Idealny piątek to taki, w którym wstaję prawą nogą - już od rana wiem, że cały dzień minie pozytywnie. Pożywne śniadanie i ożywiająca, pyszna kawa. Ulubiona koszula w kratę, wygodne spodnie i ciepłe buty oraz płaszcz, coby nie zziębnąć, wychodząc tak wcześnie.
Mniej więcej do 15 czas ucieka jak z bicza strzelił, pracowicie, w końcu to jeszcze nie weekend, obowiązki są i to niemałe. Później udaję się na zajęcia z tańca, by zrobić coś dla sylwetki i dodatkowo podkręcić dobry humor.
Po powrocie do domu zaś czeka mnie już tylko błogi relaks - aromatyczna kąpiel, gorąca herbata (zawsze zielona) i książka, którą czytam w miękkim fotelu, z królikiem u boku. I ta ogarniająca mnie świadomość jutrzejszego spania do późna, żadnego budzika, braku porannego pośpiechu... Bezcenne. Jakby nie patrzeć, nie muszę wyobrażać sobie niewiadomo czego – czerpię przyjemność z każdego dnia, tym bardziej z piątku, moje piątki są idealne!

Idealny piątek to taki, w którym wstaję prawą nogą - już od rana wiem, że cały dzień minie pozytywnie. Pożywne śniadanie i ożywiająca, pyszna kawa. Ulubiona koszula w kratę, wygodne spodnie i ciepłe buty oraz płaszcz, coby nie zziębnąć, wychodząc tak wcześnie.
Mniej więcej do 15 czas ucieka jak z bicza strzelił, pracowicie, w końcu to jeszcze nie weekend, obowiązki są i to...

Idealny piątek.. Ja, gruby koc, gorące kakao i dobra książka. Leniwe piątkowe wieczory uwielbiam spędzać w łóżku, zrelaksować się po pięciodniowym maratonie. W pokoju musi unosić się zapach zapalonych świeczek, lawendy lub jabłka z cynamonem. Telefon i laptop leżą wyłączone na biurku, a notatki z wykładów posegregowane na półce. Kiedy również pranie jest zrobione, a kuchnia wysprzątana czuję, że zasłużyłam na odpoczynek i zanurzam się w literackim świecie. Do późnej godziny będę nieobecna dla ludzi, ale moja wyobraźnia będzie pracować na najwyższych obrotach.

Idealny piątek.. Ja, gruby koc, gorące kakao i dobra książka. Leniwe piątkowe wieczory uwielbiam spędzać w łóżku, zrelaksować się po pięciodniowym maratonie. W pokoju musi unosić się zapach zapalonych świeczek, lawendy lub jabłka z cynamonem. Telefon i laptop leżą wyłączone na biurku, a notatki z wykładów posegregowane na półce. Kiedy również pranie jest zrobione, a kuchnia...

Aktualny plan na piątek:

1. Książki
2. Dużo książek
3. Wygodny fotel do czytania
4. Herbata z miodem
5. Ciepłe skarpety
6. Kolorowy kocyk
7. Więcej książek
8. Pudełko czekoladek... albo dwa
9. Jeszcze kilka herbat z miodem
10. Książki, książki, książki... ewentualnie KSIĄŻKI!

Aktualny plan na piątek:

1. Książki
2. Dużo książek
3. Wygodny fotel do czytania
4. Herbata z miodem
5. Ciepłe skarpety
6. Kolorowy kocyk
7. Więcej książek
8. Pudełko czekoladek... albo dwa
9. Jeszcze kilka herbat z miodem
10. Książki, książki, książki... ewentualnie KSIĄŻKI!

Idealny piątek to taki jak dziś - gdy rano ledwo zwlekasz się z łóżka ale wiesz, że po 8 godzinach pracy wrócisz do domu na 4-dniowy weekend, który poświecisz na czytanie ksiażek! :D

Idealny piątek to taki jak dziś - gdy rano ledwo zwlekasz się z łóżka ale wiesz, że po 8 godzinach pracy wrócisz do domu na 4-dniowy weekend, który poświecisz na czytanie ksiażek! :D

Idealny piątek to taki kiedy nie trzeba wstawać wcześnie rano. Budzik leży gdzieś daleko i można spokojnie snuć senne marzenia. Na śniadanie koniecznie coś słodkiego, może rogaliki z dżemem i kubek gorącej, zielonej herbaty? W idealny piątek czas poświęcony pracy szybko mija, stres gdzieś znika, a jego miejsce zastępuje spokój i relaksacyjne myśli o wieczorze. A wieczorem koniecznie ciepły koc, dobra książka i kilka godzin spędzonych w innym świecie. Idealny piątek jest wypełniony słowami, marzeniami, pysznymi smakami i zapachami!

Idealny piątek to taki kiedy nie trzeba wstawać wcześnie rano. Budzik leży gdzieś daleko i można spokojnie snuć senne marzenia. Na śniadanie koniecznie coś słodkiego, może rogaliki z dżemem i kubek gorącej, zielonej herbaty? W idealny piątek czas poświęcony pracy szybko mija, stres gdzieś znika, a jego miejsce zastępuje spokój i relaksacyjne myśli o wieczorze. A wieczorem...

Możecie mi nie wierzyć, ale właśnie dzisiaj jest ten idealny piątek. Rano wygrałem wyjazd dla 2 osób do Portugalii, a właśnie przed chwilą aparat cyfrowy. Wieczoru jeszcze nie planuję, bo do tego czasu jeszcze wiele może się wydarzyć :)

Możecie mi nie wierzyć, ale właśnie dzisiaj jest ten idealny piątek. Rano wygrałem wyjazd dla 2 osób do Portugalii, a właśnie przed chwilą aparat cyfrowy. Wieczoru jeszcze nie planuję, bo do tego czasu jeszcze wiele może się wydarzyć :)

Idealny piątek:
Urlop, kawa, zakupy bez limitu, popołudnie z synusiem, relaks, własne mieszkanie.

Idealny piątek:
Urlop, kawa, zakupy bez limitu, popołudnie z synusiem, relaks, własne mieszkanie.

Gdy oczy swe zamknę, powiew wiatru poczuję. Powiem wiatru, co jednym muśnięciem, uświadomi mi, że wolność choć nikła, tak bliska mi się staje. Nietypowa ta wolność, krótka niebywale. Czy zatem coś ograniczonego, wolnością wolno mi nazwać? Choć wyolbrzymiam dzień ten niesłychanie, bożkiem mym staje się wieczór piątkowy, gdy przed sobą wyciągam zmęczone nogi i zasypiam. Zasypiam w sen weekendowy. Zasypiam przed światem tak ograniczonym, pracą i walką o ciągłe bytowanie. Gdzie znika przyjemność, radość i zamiłowanie do piękna dnia codziennego. A gdy w sen swój już zapadnę, cieszę się życiem i pochłaniam godziny, minuty, sekundy. Celebruję chwilę każdą, by przyniosła ukojenie. Zatapiam w poezję, gdzie serce znajduje odpowiedzi na pytania. I oddycham… Spokojnie oddycham, bez zmartwień i trwogi. I tak mija sen ten weekendowy. Sen niezaplanowany, lekko szalony. Pełen wariacji, ale i spokoju. Pełen miłości, przyjaźni i ciepła. Choć od świata oderwany, to jednak w tłum gdzieś wpleciony. Dysonans taki, duchowa paranoja. Odskocznia od życia, wolność ograniczona.

Gdy oczy swe zamknę, powiew wiatru poczuję. Powiem wiatru, co jednym muśnięciem, uświadomi mi, że wolność choć nikła, tak bliska mi się staje. Nietypowa ta wolność, krótka niebywale. Czy zatem coś ograniczonego, wolnością wolno mi nazwać? Choć wyolbrzymiam dzień ten niesłychanie, bożkiem mym staje się wieczór piątkowy, gdy przed sobą wyciągam zmęczone nogi i zasypiam....

Mój idealny piątek:
1. Początek pracy o 10.00
2. Koniec pracy o 13.00
3. Obiad w ekskluzywnej restauracji
4. Po obiedzie max 1 godzina odpoczynku
5. Czytanie
6. Czytanie
7. Czytanie
8. Czytanie
9. Czytanie
10. Kolacja
11. Czytanie
12. Czytanie
13. Czytanie
14. Spanie co najmniej do 12 dnia następnego !
Oraz zero przeszkadzania kogokolwiek przy czytaniu !

Mój idealny piątek:
1. Początek pracy o 10.00
2. Koniec pracy o 13.00
3. Obiad w ekskluzywnej restauracji
4. Po obiedzie max 1 godzina odpoczynku
5. Czytanie
6. Czytanie
7. Czytanie
8. Czytanie
9. Czytanie
10. Kolacja
11. Czytanie
12. Czytanie
13. Czytanie
14. Spanie co najmniej do 12 dnia następnego !
Oraz zero przeszkadzania kogokolwiek przy czytaniu !

16:00 wychodzę z pracy,
17:00 jem obiad,
18:00 leże przed telewizorem,
20:00 wychodzę ze znajomymi na pizzę
23:00 idę spać

w piątek nie sprzątam, nie przyjmuję gości, nie słucham żadnych wymówek!

16:00 wychodzę z pracy,
17:00 jem obiad,
18:00 leże przed telewizorem,
20:00 wychodzę ze znajomymi na pizzę
23:00 idę spać

w piątek nie sprzątam, nie przyjmuję gości, nie słucham żadnych wymówek!