forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Na ratunek kulturze - wygraj książkę "Hardkorowi bibliotekarze z Timbuktu".
„Hardkorowi bibliotekarze z Timbuktu” to prawdziwa historia ludzi, którzy przechytrzyli terrorystów z Al-Kaidy i uratowali ten skarb rozumu przed fanatykami. W 2012 roku grupa bibliotekarzy przeprowadziła karkołomną akcję w stylu Indiany Jonesa: wykradli i wywieźli setki tysięcy ksiąg z miasta opanowanego przez islamistów. Nawet oni sami nie wierzyli, że im się uda…
Joshua Hammer w swoim reportażu oprócz nakreślenia sytuacji politycznej w Mali, opisuje niezwykły wyczyn ludzi, którzy za cenę swojego życia postanowili ocalić przez zniszczeniem cenne manuskrypty. Trudno postawić się na miejscu bohaterskich bibliotekarzy. Wyobraźcie sobie zatem, że możecie uratować przed doszczętnym zniszczeniem jedno dowolne dzieło – obraz lub książkę. Co by to było i dlaczego?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Hardcorowi bibliotekarze z Timbuktu
Regulamin
- Konkurs trwa od 27 lutego do 6 marca włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Agora.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [79]
Van Gogh "Gwieździsta noc"
Cudownie zniekształcona. Triumf wyobraźni nad rzeczywistością. W pełni fantastyczna wizja. Kolejne pokolenia zasługują, by ją mieć.
Dzieło warte uratowania, musi być spoiwem dla społeczeństwa. Musi nieść w sobie życie. Niewątpliwie "Biblia" jest takim dziełem. I nie chce tu prawić banałów o religii, o najważniejszej lekturze dla chrześcijan itd. Spójrzmy na to z innej strony: jest to dzieło uniwersalne. Powołują się na nie gwiazdy Hollywood, zwykli rolnicy, starsi ludzie, osoby po traumatycznych...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Od kilku dni zastanawiam się, czego broniłabym najbardziej zawzięcie. Już wiem. Byłoby to tomiszcze traktujące o historii powszechnej. Przekrój przez wszystkie epoki w dziejach ludzkości.
To w tym tomiszczu moglibyśmy odnaleźć naszą przeszłość i przewidzieć skutki teraźniejszości, w której żyjemy. Odnaleźć wzorce, konsekwencje i okoliczności. Zrozumieć schematy. Poznać...
Jedna jedyna do uratowania- "Nad Niemnem". Każda jej strona to piękno Polski. Smutna i wesoła, przypomina nam o potędze miłości. Nie tylko romantycznej, choć i taka była; ale o wszystkich jej twarzach. We wszystkich odcieniach smutku i radości. Ukochana książka na chandrę i złe dni. Uczucie do polskości tak wielkie, że oddano za nie życie. Za ziemię, język, tradycję. Smutek...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
W przestrachu, że może nadejdą kiedyś czasy* gdy dzieciom odbije i będą kompletnie posłuszne rodzicom – albo co bardziej prawdopodobne, rodzice nauczą się wreszcie czegoś z tych wszystkich poradników o wychowywaniu pociech i powstaną nowe, grzeczne hybrydy – uratowałabym 'Ronję, córkę zbójnika' Astrid Lindgren.
A niech wiedzą dziewczynki, że można być wrzaskliwą,...
Uratowałabym "Zieloną milę" Stephena Kinga. Jest to książka, bez której przeczytania nie wyobrażam sobie roku. Co najmniej raz na 365 dni muszę się z nią ponownie zapoznać. Dlaczego? Historia Johna jest wzruszająca i przerażająca jednocześnie. Wątki poboczne bawią oraz wzburzają. Książka budzi we mnie kompletnie odmienne emocje, a to właśnie najbardziej cenię. Zdecydowanie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jest wiele dzieł literackich, które chciałabym uchronić przed zagładą.
Jeśli mam jednak możliwość uratowania tego jedynego - bez zastanowienia byłby to "Mały Książę". Dla mnie książka ta stanowi podstawę egzystencji, szczególnie kiedy znajduję się na życiowym zakręcie i dodatkowo spadają mi kłody pod nogi.
To ona przypomina o podstawowych wartościach, odpowiednio...
Jedno dzieło? Tylko jedno z tylu na świecie?
Hmm... Skoro reszta miałaby przepaść na zawsze i ludzie by o nich nie wiedzieli, ocaliłbym chyba... elementarz! Żeby człowiek nie zapomniał, jak się pisze. Wtedy byłaby szansa, że coś wielkiego jeszcze kiedyś powstanie. W końcu, jak mawiał Janusz Korczak: "Źle mówić i pisać znaczy krzywdzić swoją mową tych, którzy ją...
Z przymrużeniem oka: Ja uratowałabym "O krasnoludkach i sierotce Marysi" Marii Konopnickiej ponieważ uważam, że obecnie nikt nie byłby w stanie napisać tak okropnej książki dla dzieci i dobrze byłoby ją zachować jako dowód rzeczowy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUratowałabym książkę "UTOPIA" Tomasz More wydanie z 1516 roku w języku oryginalnym łacińskim. Przedstawia ład państwa i społeczeństwa idealnego. Tomasz Morus w swojej książce ukazuje dwie wizje Anglii Odrodzenia i wizje Anglii jako społeczeństwa równego bez warstw społecznych, bez szlachty wszyscy równo pracują po 6 godzin dziennie. Nie ma pieniędzy bogatsze miasto wspiera...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej