciągle uciekać.
I zabijać.
Do czasów, kiedy byłam człowiekiem.
Mimo że jestem ostatnią z pierwotnych ludzi, którzy nie zostali poddani tym wszystkim eksperymentom, kiedy to ja przestałabym być mną, czuje, że i tak zostałam pozbawiona człowieczeństwa.
Na zewnątrz panuje chaos, tak jak i we mnie.

Na mojej liście pojawiła się kolejna osoba. To już pięćdziesiąta czwarta. Duszę w sobie chęć rozwalenia tego, co znajduje się wokół mnie. Obok imienia kobiety wypisuje powód – „WODA”.
Czuje, że albo zaraz wybuchnę albo się rozpłaczę. Próbuje powoli oddychać, aby się uspokoić. Ilu przyjdzie mi jeszcze zabić, tych podobnych do mnie?
Ba, tych zasranych żołnierzy i cholernych...

Kiedy świat ogarnie chaos nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć za chowania ludzi ludzie od razu wpadliby w panikę ogarną by wszystkich strach i lęk. Moim zdaniem w takich sytuacjach człowiek powinien starać się zachować zimną krew i opanowanie, co powinno pozwolić mu przetrwać.

Kiedy świat ogarnie chaos nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć za chowania ludzi ludzie od razu wpadliby w panikę ogarną by wszystkich strach i lęk. Moim zdaniem w takich sytuacjach człowiek powinien starać się zachować zimną krew i opanowanie, co powinno pozwolić mu przetrwać.

Jedno małe wydarzenia zapoczątkowało lawinę zdarzeń, po których świat już nigdy nie miał być taki jak dawniej…
Uzdolniony haker, przed którym nie ukryło się nic, pseudonim Pchła. Wszedł do systemów bankowych, biedni nagle stali się bogaci a bogaci no cóż nagle zbankrutowali. Z komputerów tajnych służb wyciekły informacje, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Następnie zaczęły się problemy z elektrycznością, aparatura szpitalna przestała działać, sieć komunikacyjna nawaliła pozostawiając wiele miejsc odciętych od świata bez Internetu tylko z głuchym szumem telefonu i zamieszaniem na stacjach metra. Ludzie barykadowali się w domach a co śmielsi napadali na sklepy, wybijali szyby w oknach, niszczyli przystanki i udowadniali swą siłę na każdym napotkanym przechodniu, który nie zdążył się schować a który był za słaby by zaimponować watasze wygłodniałych wilków żądnych krwi poddającej się zewowi wolności i rzeczywistości, w której stare prawo nie istnieje, władze są bezradne i tylko brutalna siła, prawo dżungli decyduje, kto przetrwa a kto stanie się pokarmem. Ludzie w szpitalach umierali, więźniowie pouciekali a świat prawa był bezradny. Pozycja, pieniądze przestały się liczyć. Konflikty nie tylko między ulicznymi gangami narastały, ale także te między Światowymi Mocarstwami. Świat stał na skraju kolejnej wojny, na skraju przepaści, w której ciemność staje się przyjacielem. Świat został pożarty przez chaos a gdy tylko zapanuje pokój nie zostanie nikt, a wszystko to za sprawą jednego niepozornego pasożyta zdolnego zainfekować cały świat swym szaleństwem.

Jedno małe wydarzenia zapoczątkowało lawinę zdarzeń, po których świat już nigdy nie miał być taki jak dawniej…
Uzdolniony haker, przed którym nie ukryło się nic, pseudonim Pchła. Wszedł do systemów bankowych, biedni nagle stali się bogaci a bogaci no cóż nagle zbankrutowali. Z komputerów tajnych służb wyciekły informacje, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego....

