forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Czegoś o mnie nie wiesz - wygraj książkę "Willow".
Willow de Beers jest dzieckiem adoptowanym, żyjącym w bolesnym rozdarciu pomiędzy ukochanym tatą a egoistyczną, bezwzględną matką, od której dowiaduje się, że jest córką pacjentki swojego ojca, wziętego psychiatry. Kiedy po śmierci rodziców Willow znajduje pamiętnik ojca, poznaje dalszy ciąg rodzinnego sekretu, który burzy podstawy jej świata. Aby poskładać go na nowo, rzuca studia i jedzie do Palm Beach tropem rodzonej matki.
Tytułowa Willow ze spisanych wspomnień swojego ojca dowiaduje się o rodzinnej tajemnicy. A czy Wy wiecie wszystko o Waszych bliskich? Napiszcie fikcyjny wpis z pamiętnika dobrze Wam znanej osoby, w którym wychodzi na jaw fakt z ich życia, który w skrajny sposób do nich nie pasuje. Co to może być?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Willow
Regulamin
- Konkurs trwa od 18 stycznia do 25 stycznia włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i wydawnictwo Prószyński i S-ka.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [43]
Wrzesień, 1956r.
Nie wierzę, że to się kiedykolwiek stało. Nie wierzę w ten ból, jaki od miesięcy mi towarzyszy. Nie wiem, co mam dalej robić. Jestem w rozsypce tak samo jak moja rodzina. Mama wypłakuje oczy co noc, tata obwinia się, że nie przyjechał wtedy po mnie, bracia żałują, że nie odebrali ode mnie wtedy telefonu. A ja? Ja chcę zasnąć, zaszyć się gdzieś daleko,...
Kochany Pamiętniku, 17.07.1997r.
Wczoraj urodziłam Lenke. Jest taka śliczna, drobna. Na szczęście w pełni zdrowa, choć ważyła ledwie 2700g. Nigdy nie trzymałam w rączkach coś tak kochanego i drobnego, myślałam, że jednym ruchem zrobię jej krzywdę. Jeszcze nigdy nie żałowałam tak swojej decyzji. Oddałam ją tak po prostu, dałam zabrać! Miała mój kolor oczu. Nie mogę...