forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] To ma sens - wygraj książkę "SENSownik".
Czy to ma sens? Ile razy dziennie zadajemy sobie to pytanie? Czasem udaje się znaleźć na nie odpowiedź, ale czasem nie. Może najważniejszy jest sam proces jej poszukiwania? „SENSownik” to zbiór felietonów Hanny Samson publikowanych na łamach magazynu „Sens”. Autorka porusza szerokie spektrum tematów, a to co je łączy - to wnikliwe spojrzenie mądrej kobiety. Niejeden raz podczas lektury przyjdzie nam zgodzić się ze znaną psycholożką i westchnąć „to ma sens!”.
Trudno jest odnaleźć sens życia. Szczęśliwi ci, którym się to udało. Czasem jednak zasadność nawet pomniejszych działań, może wydać się przed nami ukryta. Co wtedy zrobić? Jak zmotywować się do działania? Podzielcie się swoim sposobem. Stając w obliczu wyzwania, jakiej metody używacie, aby przekonać się o sensowności podejmowanych wysiłków? Długo medytujecie, zanim zabierzecie się do pracy, czy też rzucacie się w wir działań, w nadziei, że ich znaczenie w pewnym momencie samo wyjdzie na wierzch?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Sensownik. Opowieści życiowe
Regulamin
- Konkurs trwa od 11 kwietnia do 18 kwietnia włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i wydawnictwo Zwierciadło.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [39]
W obliczu wyzwania parze delikatną a zarazem subtelną małą czarną z dodatkiem cukru. Jej zapach dociera do nozdrzy otwierając najskrytsze zakątki szarych komórek. Pobudza je do dokładnej analizy kawałek po kawałku. Siadam wygodnie na sofie pokrytej kocem przyprawiającym o dreszcze za sprawą jego delikatności. Okrywam nim ciało zatapiając usta w kremowej filiżance z...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mnie napędzają do działania dwie szczególne rzeczy.
Przy mojej ognistej naturze muszę się często hamować przy podejmowaniu decyzji - jestem nieostrożna, zbyt pochopna i niecierpliwa. Wszystko chciałabym mieć na teraz. Na JUŻ. Czasem zbyt długo rozwodzę się nad sensem swoich poczynań, bo nie widząc żadnego efektu mam ochotę zrezygnować. Stojąc w obliczu wyzwania zastanawiam...
Ja zwykle staram się nie doszukiwać jakiegoś głębszego sensu, po prostu działam. W pracy szef zleca mi zadania, posłusznie wykonuję je jak najlepiej. W domu codziennie zamiatam podłogę, nie ma w tym większego sensu, jednak chcę mieć czysto i dlatego marnuję codziennie cenny czas na tę czynność. W przypadku trudnych wyzwań, wolę za bardzo nie analizować, bo jak zaczynam...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCzęsto zastanawiam się, czy warto uczyć się do sprawdzianu, który jest następnego dnia. Skoro sprawdzian jest z sześciu tematów, z którego każdy ma około cztery strony to czy naprawdę jest sens siedzenia i wkłuwania w siebie wiedzy, która najprawdopodobniej i tak mi nie wejdzie, ewentualnie wejdzie połowa i czy na pewno chcę się męczyć. Przeważnie jedynym przedmiotem do...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJa żyję raczej spontanicznie. Oczywiście mam tak zwane plany A, B, C na życie, które realizuję poprzez studiowanie na danym kierunku i zdobywanie doświadczenia, jednak nigdy nie mogę być pewna swej przyszłości, nie wiem, co się zdarzy, kogo spotkam na swej drodze i jakie wybory podejmę za miesiąc, rok, czy 10 lat. Dlatego też z dnia na dzień żyję spontanicznie, a decyzje...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejKażdego dnia wstaję o 4.30 Do szczęścia motywuje mnie mój pies, z którym odbywam spacer o nieprzyzwoicie wcześniej porze. Przed wyjściem aplikuję sobie filiżankę kawy. Na zewnątrz celebruje naturę. Z przejęciem odkrywam coś nowego - nowe liście, dźwięki śpiewających ptaków, widok szczęśliwego psa. Czy może być coś lepszego wprowadzającego w nastrój, od szczęśliwego zwierzęcia?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Moja medytacja trwała latami :) Zawsze, gdy miałam się do czegoś zabrać marudziłam, wymyślałam wymówki albo podejmowałam się jakiegoś innego ciekawszego zajęcia, niż to, które miałam wykonać. Ale jak długo tak można funkcjonować? W efekcie nie miałam nic, prócz większego natłoku pracy, stałam się bardziej leniwa i nie prowadziło to do niczego innego niż do większych...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJa powtarzam sobie, że jeśli nie zrobię niczego, to też nic się nie zmieni. Poza tym zapisuję, co powinnam danego dnia zrobić, nawet jeśli nie są to czynności, które będą wiązały się z widocznym efektem. Dzięki temu nawet przy braku konkretnych sukcesów wynoszę zadowolenie z tego, że zrealizowałam dany plan.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
w obliczu wyzwania, zawsze wszystko sobie organizuje, planuje :) to pozwala mi na osiągniecie upragnionego celu :D Odpowiednie myślenie i organizacja pozwala mi na pokonanie wszystkich trudności.
Zawsze lepiej się czuję gdy wszystko jest poukładane i zaplanowane :D