Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Ana_111293
sloneczko89
kamillo121
Jagoda
Klaudia

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Ana_111293
sloneczko89
kamillo121
Jagoda
Klaudia

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Środa
Nienawidzę szkoły! Nienawidzę szkoły! Odliczam już dni do wakacji. Marek znowu mi dokuczał, nie wiem czego on mnie tak nie lubi. Nikt w klasie mnie nie lubi, dziewczynki też nie chcą ze mną rozmawiać, nawet gruba Monika nie chce się do mnie odzywać.
Na szczęście mam jeszcze Marry. Tylko ona mnie rozumie. Z nią mogę o wszystkim porozmawiać i ona jedna się ze mnie nie śmieje. Ma trochę śmieszne nazwisko "Krwawa" ale nic jej o tym nie mówiłam. Odrobiłam już lekcje i teraz czekam aż znowu do mnie przyjdzie. Zawsze przychodzi już po zmroku. Ona to ma szczęście, że rodzice jej pozwalają wychodzić z domu o tak późnej porze i w dodatku samej. Na razie nie pozwoliła mi nikomu o sobie mówić. To taka nasza mała tajemnica. Jak jej dotrzymam obiecała mnie zabrać do siebie. Nie mogę się już doczekać, może to nawet będzie dzisiaj.
Już przyszła...

Środa
Nienawidzę szkoły! Nienawidzę szkoły! Odliczam już dni do wakacji. Marek znowu mi dokuczał, nie wiem czego on mnie tak nie lubi. Nikt w klasie mnie nie lubi, dziewczynki też nie chcą ze mną rozmawiać, nawet gruba Monika nie chce się do mnie odzywać.
Na szczęście mam jeszcze Marry. Tylko ona mnie rozumie. Z nią mogę o wszystkim porozmawiać i ona jedna się ze mnie nie...

29.08.2018
Drogi Pamiętniczku, cóż to był za wspaniały dzień. Może "był" to nieodpowiednie słowo. Jeszcze się nie zakończył, mimo że słońce już zaszło. Spotkałam kogoś.:) Nigdy go tutaj nie widziałam. Przystojny chłopak, wygląda na piątą klasę, a mimo to PIERWSZY odezwał się do mnie. Nigdy go tutaj nie widziałam. Spotkałam go przy naszym wioskowym stawie jak wracałam ze sklepu. Mamie zabrakło jajek do deseru i gazety lokalnej do poczytania i oczywiście to ja musiałam po nie iść. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Szłam akurat przez most, kiedy go zobaczyłam. Był cały mokry, jakby dopiero co kąpał się w stawie. Ciemne kosmyki mokrych włosów kontrastowały silnie z jego bladą cerą. Nie pamiętam już ani słowa z naszej rozmowy, jedynie jego prośbę byśmy się spotkali po zachodzie słońca na naszym moście. Kiedy wróciłam do domu mama bardzo się zdenerwowała. Przed obiadem, że tyle czasu musiała czekać na jajka, a po przeczytaniu gazety na resztę świata. Podobno ktoś młody utopił się w naszym stawie. Wolę nie pisać na takie straszne tematy, kiedy tak wspaniały wieczór i wspaniały chłopak czekają na mnie. Jak tylko wrócę opowiem ci wszystko, Pamiętniczku, ze szczegółami.:)

29.08.2018
Drogi Pamiętniczku, cóż to był za wspaniały dzień. Może "był" to nieodpowiednie słowo. Jeszcze się nie zakończył, mimo że słońce już zaszło. Spotkałam kogoś.:) Nigdy go tutaj nie widziałam. Przystojny chłopak, wygląda na piątą klasę, a mimo to PIERWSZY odezwał się do mnie. Nigdy go tutaj nie widziałam. Spotkałam go przy naszym wioskowym stawie jak wracałam ze...

Piątek, 26.06.

Tak jest! Wreszcie wakacje! Odbiorę świadectwo, przekonam rodziców, że przecież mogło być gorzej, a potem pojedziemy z chłopakami na rowerach nad jezioro. Będziemy się kąpali i rzucali kamieniami w kaczki. Tylko mam nadzieję, że nie spotkamy tam dzisiaj Pawła. Kiedyś był fajny, można było się z nim bawić i w ogóle, ale po tym jak się zgubił w jeziorze i przestał przychodzić do szkoły, zaczął dziwnie pachnieć, wyglądać i kiedy podchodzi blisko, to robi mi się smutno. Ale trudno, najważniejsze, że są wakacje. Jupi!

Piątek, 26.06.

Tak jest! Wreszcie wakacje! Odbiorę świadectwo, przekonam rodziców, że przecież mogło być gorzej, a potem pojedziemy z chłopakami na rowerach nad jezioro. Będziemy się kąpali i rzucali kamieniami w kaczki. Tylko mam nadzieję, że nie spotkamy tam dzisiaj Pawła. Kiedyś był fajny, można było się z nim bawić i w ogóle, ale po tym jak się zgubił w jeziorze i...

Wtorek, 28 sierpnia 2018 r.
Byłam dzisiaj z rodzicami na zakupach szkolnych. Uwielbiam wybierać zeszyty, długopisy i inne przybory, ale uświadomiłam sobie, że wielkimi krokami zbliża się koniec wakacji. To smutne, ponieważ znów całymi dniami będę przesiadywała przy książkach, ale z drugiej strony to się cieszę. Może, kiedy wrócę do szkoły, moje udręki w domu się skończą. Jak pisałam wcześniej, już od kilku tygodni w lustrach co jakiś czas widuję dziwną postać. Jest to mężczyzna ubrany w dziwny, stary strój — trochę jakby szlachcic. Uśmiecha się tajemniczo, a kiedy wpatruję się w niego długo, unosi dłoń i wskazuje palcem mnie. Pojawia się coraz częściej, a ja nie chcę mówić o tym rodzicom, bo na pewno mi nie uwierzą. Oni go raczej nie widzą.
Po wczorajszej kąpieli, kiedy czesałam włosy, znów mnie odwiedził, ale tym razem w pomieszczeniu zgasło światło. Wszystko wróciło do normy, gdy zniknął. Bardzo mnie to przestraszyło, tym bardziej, kiedy tata powiedział, że żarówka jest dobra. Myślę, że moja cierpliwość się kończy. Jeżeli pójdzie tak dalej, to chyba zwariuję! Przez całe dnie przesiaduję na dworze, bo nie chcę znów zobaczyć tej zjawy. Do tego rodzice zaczynają się kłócić, nie chcą mi nic mówić, jakby każde ich słowo było tajemnicą. Zaczynam się zastanawiać, czy ich zachowanie jakoś łączy się z lustrzanym duchem.

Wtorek, 28 sierpnia 2018 r.
Byłam dzisiaj z rodzicami na zakupach szkolnych. Uwielbiam wybierać zeszyty, długopisy i inne przybory, ale uświadomiłam sobie, że wielkimi krokami zbliża się koniec wakacji. To smutne, ponieważ znów całymi dniami będę przesiadywała przy książkach, ale z drugiej strony to się cieszę. Może, kiedy wrócę do szkoły, moje udręki w domu się skończą....

Drogi pamiętniku, dziś biegałam po ogrodzie z Reksem. Bardzo lubię się z nim bawić. Nagle Reks zaczął się dziwnie zachowywać. Szczekał patrząc w stronę lasu, który rośnie nie daleko naszego domu. Zaraz przypomniał mi się Detektyw X z mojej ulubionej bajki i rozpoczęłam śledztwo. Razem z moim partnerem Reksem udałam się do lasu. Skradaliśmy się po cichu, gdy nagle zobaczyliśmy chłopca stojącego pod drzewem. Mówił bardzo mało, wiem tylko, że na imię ma John. Ma trochę dziwne oczy i bladą cerę ale bardzo go polubiłam. Niestety nie mogę nikomu o nim mówić. Wiesz o nim tylko Ty mój pamiętniku.

Drogi pamiętniku, dziś biegałam po ogrodzie z Reksem. Bardzo lubię się z nim bawić. Nagle Reks zaczął się dziwnie zachowywać. Szczekał patrząc w stronę lasu, który rośnie nie daleko naszego domu. Zaraz przypomniał mi się Detektyw X z mojej ulubionej bajki i rozpoczęłam śledztwo. Razem z moim partnerem Reksem udałam się do lasu. Skradaliśmy się po cichu, gdy nagle...