Gdy świat ogarnie chaos wzrośnie przestępczość, zapanuje samosąd, a ludzie będą się miotać, poszukując jakichkolwiek wyjaśnień. To tak w skrócie, bo wiele można by pisać. Jednak na pewno poszukiwany będzie geniusz. Bo nad porządkiem każdy głupi zapanuje. A nad chaosem? ;-)

Gdy świat ogarnie chaos wzrośnie przestępczość, zapanuje samosąd, a ludzie będą się miotać, poszukując jakichkolwiek wyjaśnień. To tak w skrócie, bo wiele można by pisać. Jednak na pewno poszukiwany będzie geniusz. Bo nad porządkiem każdy głupi zapanuje. A nad chaosem? ;-)

Chaos nadszedł z rozmachem, tak, jak należy. Najpierw huknęło, potem błysnęło, ktoś wrzasnął.
Potem padł internet i elektryczność.
A kiedy na błyszczących nowością ekranikach pojawił się napis "ERROR 404", połowa populacji zmarła na gwałtowny atak serca.
Resztę wykończył czas.

Chaos nadszedł z rozmachem, tak, jak należy. Najpierw huknęło, potem błysnęło, ktoś wrzasnął.
Potem padł internet i elektryczność.
A kiedy na błyszczących nowością ekranikach pojawił się napis "ERROR 404", połowa populacji zmarła na gwałtowny atak serca.
Resztę wykończył czas.

Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak nie wiele potrzeba, by wywołać katastrofalny w skutkach chaos na Ziemi. Wystarczy odciąć prąd, sieć telefonii komórkowej i nagle zostajemy z niczym. Bez dostępu do konta w banku, bez jedzenia w niedziałającej lodówce. Zostajemy odcięci od informacji, nie wiemy ile to wszystko potrwa. Po kilku dniach, wycieńczeni zaczynamy szukać jedzenia w pustym sklepie czy splądrowanym polu podmiejskiego rolnika. Zaczyna się walka o przetrwanie. Z ulic znikają koty i psy. Nigdzie nie można uciec, brak paliwa na stacjach. Czy to nie wygląda znajomo? Wojna? Konflikt zbrojny?

Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak nie wiele potrzeba, by wywołać katastrofalny w skutkach chaos na Ziemi. Wystarczy odciąć prąd, sieć telefonii komórkowej i nagle zostajemy z niczym. Bez dostępu do konta w banku, bez jedzenia w niedziałającej lodówce. Zostajemy odcięci od informacji, nie wiemy ile to wszystko potrwa. Po kilku dniach, wycieńczeni zaczynamy szukać jedzenia...

Nie wiem czy wszyscy pamiętają, ale w pewnym wojewódzkim mieście mieszka pewien Pan Krzysztof.K, który swego czasu pretendował do stołka prezydenckiego. Postulował, aby zlikwidować całkowicie alkohol,papierosy, narkotyki( i tu się w pewnym sensie zgodzę:)). Głosił, żeby nie było bandyctwa, złodziejstwa, żeby nie było niczego.
No właśnie tak sobie myślę, żeby niektóre ww "postulaty" zostały wcielone w życie, to na świecie na pewno zapanowałby chaos. Efektem tego byłby masowy exodus w poszukiwaniu wody ognistej i liści tytoniu i pewnie jeszcze innych używek.
PS. Wracając na chwilę do niedoszłego kandydata na prezydenta z "grodu" nad Białą, to niektóre punkty programu były rzeczowe i zarazem logiczne:)!

Nie wiem czy wszyscy pamiętają, ale w pewnym wojewódzkim mieście mieszka pewien Pan Krzysztof.K, który swego czasu pretendował do stołka prezydenckiego. Postulował, aby zlikwidować całkowicie alkohol,papierosy, narkotyki( i tu się w pewnym sensie zgodzę:)). Głosił, żeby nie było bandyctwa, złodziejstwa, żeby nie było niczego.
No właśnie tak sobie myślę, żeby niektóre ww...

Chaos na świecie to koniec świata,gdzie człowiek człowiekowi wilkiem.Zabrać co moje i jeszcze sąsiada bym miał więcej i więcej,by przetrwać jak najdłużej.Ale czy warto żyć czy może rzucić się w przepaść i nie patrzeć na bunty,gwałty i pożerająca Ziemię ciemność, by zapaść się w ogniu piekielnych czeluści.Zanim jednak to się stanie przy tych ognistych płomieniach doczytam książki,które mam jeszcze na półce "Chcę przeczytać"

Chaos na świecie to koniec świata,gdzie człowiek człowiekowi wilkiem.Zabrać co moje i jeszcze sąsiada bym miał więcej i więcej,by przetrwać jak najdłużej.Ale czy warto żyć czy może rzucić się w przepaść i nie patrzeć na bunty,gwałty i pożerająca Ziemię ciemność, by zapaść się w ogniu piekielnych czeluści.Zanim jednak to się stanie przy tych ognistych płomieniach doczytam...

– Zapraszam panie Krzysztofie, usiądźmy – Powiedział wskazując na kanapę i fotel znajdujące się na środku ogromnego gabinetu. Mężczyzna usiadł i rozejrzał się po pomieszczeniu, pomimo tego ze bywał tu co drugi tydzień już od kilku lat.
– Proszę mi opowiedzieć co się wydarzyło od naszego ostatniego spotkania?
– Ohh... Niesamowicie się czuję, zapewne to zasługa producentów margaryny. Ceny ziemi rosną, jednak nie przeszkadza mi to w codziennym wycieraniu kurzu. Okazuje się że dobrze sobie radzę w jeździe rowerem gdy woda jest ciepła, jednak jest jeden warunek, muszę wcześniej zjeść jajecznicę. Gdy wracam z kina, kobiety karmią swoje dzieci, jest to najlepsza pora na czytanie kryminałów. Wiedział pan o tym? Problem rodzi się gdy balsam przestaje pachnieć pomarańczą, wtedy nawet w statkach kosmicznych nie można głośno poszczać rock'n'rolla. Poradzi pan coś na ten kataklizm? Przecież trzeba ratować delfiny!
– Dobrze, proszę się skupić i powiedzieć czy pamięta pan naszą ostatnią rozmowę.
– Niestety nie wiem o jakich ręcznikach mowa. Przecież mówiłem panu o spisku na arktycznym oceanie. Powtarzam że nigdy nie zasypiam, to fryzjerka jest niekompetentna! Ja naprawdę nie rozumiem dlaczego kręcą filmy o suszarkach, to oczywiste że te zwierzęta istnieją. Muszę wracać, pomimo tego że wulkan wybuchł lata temu, zapewniam pana że ściany w jadalni nie mogą być dłużej niebieskie.
– Dobrze, proszę wracać do domu. Umówimy się gdy będzie pan w lepszej formie.
– Żegnam, widzę że nierozumnie pan istoty sadzenia butów w przestrzeni powietrznej starożytnych Indii – rzucił na pożegnanie i ruszył w kierunku drzwi

– I co z nim? - zapytała
– W schizofrenii zdarza się rozszczepienie myśli. Musimy cierpliwie czekać na remisje. Ciężko mi określić jak długo to potrwa.
– Nie rozumiem, kompletnie nic. Jak mam mu pomóc? Nawet nie potrafię wczuć się w jego sytuacje – odpowiedziała rozdrażniona
– Wyobraź sobie że twój mózg przestał poprawnie funkcjonować, przez co cały twój świat pogrążył się w chaosie...

– Zapraszam panie Krzysztofie, usiądźmy – Powiedział wskazując na kanapę i fotel znajdujące się na środku ogromnego gabinetu. Mężczyzna usiadł i rozejrzał się po pomieszczeniu, pomimo tego ze bywał tu co drugi tydzień już od kilku lat.
– Proszę mi opowiedzieć co się wydarzyło od naszego ostatniego spotkania?
– Ohh... Niesamowicie się czuję, zapewne to zasługa producentów...