22 lipiec
Te kolonie miały być fajne. Skąd mogłam wiedzieć, że Werka zaprzyjaźni się z Zuzką, a ja zostanę sama? Nie podoba mi się tu i chcę do domu, ale boję się powiedzieć rodzicom. Nasza opiekunka jest surowa, ma siwe włosy upięte w dziwny kok. A budynek jest stary. Dodatkowo chłopacy ciągle nas straszą: wyją pod drzwiami i łapią za klamkę. Ale się wypierają. A ta ruda spod okna zsikała sie w majtki, bo niby zobaczyła ducha. BEZNADZIEJA.

22 lipiec
Te kolonie miały być fajne. Skąd mogłam wiedzieć, że Werka zaprzyjaźni się z Zuzką, a ja zostanę sama? Nie podoba mi się tu i chcę do domu, ale boję się powiedzieć rodzicom. Nasza opiekunka jest surowa, ma siwe włosy upięte w dziwny kok. A budynek jest stary. Dodatkowo chłopacy ciągle nas straszą: wyją pod drzwiami i łapią za klamkę. Ale się wypierają. A ta ruda...

29.02.2002 7:00
Jestem dzisiaj bardzo zmęczona. Miałam wieczorem uczyć się do klasówki, ale przyszła do mnie Stefcia i do późna bawiłyśmy się w dom. Trochę mnie denerwowało, że ona cały czas mówiła o dzieciach schowanych w ścianie, ale poza tym bardzo fajnie spędziłyśmy czas. Naprawdę nie miałam kiedy się uczyć, ale Stefcia powiedziała, że pomoże mi z tą klasówką. Trochę dziwne, bo nie jest w mojej klasie, ale skoro tak mówi, to pewnie tak będzie. Idę teraz do szkoły, trzymaj kciuki, mój pamiętniczku.
29.02.2002 18:00
Stefcia mi pomogła. Ależ ona zna sztuczki! Usiadła ze mną w pierwszej ławce, a nikt jej nie zauważył, nawet pani! Powiedziała mi odpowiedzi na wszystkie pytania, taka mądra! Dziwne, bo pytania były o II wojnie światowej, a Stefcia mówiła, że to pamięta, bo właśnie wtedy zamieszkała w ścianie domu.
Powiedziała, że wieczorem znów przyjdzie się pobawić. Nie mogę się doczekać.

29.02.2002 7:00
Jestem dzisiaj bardzo zmęczona. Miałam wieczorem uczyć się do klasówki, ale przyszła do mnie Stefcia i do późna bawiłyśmy się w dom. Trochę mnie denerwowało, że ona cały czas mówiła o dzieciach schowanych w ścianie, ale poza tym bardzo fajnie spędziłyśmy czas. Naprawdę nie miałam kiedy się uczyć, ale Stefcia powiedziała, że pomoże mi z tą klasówką. Trochę...

poniedziałek 12.03.2017r.
Dzisiaj pierwszy raz byłam w nowej szkole, jest okropnie.
Wszyscy ludzie są tacy dziwni. Tutaj wszyscy wyglądają strasznie i niemodnie, jak w tym filme Rodzina Adamsów, czy jakoś tak.
Nasz nowy dom jest ogromny, mamy około 10 pokoi oraz wielki basen.
Co prawda, musimy odnowić cały dom, wszystko w nim skrzypi i jest brudno!
Mam nadzieję, że dziś będę mogła spać. Wczoraj w nocy, drzewo za oknem tak okropnie się ruszało. Cienie przypominały chodzących ludzi to było straszne. Bardzo się bałam. Musiałam iść spać do rodziców.
Najdziwniejsze z tego całego dnia było to, że jakiś chłopiec przyglądał mi się zza drzew. Zapytałam się rodziców kto to jest, powiedieli mi, że jest to nipełnosprawny na umyśle syn sąsiadów i mam się do niego nie zbliżać.
Ja chcę spowrotem do Londynu. Nie podoba mi się tutaj.
Wszystko jest tu takie dziwne i straszne!!!

poniedziałek 12.03.2017r.
Dzisiaj pierwszy raz byłam w nowej szkole, jest okropnie.
Wszyscy ludzie są tacy dziwni. Tutaj wszyscy wyglądają strasznie i niemodnie, jak w tym filme Rodzina Adamsów, czy jakoś tak.
Nasz nowy dom jest ogromny, mamy około 10 pokoi oraz wielki basen.
Co prawda, musimy odnowić cały dom, wszystko w nim skrzypi i jest brudno!
Mam nadzieję, że dziś...